Jednakże przyznaj utwór bardzo dynamiczny, posiadający świetne solo (jak zawsze zresztą) Kirka, który jest dla mnie mistrzem, i niedoścignionym wzorcem gry na gitarze. Wg mnie nie tyle szybkość z jaką potrafi grać, ale przekaz jaki płynie z jego gry stawia go na 1 miejscu wśród gitarzystów u mnie. Nawet Daron Malakjan nie jest dla mnie tak niesamowity jak właśnie Hammet. Dla mnie jego gra to nie tylko szybka gra, oglądając np Yngwie Malmsteena i jego popisy, po 2 minutach oglądania jestem już znudzony i jakoś bez zainteresowania patrzę na jego przebieżki podczas apreggia czy innych dziwactw
Może rzeczywiście trochę przesadziłem z porównaniem do Master of Puppets, ale ten utwór, który był grany na koncertach, byłby dla mnie jednym z najbardziej udanych utworów Metallici.
Tak na marginesie, posiadasz może dojście do jakiegoś prężnego forum o Metallice, polskojęzycznego oczywiście
