Polonez vs CC

Wszystko o rajdówkach "od środka" :)

Moderator: SebaSTI

Re: Polonez vs CC

Postprzez viper » wtorek, 23 lip 2013, 20:31

munster napisał(a):na szutrze polonez ma szanse z latwych do dostania 1.4 , ja kupilem przypadkiem caro z 91 orginalnego z silnikiem i skrzynia sierry (byla tak krotka seria) po inwestycji paru tysi w silnik daje rade, choc brak mu jeszcze panharda i spery, zawiecha jest seryjna a wygralismy w klasie rwd bez ograniczen pojemnosci szutrowy WSM Rally sprint , mielismy 3 miejsce w klasie do 2000 ccm w jugowskiej barborce 2012 a w kjks nysa szutrowym do momen´tu wypadniecia z trasy bylismy na 5 miejscu generalce. na asfalcie to juz brak dobrej zawiechy i szpery oraz troche mocy , ale jak ktos sie chce uczyc to frajda z jazdy jest lepsza od cc a nawet mojego drugiego auta forda escorta.

Chłopaki o czym wy gadacie. Chlopak napisał tanio wy mu proponujecie tuning za dobre pare tys. Jazda bokami kosztuje nie ze względu na opony tylko na odpowiednie przytowania samochodu. Jak ktos ma 3 tys luźne to zamiast z gluta robić skarbonke gluta którym i tak nic sie nie wymisli to lepiej poczukac BMW e 30 325 i bedą takie boki ze sie w głowie nie mieści. Gościu przynajmniej ja go tak zruzumialem za dużo kasy ładować w to nie chce. Przynajmniej ja tak zrozumiałem. Natomiast kolega musi sie określić czy chce sie bawić czy ścigać bo poldkeim jednego i drugiego nie da realizować.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42


Re: Polonez vs CC

Postprzez ZbyszekChaosu » wtorek, 23 lip 2013, 20:42

Teraz to dopiero jestem w rozterce...
Panowie radźcie proszę- oto moje najważniejsze założenia:
1. Niska cena. Zarówno zakupu jak i przebudowy oraz eksploatacji. Na początek powiedzmy 2 tys. na budowę, później jakiś drobne ulepszenia wraz ze wzrostem moich umiejętności.
2. Prosta konstrukcja. Auto powinno dać się naprawić w przydomowym garażu.
3. Użytkowość na co dzień. Samochód musi dać się jeździć po mieście i okazjonalnie w krótkie trasy.
4. Instalacja LPG. Tak by "w cywilu" auto pozwalało na zaoszczędzenie w przyszłości na lepszą budę.
5. Frajda z jazdy. Samochód ma służyć do nauki technik jazdy, obycia z motosportem oraz przynosić wiele radości.
Przy okazji dobrze by było jakby nie przynosiło wstydu- ma się ładnie prezentować na imprezach oraz na co dzień ;)

Jestem otwarty na propozycje choć do tej pory wydawało mi się że najlepiej spełnia te kryteria Polonez, ewentualnie CC/SC.
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Polonez vs CC

Postprzez viper » wtorek, 23 lip 2013, 21:05

ZbyszekChaosu napisał(a):Teraz to dopiero jestem w rozterce...
Panowie radźcie proszę- oto moje najważniejsze założenia:
1. Niska cena. Zarówno zakupu jak i przebudowy oraz eksploatacji. Na początek powiedzmy 2 tys. na budowę, później jakiś drobne ulepszenia wraz ze wzrostem moich umiejętności.
2. Prosta konstrukcja. Auto powinno dać się naprawić w przydomowym garażu.
3. Użytkowość na co dzień. Samochód musi dać się jeździć po mieście i okazjonalnie w krótkie trasy.
4. Instalacja LPG. Tak by "w cywilu" auto pozwalało na zaoszczędzenie w przyszłości na lepszą budę.
5. Frajda z jazdy. Samochód ma służyć do nauki technik jazdy, obycia z motosportem oraz przynosić wiele radości.
Przy okazji dobrze by było jakby nie przynosiło wstydu- ma się ładnie prezentować na imprezach oraz na co dzień ;)

Jestem otwarty na propozycje choć do tej pory wydawało mi się że najlepiej spełnia te kryteria Polonez, ewentualnie CC/SC.

Kolego co tu mówić wielkiego wyboru nie ma. Nie baw sie w żadne przeróbki bo ci gwarantuje ze bedZiesz rył wydawał kase i jeździł nie bedizesz. Kup sobie cc sporting ewentualnie zawieszenie za pare złotych i bedZiesz smigal do upadłego. Pamiętaj zeby nauczyć sie jeździć to trzeba przede wszystkim jeździć a nie grzebać przy aucie.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Polonez vs CC

Postprzez rallyfan2 » wtorek, 23 lip 2013, 22:05

Tak jak Ci viper pisze kup sobie jakieś BMW. Jeżdzące E30 w dobrych pieniądzach ciężko juz kupić tym bardziej 325, ale jest masa E36. Ostatnio się spotkałem z E36 325 za niecałe 2 tysie, coś uszkodzona blacharsko i wybebeszona ale pisało ze technicznie bdb auto czekało na nabywce...2dni.Bo nawet rozważałem sobie kupić dla siebie dla funu ale poszła i kupiłem inną. Jak nawet bedziesz chciał sprzedać bo ci coś nie spasuje to bmw sie sprzeda a polonez już średnio.
rallyfan2
A6
 
Posty: 1021
Dołączył(a): środa, 9 lut 2005, 19:25

Re: Polonez vs CC

Postprzez iceman_n » wtorek, 23 lip 2013, 22:37

ZbyszekChaosu napisał(a):Dzięki Iceman- wreszcie konkrety :)
Pytania oczywiście mam:
iceman_n napisał(a):- no nie skręca w ogóle, ryje przodem, koła kładą się jakby zawias był z plasteliny

Próbowałeś utwardzić zawieszenie?
iceman_n napisał(a):- skrzynia starcza na miesiąc, i nie da się szybko wrzucić dwójki przy dużych obrotach

Masz jakieś porównanie ze skrzynią z silnika OHV? Z tego co wiem trochę się różnią.
iceman_n napisał(a):- za mało mocy - na suchym czystym asfalcie ciężko cokolwiek wyczarować

O to się nie martwię- najpierw trzeba się nauczyć w pełni wykorzystać to co ma się pod maską ;)
iceman_n napisał(a):- zdecydowanie za mały skręt, tam gdzie seryjnym fordem sierrą po prostu wciskam sprzęgło i mnie prostuje w polonezie już dawno jestem po spinie
- ZAJEBIŚCIE ciężko się skręca - nie jestem jakimś chuderlakiem, a żeby pokonać ciaśniejsze zakręty ok. 90stopni na dużej prędkości trzeba było złapać kierę dwoma rękami i nieźle się zamachnąć

Próbowałeś tego "skandynawskiego szarpnięcia"?

Poza tym mógłbyś napisać coś więcej o porównaniu obu aut? Np o kosztach utrzymania, osiąganych czasach, miejscach w klasach a przede wszystkim o przyjemności ze startów :)


ad.1 poloneza kupiłem niestety tylko z myślą o katowaniu (ale nie w wiejskim stylu czyt. palenie kapcia) więc amorki zostały seryjne, wpadły sprężyny z trucka ucięte i sklepane resory

ad.2 skrzynia jest taka sama oprócz dzwonu, możliwe że różni się przełożeniami (biegów, most to inna sprawa)
wytrzymałość? skrzynie do cc kupiłem ze zgrzytającą dwójką (zawsze), przejeździłem 2 lata i ani razu nie zdarzyło się żeby bieg nie wszedł czy wyskoczył
synchro w poldzie jak go kupiłem działało dobrze, a po dwóch tygodniach nie dało się wrzucić dwójki powyżej 6k rpm

ad.3 no niby tak, ale polonez i słaby silnik, który ciągnie tylko od wysokich obrotów to dosyć kiepskie połączenie
mając silnik który jedzie tylko z góry trzeba jechać "na okrągło", bo nie wyratujesz się gazem - a jazdę na okrągło niestety zawieszenie poloneza skutecznie uniemożliwia

ad.4 zależy o co pytasz - bujnąć auto lewo prawo przed zakrętem? tak próbowałem, ale tylko na mokrym i oczywiście efekt jest, ale na mokrym to wszystko poleci
jeśli zaś chodzi o typowe dohamowanie się do zakrętu "z kiwki" - czyli tak jak to robiłem w cc: podcięcie ręcznym + skręcona kiera i trzymanie hamulca - potem puszczenie wszystkiego i odbicie kierą w drugą stronę no to nie miałem odwagi spróbować ;)


koszty utrzymania? jeśli uważasz, że polonez to tanie auto do kjs to jest to nieprawda
może kilka lat temu było więcej części na rynku, ale za moich czasów (3 lata temu) wyglądało to tak:

zacięła się linka gazu w pancerzyku, nic nie dawało smarowanie, psikanie wd, itd. więc trzeba poszukać po sklepach - oczywiście nie ma nic do polonezów w moim mieście (50tyś mieszkańców), ktośtam daje cynk, że są części w byłym sklepie polmozbytu 20km dalej - jedziemy...
na miejscu okazuje się, że faktycznie jest sporo części, ale do roverków nie ma nic
no i zaczyna się tour de szrot, gdzie po 3 dniach udaje się znaleźć sprawną linkę...

