Ciśnienie w oponach

Dla tych, którzy zaczynają i tych, którzy już wygrywają - dajcie sobie znać, gdzie się można poganiać!

Moderator: SebaSTI

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez jaczylibodzio » czwartek, 26 sty 2012, 00:09

Zastanawia mnie tylko fakt rozłożenia masy na większą powierzchnię, przecież automatycznie auto nie zapada się bardziej w śnieg a ślizga się po nim... Cały czas mówię o zwykłej oponie.
"No bo po co mi hamulce jak mam wycieraczki? oO"
Avatar użytkownika
jaczylibodzio
N3
 
Posty: 206
Dołączył(a): poniedziałek, 1 sie 2011, 23:22


Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez viper » czwartek, 26 sty 2012, 00:36

jaczylibodzio napisał(a):Zastanawia mnie tylko fakt rozłożenia masy na większą powierzchnię, przecież automatycznie auto nie zapada się bardziej w śnieg a ślizga się po nim... Cały czas mówię o zwykłej oponie.

No dziwne , ale tak jest. Widzisz to tak jak z dociazeniem, auta na śniegu. Na pierwszy rzut oka wydaje sie , ze lżejsze auto prędzej ruszy, ale to wcale nie prawda, bo jak mu dociazysz oś napedzajaca to wtedy szybciej sie zbierze, tylko to dociazenie musi iść w odpowiednie miejsce i niby samochód cięższy, ale efekt na przyspiszenie będzie leprzy, tez teoretycznie zwiększa, sie plaszczyzna opony z powierzchnia.
Ostatnio edytowano czwartek, 26 sty 2012, 00:56 przez viper, łącznie edytowano 1 raz
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez toydols » czwartek, 26 sty 2012, 00:55

Przecież chłop nie pisze o nie wiadomo jakim obniżaniu ciśnienia. Po prostu zimówka napompowana na nominalne ciśnie na śniegu zachowa się jak opona przepompowana. Do tego niewiele, ale podczas podczas szybkiej jazdy też się rozgrzeje trochę. Więc jeśli producent zaleca np. 2,0 to spokojnie można upuścić na 1,8 i myślę, że będzie lepiej.
Co do powtarzalności, to po iluśtam przejazdach znanej próby ta powtarzalność się pojawia. Oczywiście może się pojawić kilka sekund w tą czy w tamtą, ale zasadniczo powtarzalność jest. ...hmmm, polecam artykuł o wykorzystaniu statystyki do treningów z ostatniego WRC - świetnie koresponduje z tematem.
No i jeszcze co do wymiaru opony - na śniegu rzeczywiście lepiej sprawdzi się opona z wyższym bokiem, bo taka opona lepiej ułoży się do pracy z nawierzchnią i do dziur w tej nawierzchni, będzie też mniej wrażliwa na koleinę.
A teraz dwa przykłady. Dziś jeździłem na oponie 155/65/14 (opony jak nowe), wczoraj 185/55/14 (opony jechały Cieszynkę 2008 i na przodzie mają dość mocno pozaokrąglane lamelki)- producent, model i rok produkcji ten sam. Na szerokiej oponie seryjne auto na trochę wymęczonym zawiasie, na wąskiej też seryjne, ale z 3 rozpórkami, na poliuretanach i zasadniczo w stanie idealnym. Auto na wąskiej oponie miało ciśnienie 2,3 żeby nie zdjęło opony, auto na szerokiej oponie miało 2,0 i było łatwiejsze w prowadzeniu, szybsze i miało dużo lepszą trakcję!
toydols
N2
 
Posty: 116
Dołączył(a): czwartek, 18 cze 2009, 14:23

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez scooby14444 » czwartek, 26 sty 2012, 01:50

jaczylibodzio większych głupot dawno nie czytałem, zresztą tych twoich wywodów nawet za bardzo nie da się czytać. Jeżeli nie ma się za dużej wiedzy w jakiejś kwestii lepiej zachować milczenie....
Avatar użytkownika
scooby14444
N3
 
Posty: 352
Dołączył(a): poniedziałek, 7 lut 2011, 01:05

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez PSYCHObójca » czwartek, 26 sty 2012, 02:08

jaczylibodzio napisał(a):Zastanawia mnie tylko fakt rozłożenia masy na większą powierzchnię, przecież automatycznie auto nie zapada się bardziej w śnieg a ślizga się po nim... Cały czas mówię o zwykłej oponie.


... jak zdejmiesz z ciśnienia 0.5 to ta powierzchnia zabardzo nie rośnie - zapraszam do auta z manometrem ...
... pozatym jedyną oponą która lepiej trzyma buksując (czyli to macie na myśli mówiąc o "grzebaniu" ;)? ) jest opona szutrowa ...




jaczylibodzio napisał(a):Przeczytaj raz jeszcze Albo inaczej:



Zwróć uwagę na zwykła oponę (nie semi slick) po lewej co się dzieje jak jest małe ciśnienie. Lepszy bieżnik w środku? A no lepszy, bo nie przylega jak się jedzie.


... rysunek który zamieściłeś pochodzi z artykułu dla zwykłego zjadacza chleba i pokazuje zużycie opony po 20000km ... przy jeździe na wprost ...
... a prawda jest taka że będąc użytkownikiem tego forum tak długo nie nacieszysz się swoją seryjną oponą żebyś mógł podziwiać
zaprezentowane przez siebie zużycie ;)))... zwykle komplet seryjnych opon w mocnym aucie wystarczy Ci na jeden góra dwa treningi ...
... żeby nie być gołosłownym wybrałem się do garażu żeby zrobić zdjęcie zużucia opon po jeździe po zakrętach ;)...



Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

... jak widać pomimo niskiego ciśnienia opona zużyta jest najbardziej przy zewnętrznej krawędzi (pomimo ustawienia max pochylenia koła na aucie) a nie na środku bieżnika ...

... zresztą o oponach , ciśnieniach itd. był swojego czasu bardzo wyczerpujący artykuł w WRC ...
... szukajcie a znajdziecie .... czytajcie a będziecie wiedzieli ;) ....
Avatar użytkownika
PSYCHObójca
N2
 
Posty: 100
Dołączył(a): środa, 24 sie 2005, 19:10
Lokalizacja: Wawa

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez żółtodziób » czwartek, 26 sty 2012, 02:58

PSYCHObójca napisał(a):
żółtodziób napisał(a):Dlatego własnie najlepsza jest wąska opona z kolcami.


kolego masz racje wyższe ciśnienie stosuje się w oponach kolcowanych ale z trochę
Innego powodu - chodzi o to żeby pod ciężarem samochodu kolec "nie chowal" się w oponie ...

... ale pytanie kolegi Boogie odnosiło się do ciśnienia w seryjnej zimowej oponie na KJS ...
... krótka odpowiedz jest taka ze samochod z taka opona na śniegu z niższym ciśnieniem ok 1,6 zrobi lepszy czas na próbie (i nie chodzi tylko o próbę zryw - hamowanie ;) ) niż na wyższym cisnieniu ( np 2,3) ....

Pozdrawiam


No ja nie piszę o tym jak pompować kolce tylko na tym przykładzie staram się pokazać jak działa opona na zaśnieżonej drodze. Im większy nacisk na centymetr kwadratowy tym lepiej, nie ma to nic wspólnego z wywodem o odkształcaniu gumy. Jak się nie wgryzie w śnieg to może się odkształcać ile chce, to nic nie pomoże. Co więcej, duże odkształcenie może nawet spowodować, gorszą pracę lamelek, mogą się "zamykać" bardziej niż przewidział producent. 2,3 w Saxo - no taka opona to juz będzie stanowczo przepompowana, nikt nie sugerował, żeby nabijać aż tyle powietrza.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez cruz » czwartek, 26 sty 2012, 03:00

O, fajny temat. Ostatnio się nad tym zastanawiałem :).

toydols napisał(a):Po prostu zimówka napompowana na nominalne ciśnie na śniegu zachowa się jak opona przepompowana.


O to to. W zimowych warunkach, a już szczególnie w kjsowych, gdzie tor jazdy po przejeździe wielu załóg robi się mega wyślizgany i właściwie zamiast śniegu robi się lód, opona napompowana do nominalnego ciśnienia proponowanego przez producenta nie będzie się zbyt mocno poddawać/podwijać i jakkolwiek pracować swoją powierzchnią. Zamiast tego będzie się uślizgiwać. Dokładnie tak, jakby na suchym asfalcie dowalić w opony znacznie większe ciśnienie.

Z kolei opona, w której zmniejszymy ciśnienie na śnieg/lód zacznie pracować chociaż trochę podobnie do tej o wyższym ciśnieniu w warunkach jazdy np. po przyczepnym asfalcie. Zacznie się lekko poddawać/podwijać dzięki czemu zamortyzuje siłę wynikającą z bocznego poślizgu.

Na tej samej zasadzie można eksperymentować na suchym asfalcie i ogółem - wpływać ustawieniem ciśnienia na prowadzenie się auta. Jeszcze jakiś czas temu byłem święcie przekonany o tym, że żeby zminimalizować podsterowność samochodu należy dopierdzielić z tyłu więcej powietrza. Mądrzejsi wyprowadzili mnie z błędu :), uświadamiając, że to nie jest do końca idealna metoda ;). Owszem, znaczne zwiększenie ciśnienia spowoduje większą nadsterowność, ale będzie to wynikało ze ślizgania się opony, a utrata przyczepności będzie raczej gwałtowna i mało przyjemna.
Można postąpić na odwrót - zdjąć trochę ciśnienia z tyłu (w granicach rozsądku), co spowoduje że opona zacznie pracować większą powierzchnią, stopniowo podwijając się lekko na boki. Tył zacznie więc bardziej "odjeżdżać", ale nie będzie to wynikiem zerwania przyczepności. Dzięki temu samochód (teoretycznie :) ) będzie bardziej ochoczo skręcał, za to bez gwałtownego odklejenia tyłu. Trzeba tylko wypracować odpowiednie ustawienie i zachować zdrowy rozsądek, tak żeby nie zdejmować opony na co drugim zakręcie.

Wywód ma rację bytu oczywiście dla opon seryjnych.
Slicki i szutrówki to inna bajka, ze względu na ich znacznie twardsze ściany, a pompowanie tych opon to dla mnie czarna magia. Z chęcią posłucham mądrzejszych :-).

Ostatnio też zastanawiałem się jak ma się upuszczanie ciśnienia do ogólnej teorii o tym, że na śnieg opona powinna być jak najwęższa. Ale to chyba robi różnicę dopiero w przypadku konkretnie wąskiej opony czy kolca z prawdziwego zdarzenia..
http://www.RallyAddict.pl Obrazek
Avatar użytkownika
cruz
N3
 
Posty: 244
Dołączył(a): niedziela, 28 sie 2005, 19:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez qbus » czwartek, 26 sty 2012, 10:38

Na szerokiej oponie seryjne auto na trochę wymęczonym zawiasie, na wąskiej też seryjne, ale z 3 rozpórkami, na poliuretanach i zasadniczo w stanie idealnym. Auto na wąskiej oponie miało ciśnienie 2,3 żeby nie zdjęło opony, auto na szerokiej oponie miało 2,0 i było łatwiejsze w prowadzeniu, szybsze i miało dużo lepszą trakcję!


Tylko pytanie czy to auto na wąskiej oponie nie było po prostu zbyt "sztywne", do tego doszło wysokie ciśnienie i generalnie prowadziło się gorzej niż teoretycznie (wg. mnie) powinno.

Ostatnio też zastanawiałem się jak ma się upuszczanie ciśnienia do ogólnej teorii o tym, że na śnieg opona powinna być jak najwęższa. Ale to chyba robi różnicę dopiero w przypadku konkretnie wąskiej opony czy kolca z prawdziwego zdarzenia..


Chyba wszystko w granicach rozsądku :) ale wg. mnie np. 106/Saxo prowadzi się dużo lepiej po śniegu na wąskim 165/65 zamiast org. 185/55 czy 175/60.
"Janusz żyje wśród nas. My kibice nigdy o Nim nie zapomnimy."
www.racingshop.pl
Avatar użytkownika
qbus
S1600
 
Posty: 2756
Dołączył(a): poniedziałek, 9 cze 2003, 14:49
Lokalizacja: Myślenice

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez viper » czwartek, 26 sty 2012, 11:13

qbus napisał(a):
Chyba wszystko w granicach rozsądku :) ale wg. mnie np. 106/Saxo prowadzi się dużo lepiej po śniegu na wąskim 165/65 zamiast org. 185/55 czy 175/60.

Każde auto nie zależnie od marki prowadzi sie lepiej na śniegu na wezszej oponie,.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez jaczylibodzio » czwartek, 26 sty 2012, 12:05

PSYCHObójca ale pokazałeś oponę do wyczynu a nie do jazdy po drogach publicznych :) A te różnią się znacznie konstrukcją (upuszczenie powietrza nie robi dołka i na zakręcie taka opona nie złazi z felgi, a mi cały czas chodzi o zwykłą oponę) :) Pokazanie zużycia opony miało na celu uwidocznienie który element opony nie przylega przy niskim ciśnieniu i kilometry tu nic do rzeczy nie mają. Cały czas nikt mi nie wyjaśnił zasadności rozkładania masy opony na większą powierzchnię, po co robić nartę z opony. Fizyka przemawia za większym ciśnieniem. Zaznaczam że cały czas chodzi mi o śnieg a nie lód...

Już się ugadałem z kolegą i będziemy sprawdzać w sobotę te same opony ale na różnym ciśnieniu w głębokim śniegu.
"No bo po co mi hamulce jak mam wycieraczki? oO"
Avatar użytkownika
jaczylibodzio
N3
 
Posty: 206
Dołączył(a): poniedziałek, 1 sie 2011, 23:22

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez PSYCHObójca » niedziela, 29 sty 2012, 15:08

jaczylibodzio napisał(a):PSYCHObójca ale pokazałeś oponę do wyczynu a nie do jazdy po drogach publicznych :) A


opona która pokazalem jest to opona jak najbardziej do jazdy po drogach publicznych , nazywa się
Pirelli Pzero Corsa i jest opona kierunkowa asymetryczna (tzn. kupujesz opony lewe i prawe)


jaczylibodzio napisał(a): (upuszczenie powietrza nie robi dołka i na zakręcie taka opona nie złazi z felgi, a mi cały czas chodzi o zwykłą oponę) :) Pokazanie zużycia opony miało na celu uwidocznienie który element opony nie przylega przy niskim ciśnieniu i kilometry tu nic do rzeczy nie mają.


Żeby w oponie zrobił się "dołek" to ciśnienie musi być tak niskie ze opona stoi na "barkach" czyli pewnie ok 0,6-0,8 ...
... nie wiem co się tak uczepiles tego dołka ;)
... opona na śniegu , lodzie nie zejdzie Ci z felgi chyba ze jadąc slajdem wpadniesz kołem w dziure ...


jaczylibodzio napisał(a): Fizyka przemawia za większym ciśnieniem. Zaznaczam że cały czas chodzi mi o śnieg a nie lód...



... to mnie chyba uczono innej fizyki ;)
... kolego wpisz sobie w Wikipedii hasło adhezja , tarcie toczne itd.
... nie czytasz do końca moich postów - pisałem już ze opona która
Lepiej trzyma buksujac (Wy to chyba nazywacie "gryzieniem")jest opona szutrowa ...

jaczylibodzio napisał(a):

Już się ugadałem z kolegą i będziemy sprawdzać w sobotę te same opony ale na różnym ciśnieniu w głębokim śniegu.


to jedzcie i sprawdzcie ... dopiero potem wyglaszajcie autorytatywne opinie ...
Avatar użytkownika
PSYCHObójca
N2
 
Posty: 100
Dołączył(a): środa, 24 sie 2005, 19:10
Lokalizacja: Wawa

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 30 sty 2012, 02:28

PSYCHObójca napisał(a):... to mnie chyba uczono innej fizyki ... kolego wpisz sobie w Wikipedii hasło adhezja , tarcie toczne itd. ... nie czytasz do końca moich postów - pisałem już ze opona któraLepiej trzyma buksujac (Wy to chyba nazywacie "gryzieniem")jest opona szutrowa ...


Fizyki to na pewno uczyli Cię tej samej, tylko o jakiej adhezji można mówić jadąc po zaśnieżonej lub oblodzonej drodze? Na początku sam pisałeś, ze można o takim zjawisku mówić na asfalcie. Na śniegu nie zostawisz czarnej krechy, guma do śniegu się nie klei i spuszczanie powietrza z kół nie może jej wiele poprawić. Ważniejsze jest dobre wbicie się opony w śnieg, sflaczona opona nie będzie tego robić tak chętnie jak porządnie nabita.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez jaczylibodzio » poniedziałek, 30 sty 2012, 03:03

Poczekajmy, bo miałem testować jazdę w sobotę ale nie było jak. Może jutro się uda to zobaczymy jak to wyjdzie. Nie bój się, czytam posty dokładnie, ale mam wrażenie że pewnych rzeczy nie chcesz nawet zrozumieć. Skoro twierdzisz że ciśnienie musi być w granicach 0,7 żeby dołek był to to już jest parodia - to by anty mechanik zauważył że jest za małe. Idąc dalej jednak skądś się tak wyjechane opony biorą, więc nie trudno wytłumaczyć że niewiele niższe ciśnienie jest w stanie spowodować takie właśnie zużycie, a trudno jest dostrzec na pierwszy rzut oka. Prawda że proste? Dołek nie oznacza wyraźnego odkształcenia, po prostu znacznie słabiej przylega środkiem. Ale jest na powyższe teorie wytłumaczenie, bo to ciśnienie dotyczy auta odchudzonego, więc automatycznie nacisk się zmniejsza, co za tym idzie niższe ciśnienie niższe staje się odpowiednim. Ja zdaję sobie sprawę że testy swoje, a teoria swoje, ale poczekajmy niech sprawdzę.

A z adhezją już tak wyjeżdżać nie musisz, bo równie dobrze mógł bym jeździć na drewnianych kołach i też to zjawisko miało by miejsce, mimo że w dużo mniejszym stopniu :) Kurna badamy przyczepność na poziomie cząsteczkowym... wrzuć na luz, nie panikuj, daj pośmigać :) Jeżeli Twoja teoria jest słuszna to przyznam Ci rację, ale wstrzymuję się dopóki tego nie sprawdzę.
"No bo po co mi hamulce jak mam wycieraczki? oO"
Avatar użytkownika
jaczylibodzio
N3
 
Posty: 206
Dołączył(a): poniedziałek, 1 sie 2011, 23:22

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez MSG Racing » poniedziałek, 30 sty 2012, 16:13

Ja miałem w Astrze 1.6.16v a b6 (z rajdówki) 2.5. Jeździłem tak przez jakiś miesiąc w różnych warunkach śnieg, lód, asfalt, deszcz. Opona symetryczna Conti 175/65/15. Ciśnienie podniosłem z nominalnego na takie min według tego co było kiedyś w WRC napisane.
W ubiegłym tygodniu po przeczytaniu posta spuściłem do 1.8 akurat tak się złożyło, że sypnęło śniegiem tak z 3cm było na drogach i ciągle sypało. Najpierw przejechałem jakieś 3km i potem upuściłem. Przyznaje, że poczułem różnice już przy ruszaniu. Trzymanie boczne też stwierdziłem, że jest lepsze ale w czysto sportowej jeździe nie sprawdzałem.
Myślę jednak, że o ile 1.6-1.5 jeszcze coś da tu upuszczanie powietrza do poziomu 1.0 wiele już nie pomoże.
Dużo zależy jeszcze od ciężaru auta.
Od bieżnika opony.
Ile ma lat.
Ilości śniegu i tego jak on jest.
Typowo wyczynowy kolec szerokości 10cm ma się wbijać i przebijać do zlodzonego śniegu lub już samego lodu. Tam ciśnienie większe ok. Sama konstrukcja opony jest do tego stworzona.
Seryjna w sumie rzeczywiście może lepiej działać na niższym ciśnieniu.
Muszę się wybrać jeszcze na porządne testy.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Re: Ciśnienie w oponach

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 30 sty 2012, 17:57

No ja raz eksperymentalnie pojeździłem sobie na oponach napompowanych do 1,5 bara. Fakt, że ciężkim samochodem, nie żadne Saxo. Jedyne co poszułem to większy rachunek na stacji benzynowej ;-) Poza tym pogorszyło sie wyczucie w zakrętach, przy tych samych prędkościach bardziej się kładł. Może stąd wrażenie, że przyczepność jest większa.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do KJS

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości