Strona 1 z 10

Maluch a kjs

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 14:56
przez Pio
Chcemy z kolega pobudować jakieś niedrogie auto do kjs. Padlo propo zeby uzyc legendarnego 126p ale bije sie z myslami czy to ma jeszcze sens, czy moze wpakować sie w jakąś stara przednionapędówke ?? Co byscie poradzili ??

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 14:58
przez Piter_yo
jak nie maluch to moze trabant?

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 15:07
przez Pio
Hmm jakoś nie brałem go pod uwage. Debata byla jeszcze nad starą skodą ew ładą, ale jakoś maluch wydał sie rozwiazaniem najlepszym :wink:

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 15:55
przez Fryta
Jeśli już chcecie jeździć jakimś RWD to postawcie na Malucha, którego koszty przygotowania i utrzymania będą sporo niższe aniżeli wymienionej przez Ciebie Łady czy Skody. Poza tym Maluch cały czas ma swoją klasę, a jadąc Ładą z silnikiem o pojemności 1,5 l będziesz musiał jeździć w klasie z np. Citroenami Saxo VTS czy Hondami Civic...

A stara ośka to jest myśl, tyle tylko, że jej utrzymanie może sporo kosztować jeżeli będzie to egzemplarz mający lata świetności juz za sobą ;)

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 16:43
przez Beret
trabanta odradzam, plastikowa karoseria powoduje ze bedzie mialo zerowa sztywnosc... klasa maluchow jest baaaaaaaaardzo trudna, trzeba naprawde sporo pojezdzic zeby zajmowac miejsca. z podobnego powodu mialbym watpliwosci co do cc/sc (w niektorych ak np centrum tez stanowia w zasadzie odrebna klase ze wzgledu na pojemnosc). ja bym jednak proponowal jakas stara oske z silnikiem 1.3 lub 1.6, bedzie to gorna pojemnosc w klasach, i to raczej tych troszke latwiejszych. i eksploatacja strej oski nie musi byc droga, pytanie tylko co sie kupuje. jezeli jest to takie polo jak moje to czesci kosztuja po prostu grosze, jest ich mnostwo a auto jest mniej awaryjne niz np fiesta
pio, odezwij sie do mnie na gg, pogadamy na ten temat

PostNapisane: poniedziałek, 30 sty 2006, 20:25
przez LuiG
127 sport 1.3 :)
Obrazek

PostNapisane: środa, 1 lut 2006, 14:14
przez opornick
samare 1.3 ogolocic do samej blachy i smigasz :)

PostNapisane: środa, 1 lut 2006, 14:57
przez fluff
Swifta GTI (1.3) lub 205 GTI (najlepiej 1.6 chyba).
Tyle ze koszt zakupu pewnie wyzszy niz "Rosjanki", uwazac trzeba czy nie sa zajechane za bardzo...
powodzenia 8)

PostNapisane: środa, 1 lut 2006, 23:55
przez Albert(Zambrów)
malucha odradzam. Jest zbyt niebezpieczny. Frajda z jazdy jest, ale za malo mocy, zdecydowanie.

Jeśłi chodzi o stare FWD, to mi na mysl rzychodzi Swift GTi(1.3 101km), Corsa A GSi(1.6 110 km), AX GTi(1.3 100km).

Mozna to tanio kupic na niemieckim ebay-u, ale trzeba znac niemiecka pisownie, bo inaczej nie da rady. Nawet w polsce Swifta czy corse mozna kupic za 3500-4000 zl. W sumie tylko fotel pasy, ogołocić z tapcerki i na odcinki :)

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 10:45
przez Fryta
Albert(Zambrów) napisał(a):malucha odradzam. Jest zbyt niebezpieczny. Frajda z jazdy jest, ale za malo mocy, zdecydowanie.

Jeśłi chodzi o stare FWD, to mi na mysl rzychodzi Swift GTi(1.3 101km), Corsa A GSi(1.6 110 km), AX GTi(1.3 100km).


Albert, podpadłeś :evil:

AX GTi ma silnik 1,4 l (a więc to klasa 4 :!: ) i w zależności od wersji 75-105 KM ;)

Silnik 1,3 l posiada AX Sport. Jest to jednak silnik na dwóch poziomowych gaźnikach i jego nominalna moc to 95 KM, choć znam zapaleńców co spokojnie wyciskają z tego motoru 130 KM :) Kłopot mogą jednak sprawić owe specyficzne gaźniki (aczkolwiek jak ktoś ma w okolicy speca od gaźników to da sobie radę ;) ) oraz fakt, że Sporta robiono jedynie do 91 roku bodaj, więc autka lata świetności mają już za sobą ;)

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 11:47
przez opornick
nie wiem czemu zawsze jest tak ze jak ktos spyta o auto do kjs typu maluch (wiec tanie) odrazu pojawiaja sie glosy o p205 swifcie i tak dalej. oczywiscie wszyscy maja racje sa to maszynki rajdowe do wygrywania ale nie zapominajmy ze autor topicu o ile si enie myle zaczyna przygode z rajdami wiec czasem moc rzedu 100 km i wiecej i naped na przod w lekkim aucie przeszkadzalaby mu. poza tym kupic auto to nie problem. ktos pisal o swifcie za 3 tys? no spoko ale w jakim stanie ten swift bedzie? autka zachowane w dobrym stanie cenia sie bardzo. poza tym kwestia utrzymania tez nie jest bez znaczenia, dostepnoszcz czesci i skomplikowanosc budowy. z tego co slyszalem w fwifcie skrzynie biegow nie sa najmocniejsza strona samochodu a jak padnie to problem znalezc inna. dlatego ja bym polecala cos co bedzie tanie w zakupie tanie w naprawach i eksploatacji. czasem trzeba ulanska fantazje zostawic na boku poza tym w kjs moca sie nie wygrywa jak wszyscy wiecie zapewne :) pozdro.

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 12:08
przez Fryta
W kategorii koszty nie ma po prostu lepszego auta do KJS-ów niż Maluch :!: Wexmy pierwszy lepszy przykład - wspomnianą przez przedmówcę skrzynię biegów - do Malucha można ją już nabyć za 50 zł :!: Nie wspominam już o innych, często wymienianych i duuużo tańszych elementach, oraz dość niedrogim koszcie przygotowania samochodu do KJS-ów... No i cały czas ma swoją klasę...

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 14:27
przez kolo115
Albert(Zambrów) napisał(a):malucha odradzam. Jest zbyt niebezpieczny. Frajda z jazdy jest, ale za malo mocy, zdecydowanie. [..]

Ciekawosc mnie zrzera i musze sie spytac...:) Dlaczego uwazasz ze maluch jest niebezpieczny? Chodzi Ci o mala moc czy moze ze kaszel ma naped na tyl?:>
Pozdrawiam:)

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 15:06
przez wallygator
poczytaj w temacie "Ale ja jestem głupi" :D

PostNapisane: czwartek, 2 lut 2006, 16:26
przez kolo115
Aaa wiec chodzi o super trwala konstrukcje kaszla...:) No faktycznie strach jezdzic taka padaka. Ale jakby tak klatke wsadzic to przynajmniej troszke bezpieczniej by bylo...
A wracajac do tematu. Kaszel to jest kaszel! Awaryjny, ale tez w budowie prosty jak budowa cepa. Ma ogromne niedobory mocy, ale na sniegu nic nie da ci tyle frajdy z jazdy co kaszlak. :) Ogolnie moje zdanie jest takie: jesli niemasz duzo kasy i nie planujesz jakies tam "wielkiej" kariery rajdowej to bierz malucha.
ps. Jak ci sie znudzi taka 650-tka to zawsze mozna wsadzic 900-tke z takiego fiaciora 127! (albo ze starej pandy.. Niewiem...) :) Bedzie smigalo ze hoho! :)
Pozdrawiam:)