Kierowca rajdowy a wojsko - ratujcie!!!

Tematy trochę mniej związane z motoryzacją, jednak to forum nie służy do nabijania postów. Proszę zapoznać się z regulaminem na forum ogólnym.

Moderator: SebaSTI

Postprzez mototom » poniedziałek, 10 paź 2005, 19:17

A co ma rezygnacja z pracy ze służbą? Nawet jak dostaniesz powołanie to nikt cię zwolnić nie może. Bez urazy ale cholernie mnie śmieszą chłopcy co się wojska boją.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Kimi » poniedziałek, 10 paź 2005, 19:32

może się nie boją tylko chodzi o to że masz z życia wyjęte kilka ładnych miesięcy :?
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez mototom » poniedziałek, 10 paź 2005, 19:34

Jakoś każdy kto tam poszedł mówi, że to były jedne z najlepszych miesięcy w życiu.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Racing18 » poniedziałek, 10 paź 2005, 22:05

mototom napisał(a):Jakoś każdy kto tam poszedł mówi, że to były jedne z najlepszych miesięcy w życiu.


Może dla tych co nie mają w życiu co robić. A po za tym myślisz, że jakikolwiek pracodawca będzie na mnie czekał z otwartymi rękami 9 miesięcy?! Ma mi płacić za to, że nie pracuję, bo jestem w wojsku?! :? Niestety to, że się pracuje nie zwalnia od służby.
Avatar użytkownika
Racing18
 
Posty: 47
Dołączył(a): środa, 8 cze 2005, 23:59
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez Kimi » poniedziałek, 10 paź 2005, 22:22

no to fakt , najlepiej mieć kategorie "D" ;D
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez mototom » poniedziałek, 10 paź 2005, 23:30

Racing18 napisał(a):
mototom napisał(a):Jakoś każdy kto tam poszedł mówi, że to były jedne z najlepszych miesięcy w życiu.


Może dla tych co nie mają w życiu co robić. A po za tym myślisz, że jakikolwiek pracodawca będzie na mnie czekał z otwartymi rękami 9 miesięcy?! Ma mi płacić za to, że nie pracuję, bo jestem w wojsku?! :? Niestety to, że się pracuje nie zwalnia od służby.

To oznacza, że ta praca którą masz wcale nie jest taka dobra.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Racing18 » wtorek, 11 paź 2005, 00:52

A w dobrej pracy to myślisz, że czekają aż ktoś wyjdzie z wojska? Przepraszam, ale chyba nie bardzo znasz obecne realia.
Avatar użytkownika
Racing18
 
Posty: 47
Dołączył(a): środa, 8 cze 2005, 23:59
Lokalizacja: Gdynia

Postprzez !ADI! » wtorek, 11 paź 2005, 11:20

mototom napisał(a):
żółtodziób napisał(a):5 służba zastępcza. Za moich czasów były z tym trudności, jak jest teraz to nie wiem, ale wiem, że koszary są przeludnione i armia ogólnie wymięka. Nie wykluczone że wojo sobie zamienisz na coś co nie będzie ci przeszkadzało w rajdowaniu. Samym rajdowaniem raczej się nie wykłmiesz od woja, ich to nie wzrusza, ale zapytałbym w AK tak na wszelki wypadek


Teraz zastępcza służba to tylko w policji. A to i tak jak ma sie znajomości. A wcale tego nie polecam. Kumpel był w psiarni i mówi, że gdyby wiedział, że tak będzie poszedłby zwyczajnie do normalnej armi.
W woju przejebane masz tylko na unitarce i do przysięgi, potem to już luz. W psiarni dostajesz w dupe od pierwszego do ostatniego dnia służby. Zresztą słuzba teraz trwa tylko 9 miesięcy.



mototomie nie tylko w policji. Jest jeszcze ochrona pogranicza i w domach opieki, szpitalach.
Po za tym, nie jest tak, że ma nienajlepszą pracę. Prawda jest taka, że jeżeli kogoś ni wpiszą do rezerwy, to nawet nei dostanie KREDYTU! Bo jest takie pytanie, czy "masz uregulowaną służbę wojskową".
Natomiast co do ucieczki, no to chyba najlepszą jest byle jaka uczelnia, przywatna i najtańsza. Przyszła teraz na to moda i nie ma sensu kombinować z kategoriami.
NAjlepsza jest A, a czemu? Bo pracodawca może poprosić Cię o pokazanie "książeczki wojskowej" i jak okaże sie, że w pracy potrzebujesz dobrego zdrowia a tam zobaczą D albo E i zaptają się dlaczego, to co im powiesz, że skłamałeś? Nie sądzę, żeby ktoś chciał zatrudniać ( o ile nie po znajomości), kogoś kto się tak kombinuje. Wiem to z tąd, że kilka osób kiedys właśnie kombinowało, żeby mieć D i E a jak trafiła się praca, to odkręcali to o życie. A to już nie jest takie łatwe.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez Mroowa » wtorek, 11 paź 2005, 15:56

Można też ubiegać się o służbę w swoim wyuczonym zawodzie takie jest praw. A SZ odbywa się ogólnie w miejscach użytecznosci publicznej. Jak praujesz i cięzwiną to później pracodawca musi cię przyjąć spowrotem.
Avatar użytkownika
Mroowa
S2000
 
Posty: 3503
Dołączył(a): środa, 14 sty 2004, 19:38
Lokalizacja: Bielawa GG:6570337

Postprzez mototom » wtorek, 11 paź 2005, 17:11

Racing18 napisał(a):A w dobrej pracy to myślisz, że czekają aż ktoś wyjdzie z wojska? Przepraszam, ale chyba nie bardzo znasz obecne realia.

Mówisz, że nie znam obecnych realiów. Wiesz, jakoś w moim środowisku jest wielu po służbie, którą dawniej lub mniej dawniej temu odbyli i jakos każdy wrócił do pracy. A zresztą nawet zwolnienie po odbyciu służby też ma swój plus. Gdybyś znał realia to byś wiedział jak pracodawcy boją się sądów pracy i jak niechętnie płaca ewentualne odszkodowania. Wcale nie małe często.
Avatar użytkownika
mototom
A6
 
Posty: 1996
Dołączył(a): środa, 4 gru 2002, 22:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez żółtodziób » wtorek, 11 paź 2005, 23:23

Gdybyś znał realia to byś wiedział jak pracodawcy boją się sądów pracy i jak niechętnie płaca ewentualne odszkodowania. Wcale nie małe często.


Tja, szczególnie sieci spermarketów, wręcz trzęsą dupami na samą myśl... sądem pracy to mozesz sobie postaszyć jakiegoś drobnego pracodawczynę, ale nie w przypadku woja. Bo drobny pracodawca w ogóle nie zatrudno kogoś kto ma nieuregulowany stosunek do służby. Wyjątki to kilka największych miast, ale już w moim mieście, wcale nie takim małym nie znajdziesz nikogo kto by zatrudnił gostka z wpisaną grupą A, ewentualnie studenta, ale pod wartunkiem że podpisze zwolnienie na własne życzenie in blanco, w razie kłopotów pracodawca po prostu wpisuje sobie datę i dowolny powód. Z większym pracodawcą to juz w ogóle nie masz szans.



Co do chłopców co się boją isć do wojska, to chyba na naoglądaleś się filmów. Podejrzewam że większosc takich jak ja, co unikaja armii nie tyle boi się co po prostu woli bardziej pozytecznie spędzic czas, choćby na prokreacji. Nie boję się wstawania o 5 :30, ale przywykłem do gnicia w wyrze do 11 :00 i bardzo mi to pasi, nie mam zamiaru się przyzwyczajać do czegoś innego. Nie boje się gygania z kałachem, ale ja wyrosłem z tego 15 lat temu, kiedy to ostatni raz bawiliśmy się z kolegami w wojnę na podwórku. Nie boje się chlania całą noc, ale nie gustuję w jabolach, wolę Johny Walkera. Generalnie ja to po prostu ..., tak łatwo obecnie sobie d załatwić ze gdybym i tak nie miał zamiaru isć na studia (z perspektywy czasu i tak jest to dla mnie czas stracony) to bym sobie chętnie zalatił DS, zeby tych patafianów nie oglądać. Armia amatorska i tak do niczego sie nie przyda/
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Racing18 » środa, 12 paź 2005, 14:50

żółtodziób napisał(a):
Gdybyś znał realia to byś wiedział jak pracodawcy boją się sądów pracy i jak niechętnie płaca ewentualne odszkodowania. Wcale nie małe często.


Tja, szczególnie sieci spermarketów, wręcz trzęsą dupami na samą myśl... sądem pracy to mozesz sobie postaszyć jakiegoś drobnego pracodawczynę, ale nie w przypadku woja. Bo drobny pracodawca w ogóle nie zatrudno kogoś kto ma nieuregulowany stosunek do służby. Wyjątki to kilka największych miast, ale już w moim mieście, wcale nie takim małym nie znajdziesz nikogo kto by zatrudnił gostka z wpisaną grupą A, ewentualnie studenta, ale pod wartunkiem że podpisze zwolnienie na własne życzenie in blanco, w razie kłopotów pracodawca po prostu wpisuje sobie datę i dowolny powód. Z większym pracodawcą to juz w ogóle nie masz szans.



Co do chłopców co się boją isć do wojska, to chyba na naoglądaleś się filmów. Podejrzewam że większosc takich jak ja, co unikaja armii nie tyle boi się co po prostu woli bardziej pozytecznie spędzic czas, choćby na prokreacji. Nie boję się wstawania o 5 :30, ale przywykłem do gnicia w wyrze do 11 :00 i bardzo mi to pasi, nie mam zamiaru się przyzwyczajać do czegoś innego. Nie boje się gygania z kałachem, ale ja wyrosłem z tego 15 lat temu, kiedy to ostatni raz bawiliśmy się z kolegami w wojnę na podwórku. Nie boje się chlania całą noc, ale nie gustuję w jabolach, wolę Johny Walkera. Generalnie ja to po prostu ..., tak łatwo obecnie sobie d załatwić ze gdybym i tak nie miał zamiaru isć na studia (z perspektywy czasu i tak jest to dla mnie czas stracony) to bym sobie chętnie zalatił DS, zeby tych patafianów nie oglądać. Armia amatorska i tak do niczego sie nie przyda/


No widzę, że mamy podobne poglądy żółtodziobie. :)
Avatar użytkownika
Racing18
 
Posty: 47
Dołączył(a): środa, 8 cze 2005, 23:59
Lokalizacja: Gdynia

Poprzednia strona

Powrót do Hyde Park

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości