Moderator: SebaSTI
scooby14444 napisał(a):Na śniegu i lodzie mniejsze ciśnienie zwiększa przyczepność i tyle. Opona lepiej dopasowuje się do nierówności nawierzchni (porowatości) i lepiej trzyma. Większe zużycie boków opony niż środka w mało napompowanej oponie nie wynika z faktu powstawania jakegoś wyimaginowanego dołka. To zużycie wynika z tego że przy krawędziach opony wtedy bardziej pracują. Przecież na oponę działa siła odśrodkowa, jak taki dołek miałby powstać??? Zróbcie sobie eksperument na śniegu czy lodzie, napompujcie najpierw powiedzmy 1.6 bara we wszyskie koła, pojeździjcie, potem dopompujcie tył na 2.2 bara. Zobaczycie jak tyłkiem wam zacznie auto zamiatać. Sprawdzone w ośkach, czterołapach itd. To jest ogólie znana prawda a nie jakieś wywody żółtodzioba czy innych. No ale skoro chcecie to możecie walić nawet i po 3 bary na śnieg. Wasza sprawa, ale feelingu czy doświadczenia to chyba za dużego nie macie.
żółtodziób napisał(a):Na lodzie opona jak by nie była napompowana tak czy owak nie ma żadnej przyczepności.
żółtodziób napisał(a):Ale o czym ty w ogóle piszesz? 2,3 bara z tyłu to jest może współczesna brednia producentów, którzy chcą się wykazać niskim spalaniem, ale wtedy kiedy robiono normalne auta to nikt nie zalecał pompowania tyłu do 2,2 bara
żółtodziób napisał(a):co do doświadczenia którym tak się chwalisz no to idź do Pirelli czy Michelina i powiedz im że się mylą, że opony śniegowe robią szerokie na 10 cm, szersza opona będzie im pracowała lepiej i że taka jest powszechnie znana prawda.
scooby14444 napisał(a):żółtodziób napisał(a):Na lodzie opona jak by nie była napompowana tak czy owak nie ma żadnej przyczepności.
Typowo obiegowa opinia. Kierwowca rajdowy nigdy nie powie że ma lodzie nie ma żadnej przyczepności. To że jest niewielka nie zminia faktu że nawet na lodzie różne opony o różnym ciśnieniu może dzielić przepaść. To że ty na lodzie nie zauważysz różnicy między 1.5 bar a 2.0 bar nie znaczy że tej różnicy mie ma. Więc może zostaw wypowiedzi w tym wątku dla kogoś kto jest w stanie zauważyć różnicę.żółtodziób napisał(a):Ale o czym ty w ogóle piszesz? 2,3 bara z tyłu to jest może współczesna brednia producentów, którzy chcą się wykazać niskim spalaniem, ale wtedy kiedy robiono normalne auta to nikt nie zalecał pompowania tyłu do 2,2 bara
Kolejna brednia, wszytko zależy od masy auta. Mam auto osobowe (A8) w którym producent zaleca 2.8 bara z tyłu z obciążeiem i 2.5 bara bez.żółtodziób napisał(a):co do doświadczenia którym tak się chwalisz no to idź do Pirelli czy Michelina i powiedz im że się mylą, że opony śniegowe robią szerokie na 10 cm, szersza opona będzie im pracowała lepiej i że taka jest powszechnie znana prawda.
A czy ja gdzieś napisałem że szeroka opona lepiej trzyma na śniegu? .Śniegowe opony są wąskie żeby siła wbijająca kolec w nawierzchnie była większa. To chyba logiczne, gdzie tu mowa o ciśnieniu???
Resztę zostawię bez komentarza. Założyciel wątku zapytał się jakie ciśnienie dać do saxo na śnieg i lód żeby przyczpność była największa. Więc mu wytłumaczyłem. Nie wprowadzaj go w błąd żeby napompował nominalnie (czyli w saxo 2.2/2.0) bo czasy i przyczepność na pewno będzie gorsza. Powie ci to każdy kto ma doświadczenie w sportowej jeżdzie po śnieguczy lodzie.
Bez odpowiedzi bo nie będę dyskutował z kimś kto nie ma pojęcia o czym pisze.
Jarek55511 napisał(a):W WRC w loży ekspertów tak odpowiada na pytanie o ciśnienie w oponach Pan Piotr Bąk: "Ciśnienie powinno się zawsze mierzyć przy zimnej oponie. Przy ciśnieniu zaniżonym o 0,5 bara żywotność/trwałość opon może spaść aż o 8000km. Przy ciśnieniu zaniżonym o 1 bar i więcej oznacza to znacznie większe zużycia paliwa(przez większe opory toczenia),słabsze trzymanie się drogi i wydłużenie drogi hamowania... ... Poza tym opona,która była użytkowana przy zbyt niskim ciśnieniu,nawet po ponownym napompowaniu może wystrzelić/pęknąć!"
"... Problemem jest to, że opona rajdowa rozgrzewa się do bardzo wysokich temperatur i ciśnienie powietrza znacznie w niej wzrasta. Nie polecam jednak spuszczania ciśnienia po rozgrzaniu się opony do pierwotnych wartości,ponieważ jeżeli opona się schłodzi, to ciśnienie powietrza będzie zbyt niskie,co grozi zrzuceniem opony z rantu felgi lub jej zniszczeniem przez kontynuowanie jazdy na zbyt niskim ciśnieniu. Jedyne,co można zrobić,to wyrównać ciśnienie powietrza we wszystkich kołach."
scooby14444 napisał(a):A co to ma wspólnego z tematem ciśnienia na KJS po śniegu i lodzie?......
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość