ZbyszekChaosu napisał(a):Ostatnio otrzymałem trochę porad dotyczących techniki podczas jazdy na bardzo krętym, szutrowym odcinku. Jestem ciekaw waszej opinii na ten temat. Auto FWD a pokonywanie zakrętów składało się z: puszczenia gazu, skrętu kierownicą i przejechania zakrętu, wyprostowania kół, wciśnięcia gazu do oporu. Przyznam, że unikanie hamulca i skręt bez gazu przyczyniły się do poprawienia czasów. Co myślicie o takiej technice? Na asfaltowych kręciołkach też się sprawdzi?
wydaje mi sie ze technika miala na celu bardziej przyspieszenie ciebie i przesuniecie twoich granic, niz zeby faktycznie byla "swietym graalem". jesli jesli kreto, i niskie predkosci, to w zasadzie przechodzisz z zakretu w zakret, jesli kazdy jest podobny to w zasadzie na wyjsciu z jednego masz dobra predkosc na wejscie do kolejnego, a samo skrecenie kol spowoduje wystarczajacer jej wytracenie.
- bez szpery brak gazu ma sens. inaczej jedno kolo bedzie sie uslizgiwac, a drugie nic nie preniesie. pamietaj jednak, ze oska wynosi przod, jesli w drifcie dodasz gazu. tak wiec musisz balansowac gazem pomiedzy "utrzymawaniem ciagu" a kontrola poslizgu, czyli nadrzucic lekko tyl, i kontrolowac gazem przod (czyt: dodanie gazu w wielu sytuacjach w osce moze ci zastapic kontre, zrywajac przyczepnosc przodu zmiejszasz ryzyko dostania ryby, bo poziom przyczepnosci na obu osiach sie wyrownuje)
- pusc gaz, skrec, prostuj, gaz do dechy. nie mozna tego uogolniac, ale to technika prosta jak cep, dzieki ktorej w kazdej sytuacji wiesz co robic. niejeden doswiadczony kierowca wspominal, ze czasem szybszy jest ten co po prostu wejdzie skreci i przejedzie, niz ten ktory redukuje, odciaza, dociaza, dochodzi na 3, ale robi za duzo i traci czas.
- stad mozesz sobie zapamietac prosty rachunek: 3-4 latwe czynnosci zajma mniej czasu niz 10 niby dobrych, ale skomplikowanych i pracochlonnych. stad mamy odpowiedz, dlaczego czasem tak jest ze niby sie nie wysilamy a wygrywamy odcinek.
Mozecie mi tez zarzucac, ze niby gram w RBR ale co nie co sprawdzilem tez w prawdziych autach i nie pisze niczego wiecej niz to czego doswiadczylem
