Jak u Was wyglądają KJSy???

Chciałem poruszyć temat KJSów w poszczególnych regionach naszego kraju. W moim mieście (Kraków) sytuacja wygląda beznadziejnie. Na 10 zaplanowanych w zeszłym sezonie KJSów odbyło się tylko pięć. Odwoływano je z róznych powodów, najczęstsze to za mała ilość zgłoszeń, remont Automobilklubu przed wakacjami (oficjalnie za mała ilość zgłoszeń), w grudniu KJS został odwołany z powodu takiego, iż zachorowała jedna Pani z Automobilklubu i nie wiedzieć czemu, bez niej impreza nie mogła się odbyć. Ogólnie zawodnicy obsługiwani są z wielką łaską, tak jakby karą było dla Automobilklubu zorganizowanie KJSu. Wpisowe wynosi aż 150zł, co jest barierą dla wielu z nas, a dojazdówki wynoszą ok. 200km. Poza tym od kilku lat próby sa organizowane w tych samych miejscach, po góra 8 pachołków, może znajdą się ze 3 próby które można obejrzeć. Jesli ktoś zaplanował sobie zrobić RII to nie miał na to szansy bo nie odbyła się wystarczająca ilość imprez. Większość zawodników musi jeździć po punkty do m.in. Bielska, Tarnowa czy Limanowej żeby uciułać jakieś punkciki. Egzamin z RII wygląda w ten sposób że żaden z egzaminatorów nie zna odpowiedzi na pytania tylko każdy czyta z książki....na ostatnim egzaminie ulali zresztą wszystkich, bo chodzi im tylko żeby na nas zarobić. A jak to wyglada u WAS??? jakie jest u Was wpisowe, próby itp???????