analogiczna sytuacja z tym że z linką sprzęgła w cc:
- dziń dobry, poproszę linkę sprzęgła do ccsa
- 20pln
- proszę
- dziękuję
- dziękuje, do widzenia

miejsca w klasach? o paniee, chyba we wszystkich kajtkach są klasy do 1600ccm, a 1400ccm jest rzadkością. Jeśli myślisz, że polonez może konkurować w jakikolwiek sposób z prawie 200konnymi hondami to... to nie może :D

fun z jazdy? oczywiście, że jest! ryk silnika po wyjęciu gumki z dolotu jest niesamowity, ludzie klaszczą, a laski zdejmują majtki przez głowę jak zapinasz boka POLONEZEM!

@up też miałem brać tą bete, bordowa prawda? ktoś mnie uprzedził niestety ;)
iceman_n
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota, 23 mar 2013, 01:38

Re: Polonez vs CC

Postprzez czarnyolek » wtorek, 23 lip 2013, 22:40

Ludzie, o czym mowa? 2 tys. zł na auto do rajdów, jazdy codziennej, ma mieć LPG, być mocne i oszczędne i do tego ładnie się prezentować, a jednocześnie być fun w prowadzeniu i umożliwiać zrobienie wyników sportowych.
Za 2 tys. zł to kupisz komplet alu z używanymi oponami. Jeżeli chcesz za tę cenę pojazd, to będzie on tak dojeżdżony, że zamiast jeździć będziesz ciągle reperował i zamiast kierowcą zostaniesz mechanikiem. A już na pewno w przypadku poloneza lub cc.
Ale jeśli jesteś zdeterminowany, to sugerowałbym jakąś starą fiestę lub corsę i dużo jeźdź. Olej mody, lepiej tę kasę spożytkuj na paliwo i co za tym idzie kilometry. Gównem pucharów i tak nie zdobędziesz ale nauczyć się możesz sporo. Z wiekiem kasa może przyjdzie to zainwestujesz w lepsze auto i mody.
Avatar użytkownika
czarnyolek
N3
 
Posty: 293
Dołączył(a): poniedziałek, 21 sty 2013, 20:43

Re: Polonez vs CC

Postprzez żółtodziób » wtorek, 23 lip 2013, 23:25

ZbyszekChaosu napisał(a):Teraz to dopiero jestem w rozterce...
Panowie radźcie proszę- oto moje najważniejsze założenia:
1. Niska cena. Zarówno zakupu jak i przebudowy oraz eksploatacji. Na początek powiedzmy 2 tys. na budowę, później jakiś drobne ulepszenia wraz ze wzrostem moich umiejętności.


Za tyle to nic nie przerobisz. Tyle to trzeba wkleić przeciętnie w każde "cywilne" auto powyżej 10 lat, żeby doprowadzić je do technicznego porządku i zakup nowych opon. Kup coś już przygotowanego i odpuść sobie działanie na własną rękę

2. Prosta konstrukcja. Auto powinno dać się naprawić w przydomowym garażu.


Większość 15-20 letnich samochodów jest prosta. Pojechane bywają jedynie turbodiesle (wszystkie te dodatkowe rury sprawiają, że nie bardzo jest się jak dostać od góry do wielu rzeczy) i przypadki upychania silników circa 2 litry do subkompaktów. To,ze są nowocześniejsze nie oznacza, że to drogowe wersje promów kosmicznych, kretyńską elektronikę pakuje się od niedawna. W każdym razie na pewno nie ma tego w CC/SC czy Pugu 106 albo w Saxo czy nawet w Skodzie Felicii. To są autka równie proste do ogarnięcia jak Poldek, tyle, że znacznie lepiej zaprojektowane i lepiej wykonane.

3. Użytkowość na co dzień. Samochód musi dać się jeździć po mieście i okazjonalnie w krótkie trasy.


Pomyśl ile będzie taki Poldek palił - to naprawdę nieszczególne auto z której strony nie spojrzeć.

