KAWAŁ

Tematy trochę mniej związane z motoryzacją, jednak to forum nie służy do nabijania postów. Proszę zapoznać się z regulaminem na forum ogólnym.

Moderator: SebaSTI

Postprzez stachniak14 » poniedziałek, 31 paź 2005, 18:17

psz napisał(a):Chcialem dac do ciekawych fotek, ale chyba bardziej pasuje tutaj ;-)
Obrazek



haha masakra :shock: najlepszy kawał w tym temacie
Paweł Stachniuk
stachniak14
A6
 
Posty: 1253
Dołączył(a): czwartek, 24 mar 2005, 13:19
Lokalizacja: Złoty Stok


Postprzez Superleggera » poniedziałek, 31 paź 2005, 18:18

to jest fotomontaz? :?
SZYMON OGNIA!!!
Obrazek Zapraszam na swój fanpage: https://www.facebook.com/pages/SnopkowskiArt/190517284345841
Superleggera
A5
 
Posty: 942
Dołączył(a): niedziela, 24 kwi 2005, 19:48
Lokalizacja: Lądek Zdrój

Postprzez Mars » poniedziałek, 31 paź 2005, 18:41

Chyba tak, zobacz na tło naokoło tej skody, strasznie pixelowate, bardziej niz reszta tła tego zdjęcia.
Ale nie zmienia to faktu ze jest przekozackie :lol:
3xFSO + 1xFSM + na jesieni jakieś E36 :D
Avatar użytkownika
Mars
A6
 
Posty: 1753
Dołączył(a): niedziela, 25 kwi 2004, 10:17
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez rutino78 » poniedziałek, 31 paź 2005, 18:55

widziałem niedawno zdjęcie z tymi autami w odwrotnym wyprzedzaniu takze chyba fotomontaż. kiedys w jastrzębiu wyprzedzałem cinkolem testarosse z rozbawionym dziadkiem w srodku ale nikt nie chce mi uwierzyc :D
rutino78
N3
 
Posty: 342
Dołączył(a): czwartek, 14 lip 2005, 22:17
Lokalizacja: Żory

Postprzez Jucek » środa, 2 lis 2005, 22:45

kurcze juz myslalem ze to nie fotomontaz a bylem w szoku gdy zobaczylem jakie diablo jest POTEZNE w stosunku to skody. czy ktos ma jakies fotki ze zwyklych drog publicznych przedstawiajace diablo(lub tez inne supersamochody) z jakims zwyklym autkiem ?
GG 3389645
Jucek
N3
 
Posty: 396
Dołączył(a): niedziela, 24 sie 2003, 19:59
Lokalizacja: Legnica

Postprzez żółtodziób » czwartek, 3 lis 2005, 01:11

Diablo tak własnie wygląda, to bardzo duże auto, IMO za duże jak na wóz sportowy. Szerokość to 2 metry, długość 4,5 metra, mimo uiżycia lekkich materiałów 1,7 tony żywej wagi. Mondeo przy tym wyglada jak Cinwquecento, montażysta zbyt bardzo nie pokpil tutaj proporcji.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Kimi » czwartek, 3 lis 2005, 07:24

Widać że to fotomontaż ale myśle że normalnie też by mogło się coś takiego zdarzyć .
Sam byłem świadkiem wyprzedzania Viper'a przez leciwą już Lagune .
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez mototom » niedziela, 6 lis 2005, 14:57

Są dwa okopy: niemiecki i polski.
I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo
nie trafiła.
Aż wreszcie jeden z polaków powiedział:
- Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go
zastrzelimy.
No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku...
Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Żdżychu! Żdżychu!
- (cisza)
- Żdżychu
- (cisza)
- Zdżychu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Banan » niedziela, 6 lis 2005, 15:04

Strone wczesniej byl juz ten kawal.

Wchodzi sekretarka do gabinetu dyrektora z telefonem komórkowym w dłoni:
- Panie dyrektorze SMS przyszedł.
- Niech wejdzie.

Tusk pyta dziadka
-Dziadku gdzie jechać na wakacje za granice, które miasto jest fajne?
- Jedź do Paryża to jest super miasto. Kobitki dają za darmo, wino za darmo, w sklepach za darmo, muzea za darmo i jak chcesz to weźmiesz sobie nawet MonaLisse do domu.
Wraca Donald z Paryża i mówi do dziadka.
-Co ty gadasz, co to za miasto? Dziewczyny po 50 Eur za godzinę, wino drogie jak cholera i na dodatek w Luwrze jak byłem to, co coś dotknąłem to wyły alarmy do niczego takim miastem.
-A z kim byłeś w tym Paryżu?
-Z ORBISEM
-Aaaaaa widzisz ja z WERMACHTEM

Idzie zajączek przez las i zobaczył maleńką dziurkę w ziemi. Podchodzi i wola:
- uuuuuuhuuuuu
Cos mu odpisnęło "uuuuuhuuuuu" i wyskoczyła myszka.
Zajączek idzie dalej i zobaczył większą dziurkę, podchodzi i wola:
- uuuuhuuuu
Cos mu odpowiedziało "uuuuhuuuu" i wyskoczył króliczek.
Zajączek idzie dalej i zobaczył jeszcze większą dziurę, podchodzi i wola:
- uuuuuhuuuu
Cos mu odpowiedziało "uuuuhuuuu" i wyskoczył lis, wiec zajączek dal nogę.
idzie dalej a tam jeszcze większa dziura, podchodzi i wola:
- uuuuhuuuu
Cos mu odpowiedziało "uuuuuuhuuuu" i wyskoczył niedźwiedź.
Zajączek idzie dalej i widzi ogromna dziurę w ziemi. Podchodzi i wola:
- uuuuuuuuuhuuuuuu
Cos mu odpowiedziało "uuuuuuuhuuuuuuuu" i przejechał go pociąg.

Mama pyta Jasia:
- Czy zmieniłeś już rybkom wodę w akwarium?
- Po co? One jeszcze tej nie wypiły.

Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, więc mama się
go pyta:
- Synku co się stało?
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, że wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycięli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobił wkurzoną minę i krzyczy:
- Kotek jest mój i będę go pie**olił kiedy będę chciał!

Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na plaży sam,
bez jedzenia, picia i narzędzi; dookoła wszelako było mnóstwo owoców
tropikalnych. Jako ze był to prawdziwy mężczyzna, przywykły do pięcio-
gwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić.
Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem
kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory.
Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu
jakiegoś statku. Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej
najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się spotkać całym jego życiu.

Facet:
F: Skąd się tu wzięłaś?
Dziewczyna:
D: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął moj statek.
F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest?
Miałaś szczęście ze zmyło cie z łodzią!
D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.
F: (stropiony To skąd masz łódź?
D: Z materiałów, które są na wyspie.
F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala; odkryłam,
ze można wytapiać z niej żelazo; z żelaza robię narzędzia, których
używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F:(zawstydzony) Ciągle na plaży.
D: To płyńmy do mnie.

Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę, facet zaś
rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim biegła
kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na
biało-niebiesko.
Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała "To może nie jest
wielkie, ale nazywam to domem". Facet, ciężko oszołomiony, nic nie
odpowiedział.

D: Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia
F: Mam dosyć mleka kokosowego.
D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Coladę?

Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się
wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją
historię, wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się
przebrać w coś wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby
wziąć prysznica i się golić. Powiedziała też, że na górze, w łazience,
jest brzytwa.
Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest
zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy
zszedł na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone
liście i cudownie pachnąca.

D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie
czułeś się samotny? Jestem pewna, ze chciałbyś teraz zrobić coś, na co
czekałeś od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz...

Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwile
nie wierzył swym uszom, po czym zapytał:

F: Nie pie**ol, naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego maila?!
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez Mroowa » piątek, 11 lis 2005, 13:16

Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi
jej,ze okres jej się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka
pobiegła do apteki po test ciążowy, i po chwili wiadome jest ze
dziewczyna jest w ciąży. Zdenerwowana matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chce go
poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pól godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada
przystojny,elegancko ubrany gość w średnim wieku. Wszyscy siadają
przy stole i gość mówi:
- Wasza córka mi powiedziała, o co chodzi, ja jednak niestety,
ze względu na moja rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak
zapewniam Was, ze nie chce się migać od odpowiedzialności, więc
jeżeli urodzi się córka to zapisze jej 3 sklepy i milion dolarów.
Jeżeli to będzie syn to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy
urodzią się bliźniaki to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak
jeżeli Wasza córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie
odezwał się słowem:
- To przelecisz ja jeszcze raz.


Wchodzi Jaś do łazienki, gdzie kąpie się mamusia.
Spogladając na jej wzgórek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
- Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: - a skad wiesz?
Jaś na to:
- Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.


Przez pustynię biegnie kangur. Nagle zatrzymuje się. Z torby wygląda pingwin, rozgląda się i puszcza pawia.
W tym samym czasie na biegunie północnym mały kangurek tupie z zimna i cedzi:
- Pie***ona wymiana studentów



Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce…
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wper... dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...


Zorganizowano międzynarodowe zawody w 'rzucaniu mięsem'. Trzech finalistów
- Amerykańca, Ruskiego i Polaka - usadzono w kabiny, szczelnie
zamknięto i zasłonięto, co by nie podsłuchiowalii podpatrywali rywali.
Wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak ju self ... itp., itd... - tak ok. 5 minut nadawał.
Drugi nadaje Rusek:
- Job twoju mat', bladź, @@@ wam w żopu... itp. itd.. - 10 minut ostrego 'mięcha'.
Przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
O żesz ty w ch*j *i tutaj chcialem bluzgac* mać, w du*pę ruch..na kozdupko, pier.. cię i twoją siostę owcę... - Polaczek nadaje z godzinę i nagle wystawia głowę z kabinki.
- Dobra, mogę zaczynać.
- Zaczynać?! A co to było przez ostatnią godzinę?!
- Sznurówka mi się rozwiązała i nie mogłem k...rwy zawiązać.


Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
• Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
• A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk•bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
• Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk•bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
• Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
• A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem


Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, lisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myli, jatka nie jatka, może kto przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jako trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na mierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywają@@@ane nogi:
• Panie! Nawet mnie ku... nie drasnęło!


Na stację benzynową podjeżdża samochód. Facet obsługujący pompę widzi na tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowcę. - Co robią tu te dwa pingwiny? - Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić. Pompowy bez namysłu odpowiada: - Powinien je pan zawieść do zoo. - O, to doskonały pomysł, dziękuję! I zadowolony kierowca odjechał. Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi: - Hej, myślałem, że zabrał je pan do zoo. - Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień. Dzisiaj idziemy na plażę.
Avatar użytkownika
Mroowa
S2000
 
Posty: 3503
Dołączył(a): środa, 14 sty 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielawa GG:6570337

Postprzez lordpix » piątek, 11 lis 2005, 14:24

nie wiedziałem gdzie to dać - filmik
http://www.maxior.pl/?p=index&id=3636&8
gg: 3984793
https://picasaweb.google.com/lordpix moje zdjęcia
Avatar użytkownika
lordpix
N3
 
Posty: 382
Dołączył(a): wtorek, 22 cze 2004, 20:01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza / czasem Zawoja

Postprzez Banan » piątek, 11 lis 2005, 15:46

Widzialem juz wczesniej, mogli to profesjonalniej zrobic, bo glos jest wczesniej niz babka wali torba.
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez Kimi » piątek, 11 lis 2005, 20:25

Też to kiedyś wydziałem .
Kochane poduszki :D
Nic tylko Mercedesa kupić :lol:
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez PawelRally » piątek, 11 lis 2005, 21:45

Wsiada facet do windy i spotyka w niej blondynke. Pyta się : Na drugie ? Blondynka odpowiada - Agata :D

Zatrzymuje taksówkarz blondynkę na ulicy i się pyta - podwieść cie, blondynka odpowiada - nie po 300! :lol:

P.S Bez urazy dla blondynek :wink:
Rajdy wporzO!
(BRT) - Banasik Rally Team ;)
Avatar użytkownika
PawelRally
A6
 
Posty: 1773
Dołączył(a): poniedziałek, 25 sie 2003, 20:50
Lokalizacja: ZAMBRÓW

Postprzez +RAFAŁ+ » piątek, 11 lis 2005, 22:06

Apropo wyżej umieszczonej fotki to ja Chryslerem Pacifica(taki amerykanski vanovaty dupowoz z beznadziejnym silnikiem i z tragicznym automatem) wyprzedzałem Mercedesa McLarena SLR-a. Porszawek, Gallardo czy innych takich to już nie liczę :)
Odszedł wielki kierowca, jeden z największych, jacy kiedykolwiek pojawili się w polskich rajdach...

ryspol.net.pl
Avatar użytkownika
+RAFAŁ+
A6
 
Posty: 1800
Dołączył(a): piątek, 23 maja 2003, 19:11

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hyde Park

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron