Szybcy i wściekli - tokio shit

Tematy trochę mniej związane z motoryzacją, jednak to forum nie służy do nabijania postów. Proszę zapoznać się z regulaminem na forum ogólnym.

Moderator: SebaSTI

Szybcy i wściekli - tokio shit

Postprzez Cogonieznajom » wtorek, 1 sie 2006, 10:13

Witam.
Pokuszę się o małą recenzję filmu, który zdarzyło mi się oglądać (chociaż z repertuaru kina wolałem zdecydowanie coś innego).
Mowa o "Too Fast Too Furious: Tokyo Drift". Trzecia odsłona (podobno) kultowej serii zamiast karmą dla zmysłów maniaka samochodowego znowu okazała się wielką...kupą kolorowych i plastikowych resoraków udających pościgi.
Kilka rażących faktów, bo fabuła oczywiście jest tak szablonowa, że aż głupia. W Japonii w podziemnych garażach w każdej scenie tłem dla "akcji" są dłubiący śrubokrętami i młotkami w swoich kosmicznie wyjebanych autach japończycy-no to ja się pytam co można zdziałać w perfekcyjnie zrobionym aucie śrubokrętem i młotkiem?!
Druga sprawa - wątek romantyczny zamiast przeplatać się z "akcją" jest chyba myślą przewodnią filmu.
Po trzecie - co do jasnej cholery robi Bow Wow w Japonii...w dodatku jest niezłym cwaniaczkiem??
Po czwarte - samochody sa pokazywane tylko w szybkich ujęciach, migawkach na trasie i jak sypią się jak z plastiku podczas stłuczek.
Po piąte - główny bohater (podobno kozak kierowca ze Stanów) wsiada do Lancera i nie potrafi nawrócić auta na wielkim placu bez rozwalenia go niemal doszczętnie. Sama nauka driftu przez młodego kowboja jes tak śmieszna jak pół filmu... sorry żałosna-bo jak można rozwalić auto za kosmiczną kwotę podczas nauki jeżdżenia bokiem? I to tak bez trosko... Niech wpadnie na jakiś PZMot to go chłopaki nauczą jak się jeździ z ułańską fantazją.

Wiem wiem zjechałem ten film z góry na dół, ale wybaczcie taka wielka produkcja musi zostać zauważona...choćby negatywnie :twisted: A może wy pokusicie się o recenzję tego obrazu?
Avatar użytkownika
Cogonieznajom
A6
 
Posty: 1917
Dołączył(a): piątek, 1 kwi 2005, 10:54
Lokalizacja: Łódź (dawniej Wałbrzych)


Postprzez SeBa » wtorek, 1 sie 2006, 11:33

zgadzam sie z toba. od dawna czkalem na ten film i bardzo sie rozczarowalem... wedlug mnie zdecydowanie za malo sa pokazywane samochody a najgorsze ze wszystkiego sa te malo realistyczne zderzenia w dodatku widac ze ujecia ze srodka samochodow sa po prostu sztuczne... po za tym skoro to jest film o driftingu to czemu wygrywa ten co dojezdza pierwszy?? robia konkursy driftu na parkingu ale wyrywa ten co dojedzie pierwszy a przeceiz kazdy wie ze jadac bokiem raczej nie zyskujemy czasu...
najbardziej zalosna scena filmu to napewno ostatni pojedynek... a po za tym wsadzenie takiego silnika do mustanga shelby to bezczeszczenie i jednego i drugiego samochodu...
ogladajac ten film zauwazylem ze nie jest w ogole interesujacy ani wciagajacy i napewno dla kazdego fana motoryzacji a zwlaszcza driftu jest rozczarowaniem...
SeBa
N2
 
Posty: 133
Dołączył(a): poniedziałek, 4 paź 2004, 09:58
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Megas WRC » wtorek, 1 sie 2006, 11:47

Avatar użytkownika
Megas WRC
A5
 
Posty: 946
Dołączył(a): piątek, 3 gru 2004, 18:34
Lokalizacja: Barcin/ k. Bydgoszczy

Postprzez SeBa » wtorek, 1 sie 2006, 11:58

Megas WRC napisał(a):http://video.google.pl/videoplay?docid=3125376350105267006&q=drift To jest nalepszy film o drifcie :]



serie drift works po prostu trzeba ogladnac :!: :D :D :D

polecam ta strone http://www.cartv.com/content/research/c ... gablurb/76

w dziale drifting mozna znalezc wiele ciekawych filmikow :D trzeba tylko w dziale videos wybrac w kolumnie z boku motorsports a potem rozwinac pasek na srodku i wybrac drifting :D :D :D
SeBa
N2
 
