Moderator: SebaSTI
jaczylibodzio napisał(a):Też mam trochę problemu z rozszyfrowaniem. Ale skoro kolega czytał to pewno wie co tam jest napisane i pewno też to stosuje, więc przydało by się trochę objaśnień. Jeżeli to jest faktycznie dla opon wyczynowych to nie wiem co ma piernik do wiatraka, skoro założyciel tematu chce pojeździć na cywilnej oponie...
jaczylibodzio napisał(a):A propos testów, nie zrobiłem jeszcze ich dokładnie, ale przy zmniejszonym ciśnieniu przód mi wyjeżdżaj z zakrętu, więc powoli teoria kolegi się kładzie na łopatki.
żółtodziób napisał(a):Włacha! Oprócz tego ciekawe ileż to KJSowych wozów ma regulowane kąty w zawieszeniu
No czekaj, zaraz Ci jakiś mądrala napisze, że nie masz feelingu i najlepiej się nie odzywaj. Ja ze swojej strony mogę potwierdzić co napisałeś, jakiś czas jeździłem z ciśnieniem obniżonym o 0,5 atm w stosunku do tego co podają na przednim słupku, wóz ze zbyt niskim ciśnieniem w oponach jedzie jak pijany, zmieniają się jego reakcje i nie daje takiego wyczucia jak powinien, w dodatku chleje wyraźnie więcej. to ślepy zaułek. Oczywiście nie mówię, żeby na KJSie (gdzie nie rozwija się dużych prędkości i gdzie bardzo ważne jest jak auto będzie się "odpychać" po nawrotach albo ciasnych zakrętach) nie obniżać ciśnienia, ale po pierwsze nie za mocno a po drugie nie na suchym i nieubitym śniegu.
żółtodziób napisał(a):Włacha! Oprócz tego ciekawe ileż to KJSowych wozów ma regulowane kąty w zawieszeniu
scooby14444 napisał(a):żółtodziób napisał(a):Włacha! Oprócz tego ciekawe ileż to KJSowych wozów ma regulowane kąty w zawieszeniu
No czekaj, zaraz Ci jakiś mądrala napisze, że nie masz feelingu i najlepiej się nie odzywaj. Ja ze swojej strony mogę potwierdzić co napisałeś, jakiś czas jeździłem z ciśnieniem obniżonym o 0,5 atm w stosunku do tego co podają na przednim słupku, wóz ze zbyt niskim ciśnieniem w oponach jedzie jak pijany, zmieniają się jego reakcje i nie daje takiego wyczucia jak powinien, w dodatku chleje wyraźnie więcej. to ślepy zaułek. Oczywiście nie mówię, żeby na KJSie (gdzie nie rozwija się dużych prędkości i gdzie bardzo ważne jest jak auto będzie się "odpychać" po nawrotach albo ciasnych zakrętach) nie obniżać ciśnienia, ale po pierwsze nie za mocno a po drugie nie na suchym i nieubitym śniegu.
Widze że niektórzy mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem i logicznym myśleniem. To był wątek o najlepszym ciśnieniu na KJS po śniegu i lodzie (zwłaszcza lodzie, bo każdy wie jak wyglądają KJS w zimowych warunkach), a ty tu piszesz że auto ci na niższym ciśnieniu więcej pali??? Nikt nie poleca tak drastycznego obniżania ciśnienia do jazdy na codzień, zwałaszcza po asfalcie, ale na KJS czy Rajd po lodzie na drogowej oponie jak najbadziej się to sprawdzi. A co do aut z regulowanymi kątami, bardzo dużo jest takich aut nawet na KJSach, sam mam regulowane topmounty z przodu i regulowane wahacze poprzeczne z tyłu.
Bez odpowiedzi bo nie będę dyskutował z kimś kto nie ma pojęcia o czym pisze.
jaczylibodzio napisał(a):żółtodziób napisał(a):Włacha! Oprócz tego ciekawe ileż to KJSowych wozów ma regulowane kąty w zawieszeniu No za kolegą wyżej, 90% samochodów ma regulowane kąty przynajmniej z przodu
żółtodziób napisał(a):Przynajmniej bądź konsekwentny
żółtodziób napisał(a):2. Zanim zarzucisz mi brak logicznego myślenia sam rusz mózgownicą. Dobra, nawet jeśli można regulować kąt pochylenia koła to w jakim zakresie? 4*? Jakoś nie zauważyłem, żeby wiele KJSówek miało takie kąty. Poza tym Jaki negatyw możesz zrobić na maxa tym swoim regulowanym topmountem? Jaką masz mozliwość przesunięcia górnego mocowania kolumny? Powiem Ci o ile - jeśli faktycznie masz Audi to 0. Słownie zero. A wiesz dlaczego? Bo tam nie ma McPhersonów tylko czworoboczna aluminiowa wydumka, która kończy się na polskich drogach po 100 000 km, zatem każdy kto jeździ czymś takim kilka lat po polskich drogach przynajmniej raz musiał te elementy wymieniać i trudno żeby nie wiedział jak to jest zbudowane i jak działa. No, ale to w zasadzie nieważne, może faktycznie masz to arcydzieło niemieckiej myśli technicznej od niedawna i jeszcze paru rzeczy o nim nie wiesz. Ważniejsze jest to, że w takim zawieszeniu zmiana położenia kolumny tłumiąco-resorującej w żaden sposób nie wpływa na położenie koła, można co najwyżej zmienić w ten sposób delikatnie charakterystykę ugięcia. Teleskop nie jest elementem prowadzącym, elementami prowadzącymi są cztery wahacze, z których nawet nie można wyjać swożni, nie ma możliwości zmiany czegokolwiek dopóki nie wymienisz tych elementó na na regulowane. Sam topmount to możesz sobie ustawiać jak chcesz. Pojadę więc twoją własną retoryką - jak tego nie wiesz to się nie wypowiadaj.
żółtodziób napisał(a):
Przede wszystkim pisałem o tym ze takie auto "pływa" i robi to na każdej nawierzchni i przy każdej prędkości. Raczyłeś nazwać to bredniami i podałeś kilka przykładów prosto z Oponeo.pl plus własne Audi A8, które ma się nijak choćby z racji szerokości opon i wagi. Dlatego nie odwracaj teraz kota ogonem, że nikt nie sugeruje tutaj jazdy na mocno niedopompowanych gumach tylko rozmawiamy o Saxo. Oczywiscie że rozmawiamy o Saxo, ale moja wypowiedź którą zakwestionowałeś nie szczędząc przy tym złośliwości odnosiła się własnie do rozważań o ultraniskich ciśnieniach jakie miały miejsce w tym wątku.
scooby14444 napisał(a):Przynajmniej bądź konsekwentnyMasz rację popełniłem błąd że dałem się sprowokować takiemu gówniarzowi.
scooby14444 napisał(a):Oszczędź sobie tych wywodów, widać że z logicznym myśleniem u ciebie jednak ciężko skoro uważasz że używam A8 na pneumatycznym zawieszeniu do KJSów. Zresztą kto produkuje regulowane topmounty do A8 . A zawieszenie którego używam ma na topmountach regulacje w zakresie 2.5 stopnia (+ oczywiście regulacja na zwrotnicach). Jeżeli dla ciebie to mało to masz coś z głową, a auto to STI.
scooby14444 napisał(a):Na rajdowym saxo to ja zęby zjadłem. A skoro czujesz że auto ci pływa na ciśnieniu 1.5 bara na śniegu czy lodzie, to więcej nie mam pytań, chyba masz jakieś nadprzyrodzone zdolności, bo nie ma szans żeby opona przy takim ciśnieniu pływała na śniegu, a tym bardziej lodzie . Co innego na suchym czy mokrym asfalcie, ale o tym nie rozmawiamy.
Na śniegu i lodzie mniejsze ciśnienie zwiększa przyczepność i tyle. Opona lepiej dopasowuje się do nierówności nawierzchni (porowatości) i lepiej trzyma. Większe zużycie boków opony niż środka w mało napompowanej oponie nie wynika z faktu powstawania jakegoś wyimaginowanego dołka. To zużycie wynika z tego że przy krawędziach opony wtedy bardziej pracują. Przecież na oponę działa siła odśrodkowa, jak taki dołek miałby powstać??? Zróbcie sobie eksperument na śniegu czy lodzie, napompujcie najpierw powiedzmy 1.6 bara we wszyskie koła, pojeździjcie, potem dopompujcie tył na 2.2 bara. Zobaczycie jak tyłkiem wam zacznie auto zamiatać. Sprawdzone w ośkach, czterołapach itd. To jest ogólie znana prawda a nie jakieś wywody żółtodzioba czy innych. No ale skoro chcecie to możecie walić nawet i po 3 bary na śnieg. Wasza sprawa, ale feelingu czy doświadczenia to chyba za dużego nie macie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości