Perspktywa jak najardziej poprawna

Co do wyscigu zbrojen w KJSach juz dawno mowiel, mowil kazdy kogo ogranniczal budzet. Może sie wydawac, ze auta ktore sie scigaja w KJSach sa tylko przygotowane z pozoru, bo nie od dziswiadomo ze klatka i kubełkowe fotele samochodom nie dodaja mocy. Kwestia lezy w innym miejscu, silniki ryczace i dysponujace monsturalnymi parametrami, wyczynowe skrzynie biegów, szpery to tylk oczesc z rzeczy ktore staja sie powoli norma w "amatorskich" powtarzam "Amatorkkich" rajdach. Amatorzy sa teraz tylko tłem dla ludzi ktorzy posiadaja budzety prawie takie jak potrzene do statu w PPZM.
Dla mnie czlowieka, ktory czynnie uprawia motorsport i obserwuje wszystk odo kuchni z prawego fotela, sytuacja dawno stala sie klarowna. Bez piniedzy nie ma wyinku. Wiem, wszedzie kwestia budzetu jest istotna, ale kiedys auto kotore miało kubelek i sportowe zawieszenie było topowym bolidem. Teraz zawieszenie to jedna z tanszych modyfikacji. Peniadze włozone w tuning silnikow i mechanizmów prznoszenia napedu, sa tak duze, ze my przejeździlibysmy dwa sezony w KJSach. Takie sa realcja, boli najbardziej to, ze wielu naprawde dobrych kierowców, teraz siedzi w miejscu i nie robi nic ze wzgledu na brak kasy. Teraz nawet na KJSy potrzebni sa sponsorzy i to nie mali, bo zeby cokolwiek wywalczyc trzeba duzo włozyc w przygotowanie samochodu.
A osobna kwestia o KJSach jest taka, ze sponsor nie interesuje sie tym, że jest to idea wpierania mlodych ludzi chcacych zroibc cos ze swoim zyciem. DLa mnie licza sie zimne fakty. Na KJSach nie ma telewizji, nie ma relacji, nie ma nic co moglo by sciagnac potencjalnego sponsora. Ogranizopwane sa naprade ciekawe i fajne imprezy, a zainteresowania zero. To dla mnie chore, bo jak mamy promowac sport, jak nie przez pokazania ze kazdy moze stac sie elitarna czescia tej sportowej maszyny. Trzeba pokazac ludziom ze nawet KJSy wymagaja szlifowania umiejetnoci i nie bagatelnego wyczucia samochodu. Słyszalem kiedy komentarz wlasnie w telewizji, że kjsy to "Zabawa w rajdowanie"

Zabawa

predkosci grubo przekraczajace 120 km/h, coraz czesniej waskie dorgi, to jest zabawa

to jest powazne sciganie
Dodam na koniec tylko jedno, ze jeśli ludzie zajma sie promowaniem rajdow, znajda sie kibice. Wiadomo ze kibice napedzaja kazdy sport. Przyciagna oni sponsorów i za kilka moze kilkanascie lat doczekamy sie tego ze rajdy beda rownie popularne jak piła kopana. Dlaczego

ba trzeba pokazac ze jest rownie dotepnaco rajdy i zakazdy moze zaczac. Wiadomo, ze aniu Loeb, ani Kuzaj, ani mistrz jakic kolwiek okregowych zawodów, nie wział sie z nikąd. WIelki Ronaldo tez przeciez latami trenowal, charowal wrecz na to co teraz umie. Tak samo jest w rajdach, trzeba trenoac zeby dojsc do czegos. Musimu zwalczyc poglada ze rajdowcy to psychopaci i idioci. Trzeba zacheci ludzi, sprawic ze mowiono ze sa to dobzi kierowcy, wtedy znajada sie ludzie ktozy sie tym zainteresuja.