Posty: 133
Dołączył(a): poniedziałek, 4 paź 2004, 09:58
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Beret » wtorek, 1 sie 2006, 13:06

tez sie mocno rozczarowalem... akcji sie nie spodziewalem zadnej, ale myslalem ze sama jazda bedzie chociaz troche ciekawsza...
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez Cogonieznajom » wtorek, 1 sie 2006, 14:34

Beret napisał(a):tez sie mocno rozczarowalem... akcji sie nie spodziewalem zadnej, ale myslalem ze sama jazda bedzie chociaz troche ciekawsza...


zauważcie, że niemal 3/4 scen z wyścigów to...fake! Sceny robione lub dopieszczane na komputerze efektami specjalnymi :? :? :?
Avatar użytkownika
Cogonieznajom
A6
 
Posty: 1917
Dołączył(a): piątek, 1 kwi 2005, 10:54
Lokalizacja: Łódź (dawniej Wałbrzych)

Postprzez Marmetal » wtorek, 1 sie 2006, 19:54

Pisałem już o tym w temacie o filmach, napiszę i tutaj. Nie oglądałem "Tokyo Driftu" i nie mam zamiaru, ale wystarczy, że widziałem trailer i inne części tego "filmu". Sama seria jest po prostu żałosna i nie ma nic wspólnego z realizmem i sportem motorowym. Brzydkie słowa cisną mi się na usta, ale aż szkoda klawiatury na przelanie ich... "Szybcy i wściekli" są żałośni.
Marmetal
S2000
 
Posty: 3290
Dołączył(a): czwartek, 26 maja 2005, 15:20

Postprzez Banan » wtorek, 1 sie 2006, 20:35

Marmetal napisał(a):Sama seria jest po prostu żałosna i nie ma nic wspólnego z realizmem i sportem motorowym.


Bo nie ma miec nic wspolnego ze sportem motorowym. Ja jeszcze nie ogladalem, ale poprzednie czesci mi sie podobaly...
http://www.bielawadrift.pl Bielawa Drift TEAM "...jedna pasja, jeden team"
Avatar użytkownika
Banan
A8
 
Posty: 5632
Dołączył(a): wtorek, 9 gru 2003, 23:15
Lokalizacja: Bielawa

Postprzez Beret » wtorek, 1 sie 2006, 21:25

jedynka miala klimat i byla fajna... dwojka juz zawod... a o trojce juz pisalem
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez żółtodziób » wtorek, 1 sie 2006, 21:32

Mowa o "Too Fast Too Furious: Tokyo Drift". Trzecia odsłona (podobno) kultowej serii zamiast karmą dla zmysłów maniaka samochodowego znowu okazała się wielką...kupą kolorowych i plastikowych resoraków udających pościgi.


Bo tu nie chodzi o zgodnosć z rzeczywistością tylko o to żeby bajeczka dobrze się sprzedała. 90% oglądających i tak gówno wie o wyścigach i o prawdziwym driftingu.

Po trzecie - co do jasnej cholery robi Bow Wow w Japonii...w dodatku jest niezłym cwaniaczkiem??


A kto to jest Bow Wow? Wybaczcie ignorancję ale ja nie interesuję się a bardzo tzw. kulturą masową... jako odpowiedź na pytanie - napędza oglądalność, ktokolwiek to nie jest to musi być "trendy" chyba...

Po czwarte - samochody sa pokazywane tylko w szybkich ujęciach, migawkach na trasie i jak sypią się jak z plastiku podczas stłuczek.


Bo jak by takie ciasne nawroty robili w takim tempie w jakim możnaby to zrobić to film pewnie by zanudził na śmierć...

Po piąte - główny bohater (podobno kozak kierowca ze Stanów) wsiada do Lancera i nie potrafi nawrócić auta na wielkim placu bez rozwalenia go niemal doszczętnie.


To akurat mnie nie dziwi, oni przecież potrafią tylko spalić gumę i odejśc spod świateł, poślizg to dla nich rzecz kończąca się w rowie.

Sama nauka driftu przez młodego kowboja jes tak śmieszna jak pół filmu... sorry żałosna-bo jak można rozwalić auto za kosmiczną kwotę podczas nauki jeżdżenia bokiem? I to tak bez trosko... Niech wpadnie na jakiś PZMot to go chłopaki nauczą jak się jeździ z ułańską fantazją.


Stać kogoś na rozwalenie Silvii lub Evo to się oczy tym na co go stać :) u nas poseł Misztal (ten co kupił sobie miejsce na liscie SO) ścigał sie z detektywem R. (który podziwia obecnie świat zza krat) Maybachem zdaje się. Na KJs to by pewnie Hummerem podjechał, w sumie czemu nie... :) rózne przypadki przeca chodzą po ludziach.

Oglądałem ten filmik jak bajeczkę, czasem nieźle się zaśmiałem. Zwłaszcza w kwestii mylenia podstaw, w zawodach driiftingowych wcale nie chodzi o to zeby kogokolwiek wyprzedzić, zmajstrowali jakieś pomieszcznie wyścigów z driftem. Ale żeby się bulwersować? Takich bajeczek było więcej, np. Taxi (z których jedynka była nawet zabawna) gdzie 406stka nie dość że prześciga Evo6, 306 Maxi, zostawia na prostej Ducati 996 to jeszcze rozpędza się do 300 km/h na drodze publicznej i fruwa. Takie filmy nie są robione dla fanów tylko dla plebsu, tak samo jak nagrania Britney Spears, trudno sobie wyobrazić żeby plebs słuchał Johna Coltrane'a. Można po prostu nie kupować, mnie by w życiu nie przyszło do głowy żeby isć do kina na taką bajeczkę, zwłaszcza że widziałem fragmenty F'n'F t TV i widziałem że to jest bardziej Furious i Madafaka niż Fast. Nie dałbym też 5 PLn na wypożyczenie DVD. Film znam stąd, że leciał u kumpla jak wpadłem do niego na wódkę i może dlatego że podniósł mi sie poziom oleum (jak to mawiał Zagłoba) jakoś nie zaprotestowałem przeciwko emisji obrażającej moje uczucia nie koniecznie religijne, ale nawet po wytrzeźwieniu nie jestem slonny wołać o pomstę do nieba. Ot, kolejna hollywoodzka szmira nad którą przejsć nalezy do porządku dziennego...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez RallyMAN » wtorek, 1 sie 2006, 22:07

Film ogladałem... nic nadzwyczajnego... fabuła zeszła bardziej na motywy miłosne niz na wyścigi...

I pierwsze co mnie zdziwiło w tym filmie to to... ze jak Drift King jest Drift Kingiem? na jakiej podstawie? kto go wybrał tym kingiem? Kolo z USA sie uczy driftowac mimo to, ze wygrywa i tak ten, ktory przejedzie trase najszybciej...

oczywiście na końcu wyścig dobra i zła... w którym wygrywa? dobro! mimo, ze 2 razy wczesniej został koloes wyprzedzony...

1 część była fajna... 2 juz mniej... ale 3 część to juz faktycznie bajka...

Wydaje mi się i tak, że 4 część powstanie... bo 90% amerykanów, którzy chociaz raz widzieli 'pimp my ride' pojdzie na ten film. A wytwórnia filmowa zgarnie za ogladalność kupe kasy...
Avatar użytkownika
RallyMAN
A5
 
Posty: 659
Dołączył(a): piątek, 12 lis 2004, 17:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Cobra » wtorek, 1 sie 2006, 22:20

pewnie ze pojdzie i pewnie ze zgarna kase. nie wiem o czym jest ten temat tak w zasadzie?? w hollywood zawsze robilo sie filmy po to zeby byla jak najwieksza ogladalnosc i kasa. myslicie ze jakby zrobili ten film zatrudniajac cale D1 czy jak to sie tam nazywa, i oddajac realnie wszystkie detale tak jak jest w rzeczywistosci zrobili by kase?? nie, zarobili by cos w japonii gdzie indziej to by byla kapa, myslicie ze jekaby zrobili film o rajdach oddajac w pelni realia to zrobili by kase?? nie!! oceniacie to z punktu widzenia nazwijmy to specjalisty w danej dziedzinie, a specjalista w danej dziedzinie zawsze znajdzie bzdury w takich filmach. a bzdury sa dla tego zeby kazdy tlumok co to oglada mneij weiecje skumal o co chodzi i zeby sie bawil. chcesz analizowac to pusc sobie onboarda to jest kino rozrywkoe dla ogolu ludzi. myslisz ze pilot mysliwca albo samolotu pasazerskiego sie nie wkur.. jak oglada film o samolotach, myslisz ze matematyk sie nie wkur... jak oglada film o matematyku, a bokser ogladaja taki shit jak rocky ?? chcesz ogladac kino rozrywkowe o wylaczasz analizowanie i nie myslisz nad tym, chcesz ogladac realne sorry.. zawsze mozesz sprobowac znalezc sponsorow i wytwornie ktora ci wyprodukuje realistycznie odwzorowany film. powodzenia chetnie sie na taki wybiore :)
Janusz Kulig, Marian Bublewicz - pamiętam...
Avatar użytkownika
Cobra
A5
 
Posty: 681
Dołączył(a): wtorek, 7 wrz 2004, 18:31
Lokalizacja: Katowice

Postprzez schwepes » środa, 2 sie 2006, 00:13

SeBa napisał(a):zgadzam sie z toba. od dawna czkalem na ten film i bardzo sie rozczarowalem...

piszesz tak jakbyś nie oglądał 1 i 2 części :lol:
po za tym skoro to jest film o driftingu to czemu wygrywa ten co dojezdza pierwszy?? robia konkursy driftu na parkingu ale wyrywa ten co dojedzie pierwszy a przeceiz kazdy wie ze jadac bokiem raczej nie zyskujemy czasu...

ztcw to drifting wziął się z "zawodów" które polegały na jak najszybszym przejechaniu krętego odcinka trasy. Być może ktoś bardziej siedzi w historii driftingu to może rozwinąć tą kwestię, teraz jest za późno żeby rozwijać temat, niestety jutro czeka praca ;)
cogonieznajom napisał(a):"Too Fast Too Furious: Tokyo Drift"

chyba The Fast And The Furious ;)
Trzecia odsłona (podobno) kultowej serii zamiast karmą dla zmysłów maniaka samochodowego znowu okazała się wielką...kupą kolorowych i plastikowych resoraków udających pościgi.

to samo co do SeBy.. nie oglądałeś 1 i 2 części że liczyłeś na coś więcej?
W Japonii w podziemnych garażach w każdej scenie tłem dla "akcji" są dłubiący śrubokrętami i młotkami w swoich kosmicznie wyjebanych autach japończycy-no to ja się pytam co można zdziałać w perfekcyjnie zrobionym aucie śrubokrętem i młotkiem?!

mocno byś się zdziwił ;) w każdym warsztacie na wyposażeniu jest młotek. I mówię tu także o firmach ktore zajmują się np. przygotowaniem samochodów to rajdów czy wyścigów płaskich.

Widzę ze tylko Cobra rozumie na czym polega robienie filmów 'kasowych' ;)
Avatar użytkownika
schwepes
A6
 
Posty: 1209
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 22:13
Lokalizacja: Kraków

Postprzez SeBa » środa, 2 sie 2006, 00:34

oglądałem pierwszą i drugą część i cud techniki to mże nie byl ale tutaj to jest kaszana nie przecietna... przeciez nawet zwykly laik zauwazy za to wszystko to jest po prostu 'fake'... No dobrze schweps ale w drifcie od zawsze chodzi o styl a mniej o kolejnosc... co prawda jezeli mamy pojedunek i jada dwa samochody i ten jadacy z tylu zmusi rywala do bledu albo go wyprzedzi to dosaje za to dodatkowe pkt (czy jakos tak :D ) ale drift nie jest wyscigiem w doslownym tego slowa znaczeniu jak to zostalo pokazane w tym filmie... po za tym nie wiem ile jest prawdy w ym ze policja nie goni szybszych od siebie aut... dla mnie to jest sciema i paranoja... a te ujecia ze srodka samochodu to po prostu 'powalaja na kolana' i mozg czlowiekowi w poprzek staje jak sie to widzi...
SeBa
N2
 
Posty: 133
Dołączył(a): poniedziałek, 4 paź 2004, 09:58
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Albert(Zambrów) » środa, 2 sie 2006, 08:00

Ja po ogladanieciu dwoch poprzednich czesci, nawet sie nie nastawiam na 3. Od poczatku byl to komercyjny shit i nikt ani nic nie zmieni amerykanskich producentow. Jak napisal CObra, jesli mam chec na cos konkretnego, odpalam sobie on-boardy Herbana i ogladam.

Ale musicie sie ze mna zgodzic, e warto wszystkie czesci obejzec ze wzgledu na dziewczyny, bo jest ich duzo i sa nawet niezłe :)
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Następna strona

Powrót do Hyde Park

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

cron