KAWAŁ

Tematy trochę mniej związane z motoryzacją, jednak to forum nie służy do nabijania postów. Proszę zapoznać się z regulaminem na forum ogólnym.

Moderator: SebaSTI

Postprzez Łukasz » środa, 16 mar 2005, 01:18

Rozwaliłeś mnie sumo :) :wink: .

Skończcie tą dyskusje :!: KuziFanMyślenice opamiętaj się chłopie :!: Co ty wypisujesz :?: :!: Ja popieram w 100% makburko :!: Facet ma zupełną rację. Takich kawałów wogólę nie powinno być, a jak już są to nie powinno się ich rozprzestrzeniać :!: I nie zrównijcie kawałów o blondynkach, policjantach, Jasiach i innych z tymi o Żydach, bo taki kawał o np. blondynce to nie kawał o straszliwym ludobójstwie i tragedii milionów osób :!: Jak tak słucham tych kawałów o Żydach to się zastanawiam na jakim poziomie rozwoju jest nasze społeczeństwo :?: Robice sobie jaja z ogromnej tragedii narodu żydowskiego tylko zapominacie że nasi rodacy gineli w dokładnie ten sam sposób razem z nimi :!: :!: :!: W tym samym Auschwitz, w ten sam sposób i przez tych samych ludzi byli mordowani :!: Równie dobrze zamiast Żyda można podstawić do kawału Polaka i na jedno wyjdzie...bo zdecydowana większość co pogineli w Auschwitz to Polacy i Żydzi...kto jak kto ale my Polacy powinniśmy przemilczeć takie kawały i ich nie rozpowszechniać...
Tommi Makinen - My name is Legend
Avatar użytkownika
Łukasz
N3
 
Posty: 497
Dołączył(a): sobota, 27 lis 2004, 20:28
Lokalizacja: Opole


Postprzez Whitek » środa, 16 mar 2005, 03:31

hmm a ja myslalem ze nagle 2 nowe strony dowcipow przybylo :)

Macie cos na odcietrzewienie :lol:

Siedzi dwóch gostków w poczekalni.
- A panu co się stało?
- A wie pan jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan?
- A to ciekawe... a mi się taka niebieska zrobiła...
Ten "od czerwonej obrączki" wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł.
- No i jak?
- Wszystko w porządku... czego i panu życzę...
- A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia.
Ten "od niebieskiej" wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi:
- Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno...
- Jak to!Wykrzyknik Ale jak to!Wykrzyknik A ten pacjent. co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!Wykrzyknik!
- No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną...

Są tacy mężczyźni, którzy chwalą się, że jest wiele kobiet, które dzień i noc siedzą przy telefonie i czekają aż oni zadzwonią...
- Owszem - są to kobiety pracujące przy 0-700...


Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O żesz ty kur*a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął. Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie, a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...


Kilka lat temu, wiedziony moją wieczną ciekawością poznania wszystkiego, co tylko możliwe, w pawilonach na Marszałkowskiej zafundowałem sobie w seks shopie pokaz "szalonej miłości na żywo".
Usiadłem w pomieszczeniu za kotarą. Po chwili weszła, nawet niezła dziewczyna w fajnej bieliźnie i zaczęła udawać, ze robi striptiz, bo ile czasu można z siebie zdejmować dwa sznurki, nawet wliczając w to próby przecięcia się własnymi majtkami na pół?
Gdzieś po 5 minutach tych wygibasów nagle, bez ostrzeżenia walnęła się na wykładzinę wprost u mych stóp. Wystrzeliła w górę wyprostowanymi nogami i zastygła tak w bezruchu, trzymając nogi w kształcie litery, której, jak to mawiał generał Jaruzelski, nie ma w polskim alfabecie.
No i tak sobie oboje milczymy, ja siedzę, a ona leży przede mną.... Muzyka, czyli jakieś Ace of Basse się skończyła... cisza... Popatrzyłem się trochę, ale ile można się gapić w jedno miejsce, jak szpak w cipę? Ta leży, widzę, że jej nogi cierpną od tego trzymania w górze. W końcu nie wytrzymała i ryknęła na cala budę:
-Rysiek, kur*a! Chodź już, bo klient zaczyna się nudzić!
Z za kotary doszedł mnie skrzekliwy męski glos:
-Już, kur*a idę, tylko się odleje!
Artystka, patrząc mi w oczy miedzy swoimi udami, przepraszająco wyszeptała:
- Pan się nie denerwuje, zaraz będziemy kontynuować szoł....
Zapaliłem sobie, a i artystkę na jej życzenie poczęstowałem. Palimy, ona, już dla wygody oparła pięty o podłogę, ja sobie siedzę, pale i uważam, żeby popiół jej na łono nie spadł.
Zza przepierzenia, niby kocim ruchem, wsunął się men... Wzrostu stołka barowego, blady niczym słonina mimo, ze był to środek lata. Poza tradycyjnym PSM na nadgarstku, jakimiś runicznymi znakami na łopatkach, miał jeszcze wytatuowany na brzuchu napis "Tylko dla pań!", ze strzałką niknącą w jego kąpielówkach w biało-niebieskie prążki.
Zaczął pląsać w tym pomieszczeniu, o wymiarach 2x2 metry. Musiał przeskakiwać przez leżącą na ziemi artystkę, opierać się rękoma o ściany pawilonu, robił wymachy nóg w góre i na boki. Nawet próbował dłońmi czynić przed swoją pryszczatą buzią podobne gesty, jak Travolta w Pulp Fiction, chcąc być jak on seksowny i tajemniczy.
Cos mi tu nie pasowało... I nagle do tego samego wniosku doszła i artystka leżąca na ziemi, znów z zawodowo rozłożonymi w gore szeroko nogami. Znudzonym głosem odezwała się:
- Rysiek, a może byś tak kur*a, muzykę włączył?
Rysiek zastygł na moment.
- Jaka pan sobie muzę życzy?
- Puśćcie jakąś pościelówę.
- E, takich tutaj nie mamy! - odrzekł Rysiek, podrapał się przez kąpielówki w jajko i poleciał na zaplecze.
Cos zacharczało, zastukało i po chwili znów poleciały rytmy "Ace...."
Rysiek wpadł z powrotem, ale już nie chciało mu się Nurejewa odstawiać, tylko łupnął na kolana z hukiem, jak Oleksy w Częstochowie, nosem wprost w srom znudzonej z lekka artystki i zaczął ją gwałtownie lizać. Liże, liże....chyba z piec minut tak to trwało, gdy
odchylił głowę w moim kierunku i zapytał:
- Wystarczy?
- Jej się pan spytaj!
- Gościu, my tu kur*a, jesteśmy w robocie, Gośce jest wszystko jedno!
Gośka widocznie była tego samego zdania, bo wypchnęła go z pomiędzy swoich ud i bezceremonialnie jednym szarpnięciem ściągnęła mu te pasiaste kąpielówki do kolan.
Rychu postanowił zupełnie się z nich wyswobodzić i wstając z klęczek, zaczął skakać na jednej nodze, by pozwolić gaciom swobodnie opaść. Był pełen Wersal, bo gdy mało nie
wyrżnął na ryj, zaplątując się we własne majtki i musiał się oprzeć na moim ramieniu, ze dwa razy gorąco mnie za to przepraszał. No i stanął taki zupełnie goluśki, z kuśką wielkości lanej
kluski. Przykry to był widok, ale dzielna artystka, zupełnie nie zrażona uklękła, oparła czoło o napis "Tylko dla pań" i łapczywie chwyciła w usta to, co udało jej się uchwycić, czyli niewiele. Zaczęła cmokać, siorbać i wydawać inne odgłosy mające pozorować że cos ssie, a nie gorączkowo próbuje utrzymać toto w ustach.
Rysiek zaczął odstawiać ruchy kopulacyjne, ruszając chudą dupiną do przodu i do tylu.
Wpił paluchy w burzę blond włosów i zaczął posapywać. Gdy już prawie mnie przekonał, ze to co wpycha w usta partnerki, sięga jej pewnie do końca przełyku, oderwał gwałtownie jej głowę od swojego podbrzusza i jednym sprawnym ruchem odwrócił ja do siebie tyłem, popchnął w plecy i zmusił by przyjęła pozycje bohaterskiej rzymskiej Wilczycy. Wszystko byłoby w porządku, gdyby naprzeciwko kusząco wypiętych damskich pośladków sterczało coś, co mogłoby sterczeć. A to nawet berlinki, czy nawet morlinki nie przypominało. Ot, taki sobie frankfurterek.. Facet dzielnie chwycił artystkę za biodra, położył jej na brzegu pośladków to "monstrum" i zwrócił się do mnie z pytaniem:
- Mam ją walić w cipę, czy chce pan zobaczyć anala?
Tu już nie wytrzymałem i ryknąłem śmiechem pytając:
- Czym, synu, czym!
Na to, nie wytrzymała i artystka, wstając z kolan i trzymając się ze śmiechu za brzuch, powiedziała:
- Rychu, daj spokój, znów trzeba będzie gościowi kasę zwrócić!
A Rychu na to :
- A bo to, kur*a, przyjdzie taki okularnik, papierosa kopci, gapi się jak na jakimś pokazie, zamiast uczciwie konia walić!
www.forum.rajdkormoran.pl Obrazek
Avatar użytkownika
Whitek
N3
 
Posty: 314
Dołączył(a): niedziela, 30 sty 2005, 18:33

Postprzez Zajcev » środa, 16 mar 2005, 08:27

Ja chcąc to zakończyc , chcialbym napisac .... moj ostatni post z kawalami byl 2 strony temuuuuu i wtedy sie to zakonczylo.... czytaj kartki wtecz , dyskusja sie zakonczyla ... neiwiem czemu , najwiekszy atak poszedl na mnie choc ja dowcipow juz daaawno niezamiesczam ... chcialem tylko wyrazic swoje zdanie ... co do dowcipow o Zydach , jednak widze ze nawet swoje zdania ostatnio w tym temacie niemozna wyrazic
Avatar użytkownika
Zajcev
N4
 
Posty: 2227
Dołączył(a): piątek, 23 lip 2004, 11:21
Lokalizacja: Moscow

Postprzez mototom » środa, 16 mar 2005, 13:50

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taką glazurę, dupę wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy!
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez PawelRally » piątek, 18 mar 2005, 01:35

Siedzą dwa gołębie na dachu i jeden grucha a drugi jabłko :lol:

Coś jeszcze mam w zanadrzu śmieszne troche :wink:

Obrazek
Rajdy wporzO!
(BRT) - Banasik Rally Team ;)
Avatar użytkownika
PawelRally
A6
 
Posty: 1773
Dołączył(a): poniedziałek, 25 sie 2003, 20:50
Lokalizacja: ZAMBRÓW

Postprzez Slee_ » sobota, 19 mar 2005, 00:06

Wydech A-grupowy ?? ;) Obrazek
Slee_
N3
 
Posty: 260
Dołączył(a): piątek, 11 mar 2005, 20:02
Lokalizacja: Reykjavik

Postprzez mototom » sobota, 19 mar 2005, 20:21

Słowa BARDZO TRUDNE do wymówienia po spożyciu:
1. Wyindywidualizowany entuzjasta
2. W czasie suszy szosa sucha
3. Lojalna Jola
Słowa ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE do wymówienia po spożyciu:
1. Nie, dzięki chłopaki, mi już nie polewajcie...
2. Nie, nie namawiajcie mnie, nie będę śpiewał...
3. Przykro mi piękna nieznajoma, ale nie mam ochoty na seks ...
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez !ADI! » poniedziałek, 21 mar 2005, 09:02

Podpity facet wraca do domu. Żona do niego:
- Ty pijaku, tylko wódka ci w głowie!
Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- Przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Pytanie pierwsze: wymień jakieś dwie waluty.
- No, na przykład dolar i euro.
- Dobra. Teraz wymień dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci wymienić co najmniej 10.
- Wierzę. Pytanie trzecie. Wymień dwie rzeki w Islandii... Milczysz? Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, nie masz żadnych zainteresowań!


W Chicago inspektor budowlany przychodzi do polskiej ekipy kładącej dachówkę i pyta:
- Ilu was tu razem pracuje?
- Razem z bossem siedmiu.
- Czyli bez bossa sześciu?
- Nie, bez bossa nikt tu nie pracuje.


Przy ognisku siedzą: Winnetou, Old Surehand i Inczuczuma. W pewnej chwili Inczuczuma wstaje i idzie w pobliskie krzaki. Słychać łomot. Inczuczuma wraca z guzem na głowie i jakby nic się nie stało siada przy ognisku. Po chwili wstaje Winnetou i idzie w krzaki. Słychać trzask. Wraca z guzem na głowie. Zaniepokojony, ale i zaciekawiony Old Surehand przez chwilę przygląda się kolegom. On również wstaje od ogniska, aby pójść w pobliskie krzaki. Znów trzask. Old Surehand wraca z guzem na głowie, a Winnetou mówi:
- Ooo, widzę, że mój biały brat też stanął na te same grabie!



Blondynka telefonuje do informacji na dworcu kolejowym.
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę...
- Dziękuję!
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez Mroowa » wtorek, 22 mar 2005, 16:09

Kiedy przyjdą przeszukać dom,
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
I na płytach nagrane kopie,
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą -
Wiesz, o jaką im chodzi zbrodnię?
Ściągałeś pliki
Przez dwa tygodnie.

Już przed twym domem setki są glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
Wprost z Ameryki były pobrane
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
Niźli mordercę wielokrotnego...

Kiedyś przyjdą na pewno pogrzebać ci w kompie
Może się zlitują, w co szczerze wątpię,
Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
Płyty połamią, save’y skasują,
Pójdzie się j**ać w Fifie kariera,
Znów w NFS’a startujesz od zera,
Choć w call of duty wojnę wygrałeś,
Choć wiele nocy przez to zarwałeś,

Brak u nich skrupułów, litości nie mają,
Za dyskutowanie zarobisz pałą,
Nie pomogą płacze ,ani lamenty
Cały twój hardware w folii zapięty,

Już biurko puste, już wiatrak nie huczy
Może mnie w końcu to coś nauczy,
Mijają godziny, mijają dni,
Chyba oszaleję, wciąż komp mi się śni,

Dzwonie na pały, może coś da się załatwić,
Jakiś glina mówi: muszę pana zmartwić,
Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
Kompa pan oddał przebranym złodziejom,

Jaki jest morał mojej definicji?
Profilaktycznie nie wpuszczaj policji!
Avatar użytkownika
Mroowa
S2000
 
Posty: 3503
Dołączył(a): środa, 14 sty 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielawa GG:6570337

Postprzez karcin » czwartek, 24 mar 2005, 21:50

http://www.pastiche.info/topliens/zik/numanumaye.htm

jezeli tego niewidzieliscie to warto zobaczyć :)
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7430425065d34ed7 Obrazek
Avatar użytkownika
karcin
A6
 
Posty: 1035
Dołączył(a): czwartek, 19 sie 2004, 17:29
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Banan » czwartek, 24 mar 2005, 22:42

Widzielismy ;) Przynajmniej ja. A widzieliscie Dj Rotii-ego jak spiewaj numa numa jej ?
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez Slee_ » czwartek, 24 mar 2005, 22:58

Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: "dupa Wołowa". Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o dupie Maryni. Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół dupy. Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu. Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np. całując kogoś w dupę. Dupa może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami. Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: w dupie można mieć całe osoby, a nawet społeczności. Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest do dupy, tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego. W dupę (lub po dupie) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi. Prócz tego, dupa spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem: "siadaj na dupie", często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. "[...] i siedź cicho". Określenie "dawać (dać) dupy" funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak "ściągnąć kogoś z dupy" tylko w tym pierwszym. Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę, co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie. "Zabrać się do czegoś od dupy strony" oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności. Dupa pełni również rolę uchwytu, można bowiem trzymać się czyjejś dupy. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.
Slee_
N3
 
Posty: 260
Dołączył(a): piątek, 11 mar 2005, 20:02
Lokalizacja: Reykjavik

Postprzez Banan » czwartek, 24 mar 2005, 23:15

Mam to wszystko w dupie tylko mi sie nie chce pogrzebac :)
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez Albert(Zambrów) » piątek, 25 mar 2005, 11:18

Dryyyn, dryyyn...
[Aleksander Kwasniewski] Jurek? Sorki, ze o tak poznej porze - nie
spisz??
[George Bush] Mama??
- Nie, nie - to ja - Olek.
- Aaa ... Olek - siemanko! Co slychac moj rosyjski przyjacielu?
- Eeee ... polski. Jest w porzadalu tylko zimno troche. Sluchaj Jurek,
dzwonie bo mam interes.
- Go on Olek, co tylko chcesz! Ameryka nie zapomnina o przyjaciolach!
- No wiec Jurek, wiesz ... przyciskaja mnie o te wizy. Teraz jeszcze
te wprowadziliscie odciski i w ogole. Chodzi o to, ze moze moglbys cos
z tym zrobic?
- Olek, buddy ja dla ciebie wszystko morda! Ale co ja tu moge? No
powiedz mi, co ja tu moge?
- No nie wiem ... jestes prezydentem, moze da sie to jakos tak... no
wiesz?
- Prezydentem? Aaaa rzeczywiscie. No ale sam wiesz jak jest? Tu jest
senat - ja nie decyduje.
- No tak ale moze moglbys jakos wplynac, w koncu pomagamy wam w Iraku.
- Olek - don't worry. Jesli chodzi o ten Irak to rozlozymy to na raty
i dodamy do F16 - spokojnie to splacicie w 20 years.
- Ale Jurek - jakie raty? Raty to maja byc za F16 a nie za Irak.
- Hold on Olek - wezme ta umowe na moj computer. Wez ja w hand i
czytaj ze mna - zacznijmy od razu od tych malych letters na dole.
- O w morde Jurek! Nie zauwazylem tego wczesniej. Ale zaraz - tu jest
napisane, ze w zamian za pomoc w Iraku zobowiazujemy sie do
dobrowolnej wplaty 20 mld dolarow dla rzadu USA!!!
- Olek - morda ty moja! Wiesz ile byscie zaplacili za taki
advertisement w najlepszym pasmie reklamowym? Sluchaj bro, to jest
interes, na ktorym jeszcze zarobicie w przyszlosci! Bedzie cool!
- Ja cie piernicze Jurek ale skad my wezmiemy tyle kasy!!??
- My tu o wszystkim pomyslelismy. Niedlugo damy wam namiar na te
rakiety co sie teraz produkuja i co je niedlugo znajdziecie na desert
w Iraku. Tylko Olek - morda ty moja - nie robcie nothing na wlasna
reke bo znowu wykopiecie nie te co trzeba.
- Ale Jurek po cholere nam te rakiety?
- No tez prawda ... wlasciwie to nie wiem. W kazdym razie ktos je
musi wykopac. Jak juz je wykopiecie to wam umorzymy czesc tego dlugu
i wszystko bedzie git.
- Cholera Jurek - ty to masz leb! Genialne! A swoja droga kiedy
wyslecie nam te F16?
- Jeszcze troche time, Olek. Czekamy na pozwolenie Glownego Dyrektora
Muzem Wojska. Wiesz jak jest - w koncu zabytkowego obrazu tez ot tak
nie wywieziesz za border.
- Eeee ... no tak ... Dobra Jurek - to ja bede konczyl bo dzwonie
z karty.
- Nie ma za co Olek. My tez was love! Ameryka wam tego nie zapomni.
Peace! Zadzwon jeszcze kiedys moj rosyjski przyjacielu!
- Eeeee ... polski. Siemanko Jurek. "



Dlaczego jesteśmy narodem wybranym?

1.Jako pierwsza nacja na świecie opracowaliśmy sposób na picie denaturatu, płynu borygo, kwasu siarkowego i wody kolońskiej.
2. Pewien grabarz z Krakowa miał we krwi 9,5 promila alkoholu i przeżył.
3. W 1995 r. jeden z mieszkańców Wrocławia osiągnął absolutny medyczny rekord świata - 14,8 promila. Nasz bohaterski rodak przekroczył trzykrotnie śmiertelną dawkę. Zmarł w wyniku obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym.
4. W zachodniej Europie można znaleźć alkohole z ostrzegawczym napisem: "Dawka śmiertelna - 3,5 promila. Nie dotyczy Polaków i Rosjan".
5. Polska kupuje piasek i żwir w Republice Południowej Afryki.
6. Pewien reprezentant Polski w kulturystyce 500 razy przekroczył medyczną normę testosteronu w organizmie zdrowego mężczyzny.
7 Władysław Reymont, autor "Chłopów", nie pojechał w 1924 r. do Sztokholmu po odbiór nagrody Nobla, gdyż nie mógł wytrzeźwieć. Pisarz zmarł rok później z powodu alkoholizmu.
8. Polacy chorzy na raka krtani wymyślili sposób palenie papierosów przez rurkę w tchawicy.
9. w marcu 2000 r. na ulicach Warszawy podczas polowania na tygrysa, który uciekł z cyrku, zastrzelono weterynarza.
10. Wsród honorowych obywateli Wrocławia wciąż figurują: Adolf Hitler, Joseph Goebbels i Hermann Goring.
11. Mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego dwa razy uciekł z prosektorium. Będąc w stanie kompletnego upojenia alkoholowego mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Lekarze, nie mogąc wyczuć pulsu, stwierdzali zgon.
12. Mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego została skazana na trzy lata więzienia. Przez 10 lat unikała kary, zachodząc w kolejne ciąże.
13. W 1998 r. we Wrocławiu wykryto wytwórnię fałszywych studolarówek. Amerykańscy specjaliści z Secret Service ocenili, że są to najlepiej podrobione pieniądze na świecie. Zdaniem Amerykanów, fałszywe dolary zostały wykonane staranniej niż autentyczne banknoty.
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Postprzez Banan » poniedziałek, 28 mar 2005, 22:44

Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu
zwrócił się do małej dziewczynki:
-Umiesz się żegnać, dziecko?
-Umiem. Do widzenia.

Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?

W dyskotece rozmawiają dwie osoby:
- Wspaniale tańczysz.
- Ty też.
- Wspaniale obejmujesz.
- Ty też.
- Wspaniale całujesz.
- Ty też.
- Mam na imię Darek.
- O Boże! Ja też.

Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie się spać, ale zrywa się słysząc wrzask dziecka.
Wbiega do łazienki, patrzy, a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do
wanny.
- Idioto urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć ?

Dwóch wariatów kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle pozieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, ze trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w du** i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się tobą.

Polak, Rusek i Niemiec mieli przemycić wiewiórkę przez granicę, ale dla utrudnienia mieli ją sobie włożyć w gacie.
Pierwszy idzie Polak. Coś się kręci ale przeszedł
Drugi Niemiec. Myślał że nie wytrzyma ale też jakoś przeszedł.
No i został Rusek. Idzie i na środku granicy nie wytrzymał. Ściągną gacie i wywalił wiewiórkę.
Oczywiście go złapali. Później na komendzie pyta się Polak i Niemiec dlaczego to zrobił.
Ruski:
No dobra powiem:
Jak zrobiła sobie z mojego (...) gałązke, to jeszcze wytrzymałem, jak zrobiła sobie z moich jaj orzeszki to też wytrzymałem, jak robiła sobie z mojej du** dziuplę to też wytrzymałem ale jak próbowała wnieść orzeszki do dziupli to już nie wytrzymałem...

Spotkało sie 3 informatyków i gadają oczywiście o komputerach .
Mijają godziny a ci ciągle kompy i kompy...
W koncu jeden mówi :
- Te może pogadamy tak już o czymś innym co?
- no tak , ale o czym ? - mówi drugi
- To może o Du*ach... - na to trzeci
Mija chwila w koncu jeden mówi
- Wiecie, moja karta graficzna jest do du*y...

Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowod i czyta:
- O! Widze, ze nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opiepsiamy sie... - mowi dalej policjant.
- Ano, opiepsiamy sie - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - mowi policjant.
- Nie. Tylko ja studiuje.

Gość jedzie 60-siątką w swoim BMW , a obok niego trabant i starszy facet , jego właściciel .
- Panie , znasz trabanta .
- Nie znam . - i przyśpieszył do 120 . Trabant go dogania .
- No panie znasz trabanta ?
- Nie . - i przyśpiesza do 240 i wyciąga max na liczniku . Trabant znowu go dogania .
- No panie , powiedz pan , że zna trabanta .
- No znam .
- To jak się tu wrzuca dwójkę w biegach ?

Płynie dwóch wariatów łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.

- Dlaczego Ala ma kota ?
- Bo Sierotka Marysia.
- A Miriam ma ptaka :)
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hyde Park

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość