Moderator: SebaSTI
skateman napisał(a):o zesz... ale wielka....maskra. Chcialbym to zobaczyc na zywo... super sprawa
Psycholog_Rajdowy napisał(a):KuziFanMyslenice, dzięki za zarzucenie tutaj tak hardcore'owego zagadnienia. Nie sądziłem, że coś może mnie aż tak zaskoczyć. Zaskakujące jest też to, że przez tyle lat mojego żywota nie zaskoczyła mnie tematem tej kopalni żadna telewizornia.
Jak byś jeszcze miał w zanadrzu tak fajowe topic'i, to daj znać.
Pies strzelił do pana na polowaniu i zranił go - podało w środę bułgarskie radio publiczne.
Do wydarzenia tego doszło w okolicach miasta Razgrad na północnym wschodzie kraju. 35-letni myśliwy zastrzelił kuropatwę. Pies przyniósł ptaka, lecz nie chciał oddać go panu. Mężczyzna uderzył kilkakrotnie psa strzelbą. Podczas szarpaniny pies zaczepił łapą cyngiel i doszło do strzału. Właściciel został zraniony drobnym śrutem, psu nic się nie stało.
!ADI! napisał(a):Ta kopalnia to coś niesamowitego. Jak to można tyle lat przed nami ukrywać.
Kris_WRC napisał(a):No kopalnia jakby to ktos powiedział ''...wyjebana w kosmos w ... daleko'' OOstre rzeczy jak macie jakies linki albo wiecej informacji na jej temat to ja bardzo chetnie
Мирный
Miasto diamentów
Pewna stara jakucka legenda mówi: Dawno temu Bóg przelatywał nad ziemią i po garści z dużego worka rozsypywał nad nią dary. Mroźny wiatr Jakucji smagał mu dłonie, które skostniały i wypuściły worek. Wszystko, co zostało w mieszku, spadło na surową syberyjską ziemię. Oto dlaczego tak bogate są jakuckie bagna: w złoto i diamenty, węgiel, gaz i ropą naftową.
I rzeczywiście dużo w tym prawdy. Trudno znaleźć miejsce na ziemi, gdzie byłaby skupiona taka ilość i różnorodność naturalnych źródeł surowców.
Niedaleko środkowego biegu rzeki Leny, 300 km na północ od miasta Leńsk leży Mirny - jakuckie miasto diamentów. Powstał ledwie pół wieku temu a swoją nietypową lokalizację w głębi tajgi, z dala od siedlisk ludzkich i szlaków komunikacyjnych, zawdzięcza geologom z radzieckich ekspedycji poszukiwawczych, którzy w latach 50-tych ubiegłego stulecia odkryli tu kimberlit, rdzenną rudę diamentową.
Jednym z kierunków, w jakich udali się geolodzy-zwiadowcy, było koryto rzeki Wiluj (lewy dopływ Leny). Rzeka ta ciągnie się przez prawie 2,5 tysiąca kilometrów, dlatego należało wybrać kryteria metody poszukiwań. Geolodzy postanowili iść tropem minerałów towarzyszących diamentom: twardego piropu i mniej trwałego ilmenitu. Gdy odkrywali piropy, szukanli ilmenitów, których obecność jako minerałów łatwiej ulegających rozmyciu mogła wskazywać, że do rdzennego złoża diamentowego jest już blisko.
"Centralę ekspedycji zainstalowano w osiedlu Niurba. Wyposażono ją w najnowocześniejszy sprzęt: samoloty, śmigłowce a także aparaty rentgenowskie specjalnie skonstruowane w celu poszukiwań diamentów. Przy prześwietleniu promieniami Roentgena kawałka skawalonego gruntu, wewnątrz którego znajdował się diament, aparat dawał o nim znać błękitnym światłem. Z tymi aparatami był cały problem. Te pierwsze były zbyt duże, ciężkie, często zawodziły. Nie były też całkiem bezpieczne, należało bardzo uważać, aby nie ulec napromieniowaniu czy porażeniu prądem, pracowano przecież w polowych warunkach."
Po kilku latach przeczesywania jakuckiej ziemi, mimo
sceptycyzmu obserwatorów z zewnątrz, odkryto w końcu pierwsze złoże kimberlitu. Było to 1954 roku nad rzeką Dałdyn, a grupą dowodziła geolog Larysa Popugajewa. Potwierdziła się tym samym trafność przyjętej wcześniej metody poszukiwań.
Wieści o jakuckich diamentach wstrząsnęły rynkiem tego surowca. Zachodnie media kolportowały opinie, że z powodu skrajnych warunków przyrodniczych, na Dalekim Wschodzie, ZSRR zacznie sprzedawać syberyjskie diamenty może dopiero w XXI wieku.
Rosjanie za wszelką cenę chcieli wprowadzić jakuckie diamenty na rynek jak najszybciej.
W czerwcu 1955 roku na lewym brzegu rzeki Irelach w nowo tworzonym punkcie zasiedlonym o nazwie Mirny, pojawili się pierwsi przyszli mieszkańcy. Początkowo żyli w nieludzkich warunkach, w namiotach przy piecdziesieciostopniowych mrozach! Stopniowo zaczęli wznosić drewniane budynki, tzw. zimowia. Latem nie było lepiej: panowały wysokie temperatury, wszędzie pełno było uciążliwych owadów - komarów i meszek. Ziemia rozmarzała i zamieniała się w bagna... Zaopatrzenie, maszyny i ludzi przywożono Leną do portu rzecznego w Machtui (dzisiejszy Leńsk), a przez trzystukilometrowy odcinek, dzielący port od Mirnego przerzucano ich samolotami. Robotnicy wyrąbywali tajgę i na wiecznej zmarzlinie budowanli drogę. Trzeba było opracować specjalną metodę utwardzenia gruntu, z uwagi na niestabilność podłoża, dlatego najpierw kopano rów na szerokość przyszłej drogi, układano warstwami drewniane bale, na to kamienie, potem piasek, żwir i kamienie i ponownie drewniane bale...
Do końca 1956 roku w Mirnym mieszkało już 700 osób. Pojawiły się także pierwsze ulice: Ekspedycyjna i Nagorna. W kwietniu 1959 r. rząd Republiki Jakucji nadał czteroletniemu Mirnemu status miasta o specjalnym znaczeniu dla republiki. W tym również roku jakuckie diamenty, produkt fabryki "YakutAłmaz" trafiły na międzynarodowy rynek.
W tajdze na bagnistym gruncie zaczęto budować drogi, bloki mieszkalne na palach wbitych głęboko w ziemię - żeby budynki się nie zapadały pod swoim ciężarem... Prowadzono linie wodociągowe, instalacje elektryczne i grzewcze.
Przyjeżdżali tu ludzie z Nowosybirska, Rygi, Moskwy, Leningradu, mieszkańcy głównych miast dysponujących dużymi centrami naukowymi. Pierwsza fabryka wzbogacania rudy zmontowana była w ciągu trzech miesięcy. Od momentu zagrodzenia Wiluju do chwili uruchomienia pierwszego agregatu na Wilujskiej GES - pierwszej na świecie elektrowni wodnej na wiecznej zmarzlinie minęły trzy lata.
Zaopatrzenie, transport.
Część towarów dla mieszkańców regionu dostarczana jest obecnie drogą wodną do Leńska, a stamtąd przewożona samochodami. Lecz podstawowym środkiem transportu jest samolot. Mirińskie lotnisko pozwala przyjmować takie transportowe giganty, jak IŁ-76 i "Rusłan".
Mirny dziś.
W ciągu czterdziestu lat baza namiotowa geologów przekształciła się w pełnowartościowe miasto przemysłowe, zamieszkane przez 40 tys. ludzi. Jest tu lotnisko, trzypiętrowy hotel, 4 restauracje, 2 muzea, 2 baseny, miejski park, stadion, 3 biblioteki, bardzo dobrze wyposażony szpital, filia jakuckiego uniwersytetu, szkoła artystyczna, niewielka galeria obrazów i współczesny pałac kultury. Swoje 35-lecie odnotowała niedawno rejonowa gazeta "Miriński Robotnik", jest tu studio telewizyjne i lokalna stacja radiowa.
Zaludnienie całego Rejonu Mirińskiego, wynosi prawie 90 tys. mieszkańców. Pozostałe większe ośrodki spośród 18 zasiedlonych punktów regionu to: miasteczko Udacznyj, wioski: Ajchał, Czernyszewski, Svietłyj, Ałmaznyj, Tas-Juriach, Sjuldiukar. Mieszkańcy trzech ostatnich wiosek zajmują się przede wszystkim uprawą roli. W Tas-Juriachu oprócz tego buduje się zakład przetwarzający ropę naftową. Czernyszewski jest wioską energetyków. Znajdują się tu wilujskie elektrownie wodne: GES-1 i GES-2. W wiosce Svietłyj wznoszony jest trzeci oddział elektrowni: GES-3. W Udacznym i Ajchale znajdują się dwa wielkie kombinaty wzbogacające rudę diamentową.
Zagraniczni partnerzy handlowi dla tutejszych firm to kraje pd-wsch Azji, Europy, Ameryki i WNP. Miastem bliźniaczym dla Mirnego jest Vasiła na Alasce.
O ile rola Mirnego jako centrum wydobycia diamentów obecnie w znacznym stopniu zmalała, ponieważ podstawowa ilość drogocennej produkcji prowadzona jest na północy regionu, o tyle znaczenie miasta jako centrum administracyjnego i kulturalnego jest nadal duże.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości