
Czyli tak jak w temacie, co Was kreci w rajdowaniu



Ja zaczne choc w rajdzie nie bralem udzialu ale wstepne treningi, jakies przejechane, nazwijmy to odcinki, mam za soba i inne doswiadczenia za kolkiem:
-predkosc
-mozliwosc rywalizacji z innymi
-nareszcie bedzie mozna sie wyzyc i jezdzic na 110% nie patrzac czy ktos wyjedzie z naprzeciwka
-najukochanszy odglos kamieni uderzajacych o podwozie

-a na koniec najwazniejsze-adrenalina ktora towarzyszy gdy jedzie sie waska, kreta droga z jak najwieksza szybkoscia a maly blad moze sie zle skoczyc, to jest to, zeklbym sama slodycz

