Ja równiez mysle, że licencja odpada. Nie od dzis wiadomo, że ludzie ktorzy sciagaj sie w KJSach, jeździc umieją. Mysle zeby wystarczyl papier z rodzimego automobilklubu zawodnika, ze kwalifikuje sie do uzyskania licencji. BO jak napisal Beret, dla 5-6 rajdow w roku, przekreślasz walke w KJSach.
Co do kombinezonów, jak dla mnie za drogo. jednak 500 zł, to masz dwie nowe opony. A opona jest chyba wazniejsza niz kombinezon. W sumie, to tutaj kombinezon, tutaj kaski, tam jeszcze cos jeszcze i juz sie zwiekszaja koszty. Tez jestem zwolenikiem konkretnych działan, ale czy kombinezony sa konieczne

niech bedzie ze 500 zeta za jeden, to juz 1000zł zeby zaloge ubrac. Jak napisalem wyzej, chyba nepiej w opony zainwestowac.
Co do ilosci dni. Jak my z Podlasia bysmy jechali do Strzelina, to nie ma mowy ze na jeden dzien. Wiec moze, bedzie mozna dokumenty odebrac wczesniej i na spokojnie zrobic opis. WIem, ze niby nielegale, ale w KJSach jest ten sam system i sie sprawdza. Jak do Olsztyna, to ok nam pasuje, ale np. komuś z krakowa, nie ma opcji na jeden dzien. TO sa wieksze koszty, bo nocleg, ale chyba lepiej odzalowac te kilka zlotych na nocleg, niz wracajac z rajdu zmeczonym, powodowac niebespieczenstwo na drogach.