4. Instalacja LPG. Tak by "w cywilu" auto pozwalało na zaoszczędzenie w przyszłości na lepszą budę.


To drogi sport. Zapomnij o tym pomyśle, jak nie masz kasy to poszukaj innego hobby. Sorry za to ze walę kawę na ławę, ale z myślenia życzeniowego nigdy nic konkretnego ie wynika. CC/SC nie palą dużo, więc nie zbankrutujesz. Tania instalacja LPG to skarbonka i pułapka w jednym. Nie wybuchnie, nawet jak nie będzie szczelna, ale źle zrobiona będzie powodowała rozliczne problemy. Kiedyś na tym forum już opisywałem czym to grozi. Wpakujesz w dobrym warsztacie dobrą instalację to będzie git, ale na coś takiego wydasz ze 2- 3 tysiące. Instaliki za 1000-1500 w najlepszym razie są problematyczne w eksploatacji a w najgorszym mogą nawet rozwalić silnik. W używanym wozie za niewielkie pieniądze nie dostaniesz dobrej instalacji, a nawet jeśli dostaniesz to szanse są jak w totka. Poza tym LPG wyklucza się z tym co napisałeś w pkt 2.


5. Frajda z jazdy. Samochód ma służyć do nauki technik jazdy, obycia z motosportem oraz przynosić wiele radości.
Przy okazji dobrze by było jakby nie przynosiło wstydu- ma się ładnie prezentować na imprezach oraz na co dzień ;)


Proponuję Ferrari 458 Italia albo Porsche GT3 RS. A jak nie masz aż tyle siana to myślę że Lotus Exige również powinien dać radę. A mówiąc całkiem poważnie to proponuję zejsć na ziemię. Patrząc po tym jakie kwoty wymieniasz (2 tysiące na tuning plus pewnie max drugie tyle na CC lub Poldka) to strasznie dużo oczekujesz. Auto fdające frajdę z jazdy, tanie w utrzymaniu, ładnie się prezentujące i ze sprawną instalacją LPG - jak znajdziesz miejsce gdzie takie sprzedają to daj mi znać, chętnie kupie kilka takich.

Jestem otwarty na propozycje choć do tej pory wydawało mi się że najlepiej spełnia te kryteria Polonez, ewentualnie CC/SC.


Mówiąc serio - ile chcesz wydać w ogóle na wszystko i jakie są priorytety? Jeździłeś kiedykolwiek autem z tylnym napędem? Ważniejsza nauka czy ważniejsza przyjemność z jazdy? Jakl pojmujesz przyjemność? Załóżmy że chcesz sobie polatać bokami - zdajesz sobie sprawę, że do tego nie wystarczy byle szrot? Napęd musi ciągnąć równo, a opony będą się kończyć w zastraszającym tempie, podobnie jak i paliwo. Do tego przeniesienie napędu musi być dobrej jakości, znacznie lepsze niż do jazdy "na okrągło", a Poldek akurat te elementy ma z plasteliny. Ktoś pisał o Poldzie z silnikiem Sierry - znałem człowieka którymiał coś takiego - tylny most praktycznie był w naprawie co kilka miesięcy i mówimy tu o zwykłej jeździe. Poldas to zabytek, nie wytrzymuje porównania z jakimkolwiek nowoczesnym autem. Można go poprzerabiać i miec cool sentymentalne auto które jakoś tam jeździ, ale zapomnij, że zrobisz to za 2000 PLN

Tak jak pisałem - kup już jakieś auto przygotowane do KJSów. Oczywiście nie licz, że za 2000 dostaniesz świetne autko. Jak masz więcej siana niż myślę to przyceluj w jakieś Saxo, Astrę albo coś w tym stylu. Boków tym nie zapniesz, ale techniki jazdy się nauczysz. Przy mocach poniżej 100 KM tak naprawdę ważniejsze jest ile waży takie autko niż jaki ma rodzaj napędu. Na asfalcie i tak Poldkiem powerslide'a nie pociągniesz, za to jeśli do tej pory tego w ogóle nie próbowałeś masz wszelkie szanse na wykonanie czegoś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=aQ1Czmlab2M
to naprawdę trudne auto i wcale nie jest dobrym wyborem do nauki. Kiedyś się takimi jeździło bo ie było nic innego, ale świat poszedł do przodu. Zobacz od czego zaczynali wszyscy współcześni rajdowi kierowcy. Z kolei na szutrowych kręciołach i tak masz ręczny. Bok moze nie będzie tak efektowny, ale z punktu widzenia kierowcy wcale nie musi być nudny. Co więcej, lekkie auto będzie w takim zakręcie bardziej dynamiczne, nie będzie ciągnęło swoją masą, nie będziesz walczył o resztki przyczepności tylko będziesz mógł się skoncentrować na tym co naprawdę ważne - wyborze odpowiedniego toru jazdy, hamowaniu w odpowiednich punktach i wykorzystanie dostępnej trakcji. Skandynawskie szarpnięcia będziesz stosować później, nawet jeśli teraz wychodzą wszystkie elegancko na kompie. Najwięksi wymiatacze PS3 jakich znam po wpakowaniu się do prawdziwego samochodu po raz pierwszy w zyciu i rozpędzeniu się do 50 km/h stają się malusi wobec tego ile rzeczy trzeba kontrolować naraz i taka prędkość jest dla nich największym przeżyciem jakiego doświadczyli, mimo,ze wirtualnie rozpędzali sie do grubo ponad 300 km/h. Tak samo będzie jak zaczniesz jeździć w KJSach, to zupełnie co innego niż popylanie po mieście - lepsze na początek będzie łatwe do opanowania auto, nie wspominając już, że może się finalnie okazać tańsze - naprawy blacharskie też kosztują, jak coś nie wyjdzie to Święty Mikołaj nie przyniesie talonu na darmowe klepanko. Lepiej się za takie rzeczy brać jak juz się trochę umie, jak już automatycznie wiesz jak musisz ustawić auto i wyzwanie w postaci trudniejszego samochodu staje się pożądane. Naprawdę, nie kombinuj tylko rób tak jak 90% ludzi robi - tym bardziej że groszem nie śmierdzisz. Bycie oryginalnym zawsze jest znacznie bardziej kosztowne od korzystania ze sprawdzonych rozwiązań.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Polonez vs CC

Postprzez opornick » środa, 24 lip 2013, 11:38

ja zrobilem budzetowa rajdowke za 2 tys ale tylko dlatego ze wiekszosc czesci mialem za grosze lub za uscisk dloni

auto mialo 850 kg, 100KM , 136NM naped na przod , tani w ekspoatacji, czesci tani wszedzie dostepne
a byl to golf II 1.6 :P

z tym ze do tego dochodza jeszcze koszta felgi + opony
fotele pasy i inne gadzety ulatwiajace jazde
ubezpieczenie, jakis przeglad

2 tys na te wymagania co masz nic nie znajdziesz, obudz sie kolego, wyciagnij glowe z chmur
za 2 tys to mozesz poszukac ewentualnie dobra (w sensie karoseria, silnik) baze i dopiero cos myslec dalej

rozgladnij sie za sierra jak preferujesz naped na tyl niebo lepsza od poldka
Always ready for a ride...
Avatar użytkownika
opornick
N1
 
Posty: 94
Dołączył(a): wtorek, 31 sty 2006, 16:25

Re: Polonez vs CC

Postprzez VanishingPoint » środa, 24 lip 2013, 11:41

Rozglądnij się za jakimś CC lub SC tak jak radzą moi przedmówcy. Z własnego doświadczenia wiem że modyfikacje takiego samochodu jak Polonez to niekończące się inwestycje i setki godzin spędzonych w warsztacie. Ja sam mam akurat Łade ,konstrukcja zdecydowanie mocniejsza od Poldka i nieco lepiej się prowadząca ale wymaga stałej opieki mechanika. Więc jeśli nie masz miejsca gdzie mógłbyś dłubać lub mechanika w rodzinie (a najlepiej jednego i drugiego) to odpuść temat Poloneza.
Miałem też SC z zawiasem ,hamulcami ,podłubanym motorem i całkiem fajnie to jechało a na mokrym tył potrafił niespodziewanie "odjechać" ;) . Do CC i SC jest góra części do sportu które są dość łatwo dostępne i nie kosztują fortuny.
Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
VanishingPoint
N1
 
Posty: 53
Dołączył(a): czwartek, 17 cze 2010, 13:39

Re: Polonez vs CC

Postprzez ilovemaluch » środa, 24 lip 2013, 12:13

Ja może napiszę coś od siebie
kumpel ma Caro plusa początkowo 1.6 gsi założył cięte sprężyny z trucka, do resorów dołożył pióro i sklepał, most o krótszym przełożeniu ze stabilizatorem (chyba kombi +) oddał stary most i tak naprawdę kosztowało to grosze ! później splanował głowice zrobił przelot i poldek na prawdę radził sobie aż sam byłem zdziwiony. Obecnie w poldku siedzi 2.0 dohc. Do zabawy w kjs fajne bo jedzie się ciągle bokiem, szybko idzie zdobyć sponsora. Nie zapominajmy że 125p i polonez mają razem więcej wygranych w RSMP niż Subaru!Z sentymentu wziął bym poldka ale z rozsądku raczej wziął bym inne auto...
ilovemaluch
 
Posty: 21
Dołączył(a): piątek, 23 lut 2007, 23:07
Lokalizacja: HECZNAROWICE

Re: Polonez vs CC

Postprzez ZbyszekChaosu » środa, 24 lip 2013, 12:30

Trochę się niektórzy rozpędzili :P
Przypominam, że ma to być nawet nie tyle rajdówka co bardziej treningówka. Sytuacje wygląda tak, że przez najbliższe 2 lata nie mogę w to zbyt wiele kasy zainwestować w motosport ale nie chce tego czasu marnować i stąd pomysł o KZK.
Nie potrzebuje dużej mocy ani nie potrzebuje wygrywać zdobywać puchary itp, potrzebuje jeździć- na zawodach i prywatnie na placach. Auto nie musi super wyglądać ale niech wstydu nie przynosi, że np rdza go bierze albo psuje się na każdej imprezie nie wiadomo czemu. Co do frajdy z jazdy to nawet poczciwy maluch mojej mamy potrafił ją dostarczyć na luźnej nawierzchni :D
Ja naprawdę nie wymagam cudów- ostatnie auto "przypadkiem" rozbiłem i aby poprawić swój kunszt jazdy a przy okazji mieć ciekawe hobby chce kupić coś co będzie się też nadawać na KZK czy KJS.

Zainteresował mnie temat BMW E36, cena faktycznie nie jest wysoka, w wolnej chwili poczytam czy trzeba tam coś dłubać ;)
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Polonez vs CC

Postprzez żółtodziób » środa, 24 lip 2013, 12:57

ilovemaluch napisał(a):Ja może napiszę coś od siebie
kumpel ma Caro plusa początkowo 1.6 gsi założył cięte sprężyny z trucka, do resorów dołożył pióro i sklepał, most o krótszym przełożeniu ze stabilizatorem (chyba kombi +) oddał stary most i tak naprawdę kosztowało to grosze ! później splanował głowice zrobił przelot i poldek na prawdę radził sobie aż sam byłem zdziwiony. Obecnie w poldku siedzi 2.0 dohc. Do zabawy w kjs fajne bo jedzie się ciągle bokiem, szybko idzie zdobyć sponsora. Nie zapominajmy że 125p i polonez mają razem więcej wygranych w RSMP niż Subaru!Z sentymentu wziął bym poldka ale z rozsądku raczej wziął bym inne auto...


125p mają tyle wygranych rajdów, bo nie było nic innego w RSMP, ale w czasie kiedy OBRSO walczyło cieżko z rzeczywistością po oesach cywilizowanych krajów śmigały Lancie Stratos. Oddawanie starego mostu i planowaniu głowicy za grosze - to,ze ktoś ma dostęp do tego typu usług nie znaczy, ze to norma. tym bardziej że taki myk mozna zrobić jak masz most w dobrym stanie, jak masz zajechanego trupa, który wyje jak by mu jaja obcinano to nicz tym nie zrobisz, nikt czegoś takiego nie weźmie w rozliczeniu. A jeżdżąc ostro Poldim będziesz często zarzynał nie tylko most ale i skrzynię. Przeczytaj co pisze opornick zrobił sobie za 2000 PLN Golfa II, ale nie widzi opcji, żeby taką akcję powtórzyć. jak ktoś ma dostęp, lub znajomych ktorzy mają dostęp do takich maszyn to rzeczywiscie będą to grosze, ale założyciel tego wątku pisał coś o możliwości naprawiania w garażu - zatem raczej na znajomości nie bardzo może liczyć.

ZbyszekChaosu napisał(a):Trochę się niektórzy rozpędzili
Przypominam, że ma to być nawet nie tyle rajdówka co bardziej treningówka. Sytuacje wygląda tak, że przez najbliższe 2 lata nie mogę w to zbyt wiele kasy zainwestować w motosport ale nie chce tego czasu marnować i stąd pomysł o KZK.


Co za różnica? Trudny w prowadzeniu Poldek będzie na początku spowalniał naukę, bo będzie więcej rzeczy do ogarnięcia naraz. nie ważne czy w ramach KJSu czy upalania po polu dziadka. To samo jakośc części - nie ważne czy trening czy KJS - taksamo będą się niszczyć i tak samo odczujesz słabą ich dostępność.

Auto nie musi super wyglądać ale niech wstydu nie przynosi, że np rdza go bierze albo psuje się na każdej imprezie nie wiadomo czemu.


Ostatni raz Poldka który nie był zardzewiały widziałem w programie "Auto marzeń - kup i zrób". cKazdee 20 letnie auto będzie mniej lub bardiej zardzewiałe, ale Poldki wręcz słyną ze skłonności do rdzewienia.

Co do frajdy z jazdy to nawet poczciwy maluch mojej mamy potrafił ją dostarczyć na luźnej nawierzchni

No własnie. Skoro na luźnej nawierchni każde auto może dostarczyć radochę to po co pakować się w ciężkiego, awaryjnego i paliwożernego Poldka?

Ja naprawdę nie wymagam cudów- ostatnie auto "przypadkiem" rozbiłem i aby poprawić swój kunszt jazdy a przy okazji mieć ciekawe hobby chce kupić coś co będzie się też nadawać na KZK czy KJS.


Nadawać do KJSów będzie się kazde auto które ma ważny przegląd. W praktyce oznacza to,ze nawet jak będzie zostawiało 4 ślady to za flachę dopuszczą. Musisz się zastanowić po co w ogóle chcesz startowac w KJSach. Jeśli chcesz robić jako takie wyniki to Poldek się nie nadaje. Jeśli chcesz po prostu wystartować i się dobrze zabawić to wystarczy cokolwiek, nie musi być Poldek i do tego też istnieją znacznie lepsze, mniej awaryjne , lżejsze i bardziej zwarte pojazdy.

Poza tym cały temat sprowadza się do tego, że chcesz usłysszeć że Poldek to dobry wybór. OK, jak tak bardzo chcesz to kup i go katuj, przecież to Twoja sprawai nic nikomu do tego. Skoro się jednak pytasz o zdanie to nie oczekuj, że wzbudzisz powszechny aplauz - poldek do tego typu celów to nie jest szczęśliwy pomysł i tyle.

Zainteresował mnie temat BMW E36, cena faktycznie nie jest wysoka, w wolnej chwili poczytam czy trzeba tam coś dłubać

Będziesz miał Wydatki ;-) Oczywiście żart. BMW to znacznie rozsądniejszy pomysł niż Poldek, ale zajechane wygerneruje znacznie większe koszty. Cześci nie sa sprzedawane w cenie złomu, a Bumy do niezawodnych raczej nie należą. Jeśli już koniecznie chcesz tylny napęd to rozkmiń Ładę 2107. Nie mówię że "kup" tylko "rozkmiń". Z ładami nie miałem do czynienia, więc nie znam ich przypadłości, ale kilka przewag Łady można wskazać bez żadnej wiedzy:

1. Jest lżejsza, nikt nie wpadł na pomysł,żeby na stare bebechy założyć ciężką budę która była jednym z odrzuconych projektów Lancii Delty
2. Ma lepsze zawieszenie z tyłu
3. Ruscy dużo zrobili, żeby się nie sypała w takich warunkach jaie mają u siebie. Nie wiem jak mosty i skrzynie biegów, ale ogólnie to solidniejszy wóz
4. Na pewno ma lepsze silniki - z wałem na pięciu podporach.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Polonez vs CC

Postprzez ZbyszekChaosu » środa, 24 lip 2013, 13:43

@Żółtodziób nie upieram się przy Polonezie, po prostu z mojej amatorskiej analizy sytuacji wydawał się to najrozsądniejszy wybór. Dlatego napisałem na forum, żeby popytać bardziej doświadczonych ;) Jeśli masz lepszy pomysł na auto dla mnie (również ośki) to napisz coś konkretnego. Zaznaczam tylko, że miałem wielokrotnie okazje jeździć cywilnym CC/SC i te auta mnie nie zachwycają. Co prawda 1.1 fajnie się zbiera na pierwszych 2 biegach ale troszkę mokro i od razu koła buksują.

Ilowemaluch rozpoczął ciekawy wątek. Myślicie, że faktycznie z takim poldkiem znalazłbym sponsora?
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Polonez vs CC

Postprzez żółtodziób » środa, 24 lip 2013, 14:04

ZbyszekChaosu napisał(a):@Żółtodziób nie upieram się przy Polonezie, po prostu z mojej amatorskiej analizy sytuacji wydawał się to najrozsądniejszy wybór. Dlatego napisałem na forum, żeby popytać bardziej doświadczonych ;) Jeśli masz lepszy pomysł na auto dla mnie (również ośki) to napisz coś konkretnego. Zaznaczam tylko, że miałem wielokrotnie okazje jeździć cywilnym CC/SC i te auta mnie nie zachwycają. Co prawda 1.1 fajnie się zbiera na pierwszych 2 biegach ale troszkę mokro i od razu koła buksują.

Ilowemaluch rozpoczął ciekawy wątek. Myślicie, że faktycznie z takim poldkiem znalazłbym sponsora?


Sponsora byś znalazł jak byś był studentką z niezłymi walorami. Tak poważnie to wróżenie z fusów - trafisz na jakiegoś entuzjastę, któremu się spodoba,że Poldek i w ogóle, ale nikt poważny Ci tego nie zagwarantuje. w pewnych okolicznosciach Poldi moze być atutem, ale wcale nie musi. Stara zasada - umiesz liczyć - licz na siebie.


Co do CC/SC i nie zachwycania - podczas normalnej jazdy nie zachwycają w istocie, ale jak zaczniesz tym jeździć na sportowo to będzie co innego. Koła buksują - no jak załozysz zdarte kapcie do Poldka tak samo będą buksować, tylo jeszcze trudniej będzie to ogarnąć. Stąd wczesniejsze pytanie czy w ogóle jeździłeś jakimś RWD. Oprócz Kaszlaka rzecz jasna, bo tam moc na poziomie kosiarki zmienia postać rzeczy. Jeśli jeździłeś RWD o sensownej relacji mocy do masy i wiesz,że to już jest Twój poziom to co innego, rzeczywiscie można w coś takiego przycelować.

Czy mam jakiś pomysł? szczerze - nie mam. Kupowanie auta nie polega na tym, żeby mieć jakis pomysł i się go trzymać tylko na wybraniu dobrego egzemplatza, a podaż takowych jest prawie żadna. Co z tego,że powiem "kup sobie 205 GTI" - weź gdzieś cośtakiego dostań w stanie zdatnym do daleszego użytku. Tym bardziejnierozsądne jest robić sobie ograniczenia do jednego modelu, w dodatku wyjątkowo awaryjnego i nietrwałego. Określ sobie najpierw budżet, a potem doipiero się zastanawiaj co z egzemplarzy które znajdziesz w stanie lepszym niż agonalny będzie Tobie bardziej pasować. jednak na ile znam życie i rynek wozów używanych kupienie czegokolwiek co się w perspektywie miesiąca nie okaże skarbonką będzie sukcesem. Dlatego nie przywiązywałbym się do marki. Zarówno jakiś stary Golf, Polo, jakaś Felicia, jakaś Astra jak i mały francuz to będą dobre opcje, a najgorszym razie wymagające paru przeróbek. Jeśli koniecznie ma być RWD to zasada taka sama - bierz to co znajdzieesz w dobrym stanie, ale licz się z tym że oprócz wspomnianego Poldka i może ewentualnie Łady (Łada ma jeszcze taki plus,że jest do dzisiaj produkowana. Chcieli zakończyć produkcję i nawet to ogłosili, ale ostatecznie doszli do wniosku,że ciągle na to jest dobry zbyt, nie wiem jak wygląda sprowadzanie aut ze wschodu, ale tam zapewne jest znacznie większa podaż egzemplarzy w dobrym stanie i nowszych niż nasze Poldki) wszystko będzie droższe niż popularne przedniołapy.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Polonez vs CC

Postprzez viper » środa, 24 lip 2013, 14:56

Ludzie nie mieszajcie chlopakowi w głowie. Widać ze groszem nie śmierdzi , a co po niektórzy fanatycy krótko mówiąc wymieniaja argumenty z kosmosu np. Na poloneza sponsora znajdzie :D . Ktos tu jest albo pijany , albo myśli ze nadal jesteśmy w latach 80. Prawda jest taka, ze nie ma auto do pracy i do ścigania. Jest tylko opcja zabawy, a do zabawy i do pracy musi być auto seryjne, bo ono umożliwia bezawaryjnosc i naukę, a do tego daje niskie koszty eksploatacji. Każde przeróbki i inne kombinacje to kasa. C/c gwarantuje mu niskie koszty eksploatacji jazdę do domu czy pracy a przy luznym groszu zabawę w kjs i naukę. On najpierw musi myśle o aucie do pracy a potem treszta, bo nie ma innego auta. Nie słuchaj kolego głupot o żadnych przerobkach jak nie masz kasy, bo bedZiesz miał auto częściej na podnosniku i pusty portfel do tego.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mechanika rajdowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron