przez żółtodziób » poniedziałek, 20 cze 2011, 13:08
No ja miałem okazję oglądać sporo WRC na żywo, Nki w ogóle mnie nie kręcą. S2000 jeszcze ujdzie, nie ma tego "ognia" jaki ma WRC, od razu widać, że nie ta moc, ale generalnie dosyć fajnie śmiga po zakrętach, jest w tyk jakaś lekkość, elegancja. N-kaw tym porównaniu robi wrażenie strasznie ciężkiego auta, podobnie zresztą R4. Jest to o tyle dziwne wrażenie, że wagowo wcale aż tak bardzo się nie różnią. Wygląda na to, że faktycznie za dużo w tym elektroniki, choć łudziłem się,że to bardziej kwestia całokształtu, w końcu WRC to są jeszcze bardziej nawalone elektroniką, ale aż takie mulaste nie są. Liczyłem na to, że poprawki w zawieszeniu będą w jakiś sposób widoczne, tymczasem wyglada to tak, jak by w ogóle ich nie było.
Podkręcanie silnika większą zwężką to oczywiscie tania i skuteczna metoda zwiększenia mocy, ale zapewne w rajdach też poniekąd chodzi o to,zeby takie N4 czy R4 nie były za szybkie, tak jak swego czasu za szybkie były Kit Cary na asfaltach. To by zabiło S2000, a widać, że FIA prze własnie na rozwój tej klasy. Moim zdaniem polityka byłaby spoko, gdyby to nie było S2000 tylko S1600Turbo. Zbudowane tymi samymi tańszymi metodami, dzięki czemu nie byłoby tak kosmicznie drogie jak WRC, ale ich jazda wyglądałaby podobnie. Przecież po to własnie jedzie się oglądać rajd, żeby obserwować piękno samej jazdy a nie rywalizację, przebieg rywalizacji to można sledzić w mediach, nawet lepiej niż na samym rajdzie. W ten sposób naprawdę załatana by została luka po wurcach, możnaby wtedy zostawć w spokoju N-ki.