Moderator: SebaSTI
racja żółtodziób.
Wiesz zapewne równierz, że u nas prawo jest takie, że jak jumniesz babci 500 PLN emerytury to dostaniesz większa karę niż za coś takiego.
Zastanawialiśmy się ze znajomymi i doszliśmy do wniosku, że oni wiedzieli, że ich złapią. Ale mając bańke na koncie można zaryzykowac 3 lata wyroku w zawieszeniu na dwa bo pewnie ze względu na niekaralność i dobra opinie tak by to się skończyło. A że gazety wyłapały temat...może byc gorzej.
Głupie to było i naiwne. Nawet bardzo.
Czy prali pieniądze nie wiem...może? Ale wiem, że gdyby nie oni i kilka innych osób ten sport nadal stał by w miejscu.
Teraz sa nowi ludzie, którzy bardzo chcą, żeby ta dyscyplina się rozwinęła. I nie tylko oni ale również osoby startujące (celowo nie napisałem zawodnicy ) . Można mowić, że jazda po prostej jest bez sensu. OK. Że nie wymaga żadnych umiejętności. OK. Ale ktos się za to wziął jak należy. Robi z tego show bo chce, żeby zawody odbywały sie na wysokim poziomie. Powtórze po raz enty. W polskich rajdach potrzeba menagerów takich jak tu a nie działaczy takich jak np. pan Szkuta.
PS: Jeżeli chodzi o artykul w Wyborczej, to oni kochają takie zagrywki. WYdaje mi sie, że do naświetlenia sprawy wystarczyło napisać "mają wspólne hobby-wyścigi samochodowe" a nie mieszac w to SSS. GW często tak robi. Przykłąd -Monkiewicz. Cokolwiek o nim piszą pojawia się adnotacja, żę "był podejżany o defraudację". Faktycznie był. Ale okazalo się, że jest niewinny.
Sprawe mylenia 1/4 mili pomijam bo to normalka.
pomijam rownież cene samochodów. BMW 2,5 V6 z turbo za kilkaset tysięcy PLN. Niech mi znajda takiego kupca to wyloże kase i mu 10 sprowadzę z niemiec.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości