Przęgladałem jak zareagowali inni userzy<dzięki pasiuTGR>i szczególnie utkwił mi post herr Zeptera.Skierowany do Ciebie<KuziFanMyslenice >.Wiem że post trochę stary ale chyba nie zmieniłeś swego zdania w tej sprawie...
Jeśli sam nie możesz pojąć głupoty swego postępowania to ja ci w tym nie będę pomagał. Jeśli chodzi o ten kawał o Żydolotku i inne tego typu to mam nadzieję, że kiedyś ktoś tobie namaluje numer na plecach i będzie kazał biec...Możesz sobie opowiadać kawały o wszystkich narodowościach i wyznawcach wszystkich religi ale nie bezcześć pamięci ofiar holocaustu. To tak jakby ktoś opowiadał kawał o chwili śmierci twojego wujka.
Piszesz o historii, że ją znasz i że nie ma sensu do "tego wracać". Ja ci mówię, że wracać do tego nie trzeba ale trzeba pamiętać i szanować. W przeciwnym wypadku historia może się powtórzyć a wtedy wizja, że ktoś ci namaluje numer na plecach i celując do ciebie każe biec.....jest bliższa niż myślisz.
Coś Ci powiem jescze-Nie znasz się na historii lub nie znasz się na historii najnowszej,nie wiem jak wypada Twoja wiedza z innych okresów więc nie będe się na ten temat wypowiadał.Jednym słowem uważasz-aby nie zapomnieć że było takie coś jak holokaust należy opowiadać o nim kawały.
Nikt z najbliższej rodziny mojej nie zginął w obozie,nie mam tarumatycznych przezyć z czasów wojny<chdozę po tym świecie 16 lat

>a mimo to potrafie sobie wyobrażić ból rodzin które straciły najbliższych w takich potfornych okolicznościach.Zapewniam Cię że "żydolotek" to baaardzo łagodna śmierć w porównaniu z tym co przezywali tamci ludzie.Np.1,5 tygodnia w ciemnej zimnej komorze bez jedzenia w gupie kilkunastu osób<Maxymilian Kolbe>Wuobraź sobie co tam się działo a później pisz...Więcej przykładów?To może zaproszę Cię na jakąś stronę o Obozach Zagłady?
wycieczka dalej aktualna