Myśle że Lepper nie jest taki głupi i ochłapy mu nie wystarczą .
LPR jako jedyna mało wymaga i nie chce mieć wpływu na rząd .
No i własnie o to chodzi. Swoją drogą o ile zręcczniejszym politykiem okazał się Lepper od kierownictwa PO... Im dłużej będzie ten układ trwać tym gorzej dla PIS, dlatego zupełnie nie rozumiem sensu blokowania wszystkiego przez PO na tym etapie.
rutino, stein: A PO to może się z niczego nie wycofała? Właśnie odwrotnie, PO wycofała się dokładnie ze wszystkiego co obiecywała przed wyborami, zrwajac rozmowy koalicyjne odebrała sobie szanse na realizację którychkolwiek punktów swojego programu.
Jeżli chodzi o wycofywanie się z obietnic przed i powyborczych to na całym świecie w polityce jest tak, że się najpierw obiecuje a potem trzeba się dogadać z innymi partiami, i zmodyfikować swój program na drodze kompromisu, siłą rzeczy część obietnic trzeba wycofać. Pis znalazł sie w takiej sytuacji, że najpierw musiał zmodyfikować założenia pod współpracęz PO, a potem z LPR i SO, stąd właśnie to debilne becikowe. Takie jest życie, taka jest polityka, najłartwiej jest zrzucic z sebie odpowiedzialność i przejść do opozycji, wtedy żaden rutino czy stein nie wyskoczy z tekstem że PO nie realizuje żadnych ze swoich obietnic, a PIS przynajmniej częsć swoich wcześniejszych założen usiłuje realizować. A taka jest niestety prawda.
Najśmieszniejsze jest to, że Tusk wycofal się nawet ze swoich przekonań etycznych, jeszcze nietak dawno był zatwardziałym ateistą i poperał aborcję, a teraz proszę, z biskupem Życińsim za pan brat, krótko mówiąc "Polak y kalolyk" o tym jakoś nie mówicie panowie... Taka jest niestety polityka, czy sie komuś podoba czy nie.
rutino - co do Kurskiego to wiem jak było, wyleciał ze sztabu Kaczora krotko po swojej wypowedzi i niewiele później wywalili go z PIS. Na tę drugą decyzję złożył odwołanie argumentując że jego wypowiedź była prawdziwa. Po drugie znając separatystyczne zapędy Kaszubów (tak sie składa że trochę ich znam) nie wykluczam że dostyć chętnie poszedł do Wehrtmahtu. Na lekcjach historii tego nie uczą, ale Kaszuby były swego czasu autonomią z silnymi wpłtywami Skandynawskimi oraz Pruskimi, to się daje zauważyć do dziś. Ich język nie bez powodu jest niezrozumiały dla reszy Polski. Mozna zrozumieć Kresowiaka, Górala i Ślązaka, ale o Kaszubach to zapomnij... "Pane, on piznął moja tasza na hasiok" albo podobne teksty, reklama Gellwe jest jeszcze bardzo klarowna przy ich prawdziwej mowie.
Prawdziwym kłamstwem było zapewnienie Tuska że nie wiedział nic o przeszłości dziadka... Ja wiem na temat moich przodków wszystko, mimo iż z wykształcenia nie jestem historykiem. Kazdy zresztą wie. Tylko Tusk nie wiedział, historyk z wykształcenia. Wiem też, że mój dziadek sprał gębę swojemu kuzynowi do nieprzytomności jak tamten chciał zostać volksdeutschem. Ludzie się łamali w tamych czasach, nie każdy potrafił dochować wiernosci swojemu krajowi, zwłaszcza na mocno zgermanizowanych terenach Polski północnej. Dlatego niewiedza tuska jest moim zdaniem rzekomai jest jedynie próbą ukrycia, że jego dziadkowi zbyt mocno nie przeszkadzało wstąpienie do wrogiej armii.