jak to jest z ta moca???

Wszystko o rajdówkach "od środka" :)

Moderator: SebaSTI

Postprzez TommiCrazy » czwartek, 3 kwi 2003, 12:31

to ciekawe ile tak naprawde w maluchu jest mocy ? tam napewno zwęzka i elektronika pięknie udaje ze ma 26koni :P
Obrazek
Mitsubishi Starion Turbo EX2000
Avatar użytkownika
TommiCrazy
A6
 
Posty: 1057
Dołączył(a): środa, 16 paź 2002, 20:40
Lokalizacja: Skawina-cheltenham UK


Postprzez maciekd » czwartek, 3 kwi 2003, 17:59

No dobra dzióbku, w takim razie podaj mi jeden sensowny powód, dla którego na oficjalnych stronach wszystkich zespołów moc silników podawana jest konsekwentnie na poziomie 300 KM...
Avatar użytkownika
maciekd
A6
 
Posty: 1148
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez żółtodziób » czwartek, 3 kwi 2003, 18:31

podałem już kilka, ale widać do Ciebie to nie dotarło więc Ci to wypunktuję:

1. chodzi o to żeby faktyczny stan utrzymać w tajemnicy przed innymi zespołami, wszyscy wiedząże Pugi były w zeszłym sezonie szybsze o sekundę na kilometrze ale mogli się domyślać z jakiego powodu, gdyby np. wiedzieli że mająsłabsze silnikki niż Peugeot od razu wiedzieliby w którym kieunku się dalej rozwijać, nie traciliby czasu i pieniędzy na zbędne doświadczenia a Peugeot szybko straciłby dominującą pozycję.
2. Przepisy mówia że zwężka ma ograniczyćmoc do 300 KM więc wszyscy tyle podają żeby nie dać FIA pretekstu do zmniejszenia zwężki.
3. było coś o płocie i o d...
4. podawanie mocy maksymalnej i tak mija się z celem ponieważ praktycznie na kazdy rajd jest ona inna. Wgrywa się inne programy do kompa żebi mieć w jednym rajdzie np. większą moc a w innym bardziej harmonijne rozwijanie mocy. W rajdach asfaltowych jeździ się na "okrągło", przyczepnosc jest duża, więc można zaplanować zapłon i doładowanie tak, żeby uzyskać jak największego kopa, w rajdach szutrowych trzeba poświęcić trochę mocy zeby silnik mógł pracować miękko i żeby jak najefektywniej auto jechało w poślizgu. Przy niższych temperaturach lepsze jet chłodzenie i powietrze jest gęściejsze, moc wzrasta, przy wysokich powietrze jest rzadkie a obroty chjłodzenie gorsze, trzeba trochę odciążyć silnik.

Wystarczy?

P.S. Jak Wałesa mówił coś o 100 milionach a Kwas o mieszkaniach to uwierzyłeś? Prawdę będziez znał dopiero po śmierci...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez maciekd » czwartek, 3 kwi 2003, 22:00

Niech się ustosunkuję...

1. Beton nie argument, nie mów mi, że gdyby tylko wiedzieli jaką ma Pug moc to od razu by mieli 400KM, a tak myślą, że wustarczy 300... Moim zdaniem to śmieszne jest.

2. I akurat FIA nie ma pojęcia o tym, co dla ciebie jest takie oczywiste. Aha, a Procar sie wylamał i teraz nikt ich nie lubi... Moim zdaniem to śmieszne jest.

3. nie chce mi sie sprawdzać o co chodzilo z płotem i d... Moim zdaniem to będzie śmieszne.

4. Różna charakterystyka parametrów silnika nie wyklucza wcale istnienia ograniczenia mocy, to żaden argument... To akurat nie jest śmieszne, to nadinterpretacja.

A Kwachowi nie uwierzyłem, i nadal nie wierzę...
Dziękuję
Avatar użytkownika
maciekd
A6
 
Posty: 1148
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez żółtodziób » czwartek, 3 kwi 2003, 23:44

1. kurde bele, jak ty sobie wszystko upraszczasz, postaraj się spojrzeć na to szerzej. Nie chodzi o to że od razu wszyscy będą mieli 400 KM tylko że będą wiedzieli na jakim polu ich bryka ustępuje konkurencji a to już bardzo cenna informacja. Doprawdy bardzo dziecinny (bez obrazy) jest twój tok rozumowania. Chodzi o to że wszyscy wiedzą jaka jest mniej więcej moc wurca, ale żeby ocenic czy nasze auto jest konkurencyjne wobec obcego trzeba mieć DOKŁADNE dane.

2. FIA ma o tym pojęcie ale nie ma dowodów. Dowodem byłoby opublikowanie danych dotyczących mocy silnika. Już od dawna przebąkuje sę zw WRCówy są za szybkie, niektórzy ludzie z FIA chętnie by ograniczyli ich moc. Gdyby teamy fabryczne podałyby faktyczną moc swoich wozów dałyby kolejny mały argumencik dla zwolenników ograniczenia mocy. Może to słaby powód, może mało znaczący, ale przecież to nic nie kosztuje żeby wpisać przekłamane dane więc dlaczego dla świętego spokoju tego nie zrobić? Procar mógł sobie napisać prawdę bo Procar ma to gdzieś, oni i tak wycofują się z tych Subarynek bo to stare złomy, będa wypożyczać Punciaki, poza tym Procar nie jest ani producentem ani ciałem które homologowało te wozy, ich się nikt nie będzie czepiał.

3. Skoro nie wiesz o co chodziło z tym płotem i z d... (notabene założenie było takie że to ma być śmieszne, dlatego cieszę się niezmiernie że z góry uznałeś to za zabawne) to znaczy że nie czytałeś wcześniejszych postów. A szkoda bo może byś wyciagnął parę mądrych wniosków nie tylko z tego co ja napisałem ale też z tego co inni napisali.

4. O jakim ograniczeniu mocy mówisz, nie bardzo rozumiem, czy o fizycznym czy o tym narzuconym przez FIA. Jeżeli mówisz o fizycznym to trzeba wpisać jakieś 600 KM bo jeżeli przeliczy się silnik na 15 minut jazdy to tyle spokojnie z niego będzie można wyciagnąć. Górny limit praktycznie nie istnieje, wszystko zależy od tego jak długo i w jakich warunkach silnik ma być eksploatowany.

5. czyli Wałęsie jednak uwierzyłeś...

i jeszcze kilka dowodów na to że moc wurców wynosi około 400 KM. Podaję je na wypadek gdybyś próbował dalej obalać poprzednie argumenty. Widzę że nie starasz się zrozumieć tego co piszę tylko znaleźć dziurę w całym więc się "zabezpieczam". Fakt, te powody dla których producenci nie podają faktycznego stanu to moje przypuszczenia, poparte wprawdze sporym oczytaniem ale przypuszczenia, spróbuję więc Cię przekonać czystą matematyką i fizyką.

czy uważasz za możliwe żeby przy mocy 300 KM rozpędzić 1,5 tonowy samochód do 100 km/h w 3.5 sekundy? No, dodajmy do tego 0.5 sekundy na wrzucenie dwójki która to czynnosc zabiera tyle czasu jeśli skrzynia biegów nie jest sekwencyjna, to nam da 4 sekundy do setki... Najkrócej zestopniowany drogowy Lancer przyspiesza w niecałe 5 sekund i też ma 300 KM i zbliżoną masę (ba, nawet grubo mniejszą bo w pełni spakowane WRC waży 1,6 tony)... zostaje prawie cała sekunda różnicy (no, 0,8 sekundy). Przyspieszenia rzędu 4 sekund do setki osiągają samochody które mają po 500 KM pod maską (fakt że przy dłuższych skrzyniach biegów, ale za to z lepszymi współczynnikami Cx), Ferrari F 50, Lamborghini Diablo (ha, ten ma nawet prawie 600 KM), najsłabsze ze znanych mi wozów które osiągają przybliżone przyspieszenie jest Porsche Turbo (420 KM i 4,2 sek. do setki). Fakt że mają inne mechanizmy, które dają większe opory, ale o tym za chwilę.

Stare B-grupowe potwory miały po 550 KM pod maską (notabene ich moc rzeczywista również była większa od mocy oficjalnie podawanej ale nawet trzymając się oficalnych danych mogę Cię zagiąć), ważyły ĆWIERĆ TONY mniej niż WRCaki i przyspieszały do pierwszej setki w 3 sekundy (Audi Quattro S1 dokładnie w 3.1 sekundy z najkrótszą skrzynią biegów) Stosunek mocy do masy w B grupie wynosił niecałe 450 KM/tonę, a według danych podawanych przez producenta WRC ma stosunek mocy do masy 200 KM/tonę, ciekaw jestem jak wyobrażasz sobie że przeszło 2 razy słabsze auto przyspiesza niewiele wolniej do setki? Jasne że skrzynia biegów jest szybsza, jasne ze lepsza aerodynamika, jasne że mniejsze tarcia, ale do cholery przecież tu jest 450 KM a tu raptem 200 KM na 1000kg! Tarcia pochłaniają nawet w drogowych maszynach co najwyżej kilkanaście KM, skrzynie biegów w B grupach nie był wprawdzie sekwencyjne ale były skonstruowane tak że wytrzymywały zmianę biegów na półsprzęgle, sama zmiana biegów zabierała więc najwyżej dwie dziesiąte sekundy więcej niż w sekwencji (zobacz sobie film z jak Rohl wjeżdża na Pikes Peak, pokazne jest dokładnie jak zmienia biegi robi to na prawdę niewiele wolniej niż robi to komputer w sekwencyjnej skrzyni biegów). Większy znacząco był opór aerodynamiczny, ale też nie na tyle żeby usprawiedliwić tak słabe wyniki na tle teoretycznie ponad dwa razy słabszych WRCaków. Ja sobie wyobrażam to tak ze tej mocy w WRC musi być grubo więcej niż podaje producent!

Po drugie jeżeli Kremer mówi że jego Subaru którym jeździł dawno temu miało 350 KM to chyba nie owija w bawełnę. Jeśli w ogóle skłamał to co najwyżej zaniżył wartosć zeby nie plotkowano że wygrywa bo ma mocne auto. Escort Cosworh oficjalnie miał 330 KM, Delta Integrale miała 345, Celica GT Four której silnik później znalazł się w Corolli WRC miała 330 KM, były to oficjalne dane, a przecież WRCówy są szybsze od tych wozów!

Jeżeli dalej woisz być uparty to nie zamierzam Cię dalej edukować bo mi za to nie płacą, żyj i umieraj w swoim przekonaniu, tylko jedna gorąca proba: nie proś mnie więcej o to żebym Ci cokolwiek więcej tłumaczył... Nie ma nic bardziej irytującego niż dyskutowanie z kimś kto zamiast przemyśleć dokładnie sprawę szuka dziury w całym i znalezioną dziurę traktuje jako podstawę do obalenia całego sensownego stwierdzenia, samemu nie przytaczając żadnych logicznych argumentów poza obaleniem na siłę argumentów "przeciwnika".
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez żółtodziób » piątek, 4 kwi 2003, 00:10

sorki za ton, zawsze jak się zirytuję to palę rózne złośliwosci, na drugi raz jak chcesz ze mną dyskutować to napisz dokładnie co masz przeciw (to akurat przedstawiłeś,ale w sposób bardzo lakoniczny, tak że można odnieść wrażenie pewnej ignorancji) i przedstaw jakieś alternatywne dowody bądź spostrzeżenia, wtedy możemy rozmawić bo na razie to poczułem się jak wychowawca w pierwszej klasie podstawówki który musi sie tłumaczyć dlaczego czerwony kapturek nie odróznił wilka od własnej babci...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez !ADI! » piątek, 4 kwi 2003, 00:25

Nie wiem czy kojażycie. Ale w Australii 2002r, któryś z fabrycznych niejeżdżących Peugeotem, powiedział, że :"Na tym odcinku mają szansę, lecz następny jest za szybki i żeby dorównać Peugeotom trzeba poproacować nad mocą silnika" -czy coś takiego. Chodziło mi o to, że wyraźnie mówił, że Peugeot jest mocniejszy. A więc? Skoro wszystkie WRC mają po 300 koni?
Oczywiście nie pomijam momentu, ale... i tu właśnie tkwi cały problem. Żółtodziób albo mi się wydaje, albo pominąłeś moment obrotowy WRC'ówek w swoich długich rozważaniach.
A czy przypadkiem w przyspieszeniu głównej roli nie odgrywa moment obrotowy? A konie grają "główne szkrzypce" przy dużych prędkościach?
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez żółtodziób » piątek, 4 kwi 2003, 00:43

a właśnie że nie. Zauważ jakie duże momenty obrotowe mają silniki diesla. I co, przyspieszają szybciej od benzyniaków? Tak, ale tylko na próbach elastyczności, ewentualnie trochę lepiej ciągną pod górkę, przy przyspieszeniach ze startu zatrzymanego liczy się prawie wyłącznie moc, stąd właśnie te przyspieszenia a nie inne wybrałem jako obrazujące różnice w mocy aut. Poza tym B grupowe wozy miały zupełnie podobne momenty obrotowe do dzisiejszych WRCaków więc nawet gdyby moment obrotowy miał jakiś wpływ to można go pominąć. Tyle samo jest go w jedych jak i w drugich autach.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez maciekd » piątek, 4 kwi 2003, 01:45

No jeśli chodzi o moc i moment obrotowy to jest akurat odwrotnie. Przy sprincie z małych prędkości liczy się przede wszystkim moc, natomiast za elastyczność odpowiedzialny jest głównie moment obrotowy. Oczywiście jedno bez drugiego samo nie "uciągnie". Ale that's not the piont...

No dzióbek teraz to mnie wnerwileś :twisted:
Twoje wcześniejsze "dowody" uważam za niebyłe. Bo to tak jakby sprinter na mecie przegranego biegu się tłumaczył, że gdyby wcześniej wiedział, że tamten drugi będzie taki szybki, to by bardziej sie przyłożył do treningu. A co to ma motyla noga za znaczenie?! Każdy robi co może żeby dać z siebie wszystko i zapewniam cię, że inżynierowie śnią po nocach jak usprawnić każdy jeden detal auta, niezależnie od tego czy posiadają informacje o konkurencie czy nie! Na tym polega konkurencja!
FIA dyskwalifikuje Kuliga za gładkie koło zamachowe, Loeba za zmiane opon "przed snem", a Toyote dyskwalifikuje za nieco niewymiarową zwężkę ale nie ma pojęcia jak sie dobrać do powszechnie uprawianego niecnego procederu perfidnego łamania przepisów. Yeaah, ...right.

A co do fizyki, to proponowałbym najpierw opanować program szkoły podstawowej (jeśli mam stosować podobną do twojej retorykę). Znasz takie auto jak Bugatti EB 116 Veyron? Wprawdzie do produkcji wejdzie dopiero w 2005 roku, ale istnieje prototyp. Ten samochód ma 1001 KM (!), rozpędza sie do ponad 400 km/ha przyśpiesza do 100km/h w ...granicach 3 s. Jak to możliwe? Przecież twoje obliczenia były takie precyzyjne... ojojoj. :? Fizyki nie da się oszukać. Niestety nie jest tak, że jeśli z 300KM zrobisz 600KM, to przyśpieszenie polepszy się z 4 sek, do 2sek. (To dlaczego Audi S1 przyśpiesza "tylko" o 0,5 sek lepiej). A fakt, że WRC przyśpiesza do setki (i tylko do setki) porównywalnie z Murcelago możesz wyjaśnić choćby zupełnie inną skrzynią biegów i jednak znacznie mniejszą masą.

Może i nawet byłbym w stanie przyjąć do wiadomości pewne "odstępstwa od przepisów" w omawianej kwestii, ale nie od kogoś takiego jak ty. Kogoś, kto prawdziwą wartość swoich wypowiedzi skrywa za pseudofachową gadką i potokiem robiących wrażenie na laikach nic nie znaczących danych. Wielokrotnie już dostrzegałem w twoich wypowiedziach dowody na to, że twoja wiedza jest powierzchowna. Może bym i przyznał, że na niektórych rzeczach się znasz, ale ty starasz się odgrywać specjalistę w każdym temacie, co dobitnie dowodzi jaki masz charakter. Moim zdaniem masz manię prześladowczą, która nakazuje ci wspaniałomyślne oświecac innych i sprowadzac ich na drogę (twojej)prawdy. Więc nie tłumacz mi nic panie, bo nie zamierzam zabierać drogocennego czasu i nie edukuj mnie, który zbłądziłem... Please!

Sorry dzióbek, ale sam rozumiesz - nie moge tak po prostu patrzeć jak mnie upokarzasz...
Avatar użytkownika
maciekd
A6
 
Posty: 1148
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Kant » piątek, 4 kwi 2003, 07:40

Panowie, dajcie spokój.
Już myślałem, że ktoś "rozpętał" naprawdę ciekawy merytorycznie temat a tu powoli jakaś jatka się robi...

A jakiekolwiek oddzielanie pojęć momentu obrotowego i mocy jest bez sensu, jeśli mogę coś dodać.
Pracę dowolnego silnika można opisać zarówno samym wykresem mocy, jak i przebiegiem jego momentu obrotowego, jedno wynika z drugiego. Mając wartość momentu i chwilowych obrotów silnika można obliczyć jego moc chwilową, w drugą stronę także jest to możliwe.
Metodologia pomiarów charakterystyk silnika (hamownia) powoduje, że najpierw mamy wykres momentu obrotowego na podstwie którego komputer (lub obsługa) może policzyć i wykreślić krzywą mocy.
Avatar użytkownika
Kant
N2
 
Posty: 126
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:46
Lokalizacja: Kraków

Postprzez żółtodziób » piątek, 4 kwi 2003, 08:33

po pierwsze nie mów na mnie dzióbek. po drugie a propos momentu obrotowego to właśnie o to mi chodziło tylko nie czytasz uważnie i nic nie rozumiesz z tego co piszę. Jak tak wszystko interpretujesz jak ten moment obrotowy to nie dziwię się że nie możemy dojść do wspólnego zdania. Błagam, czytaj uważniej zanim coś negatywnie skomentujesz.

Bo to tak jakby sprinter na mecie przegranego biegu się tłumaczył, że gdyby wcześniej wiedział, że tamten drugi będzie taki szybki, to by bardziej sie przyłożył do treningu. A co to ma motyla noga za znaczenie?! Każdy robi co może żeby dać z siebie wszystko i zapewniam cię, że inżynierowie śnią po nocach jak usprawnić każdy jeden detal auta, niezależnie od tego czy posiadają informacje o konkurencie czy nie!


Po pierwsze zawsze jak pracuje zespól ludzi nie może być mowy o pracy na full. Występóje wówczas zjawisko prożniactwa społecznego, zwłaszcza jak nie można do końca ocenić wymiernie efektów pracy poszczególnych ludzi. Po drugie zespoły rajdowe są ograniczone budżetem, to zupełnie tak jak by biegacz miał do wyboru trenować szybkość albo wytrzymałość, finanse w rajdach rzadko pozwalają na to żeby dać z siebie wszystko. Tylko czołowe zespoły mogą sobie pozwolić na kompleksowe testy i rozwój, Ford w tym celu musiał zwolnić obu swoich asów, Subaru od dłuższego czasu już nie wystawia więcej niż 2 auta. Recesja wciska się wszędzie... Informacje o konkurencji pozwoliłyby na bardziej racjonalne pożytkowanie dostępnych środków finansowych.

Niestety nie jest tak, że jeśli z 300KM zrobisz 600KM, to przyśpieszenie polepszy się z 4 sek, do 2sek. (To dlaczego Audi S1 przyśpiesza "tylko" o 0,5 sek lepiej). A fakt, że WRC przyśpiesza do setki (i tylko do setki) porównywalnie z Murcelago możesz wyjaśnić choćby zupełnie inną skrzynią biegów i jednak znacznie mniejszą masą.


Zdaję sobie sprawę że przy 2 razy większej mocy nie będzie dwa ray lepszego przyspieszenia, ale porównaj sobie osiągi wozów cywilnych z 300 i 600 konnymi silnikami. Np. Porsche 911 w zwykłej wersji i wersję tuningowaną przez Gemballę, czyli 2 razy mocniejsze. Przyspieszenie przy takiej samej skrzyni biegów jest przeszło o sekundę lepsze w przypadku mocniejszego wozu, a więc dwa razy więcej niż wynosi różnica między WRC a S1 Quattro, z podobnie zestopniowanymi skrzyniami biegów. Poza tym włąsnie te prawa fizyki o których piszesz powodują że potrzeba więcej mocy żeby uzyskać znacząco lepsze przyspieszenie, samo skrócenie skrzyni biegów przyniesie niewielką popawę. Poprawi się przede wszystkim przyspieszenie ze startu lotnego, ale nie o tym mowa. Choć zgodzę się że porównując WRC ze skrzynia pozwalającą na rozwinięcie 180 km/h, a Murcielago które może pofrunąć prawie 2 razy szybciej nie sposób pominąć faktu innej skrzyni biegów.

Przytaczając że WRC jest znacznie lżejsze od Murcielago nie wziąłeś pod uwagę że WRC nigdy puste nie jeździ (a przyspieszenia aut drogowych w przeciwienstwie do rajdówek liczone są w prawie suchym stanie żeby jak najlepiej to wyglądało w katalogach) . Poza tym może się zdziwisz, ale rzadko które WRC w stanie suchym nie waży 1230 kg, ale prawie 1300 (nie zamierzam ci tego udowadniać poczytaj sobie ostatni Auto Sport, są tam wyniki oficjalnego ważenia wozów podczas Rajdu Szwecji, masa WRCówek jes znacznie większa niż to stoi w danych katalogowych, kolejny przypadek kiedy fabryki podają w oficjalnych danych stan niezgodny z faktycznym) do tego dodaj kierowcę i pilota, czyli jakieś 150 kg, koło zapasowe, podstawowe narzędzia, to da jakieś 20 kg, i dodaj sobie do tego 200 kg płynów i paliwa. Razem mamy 1670kg w stanie gotowym do startu, czyli niewiele mniej niż waży Murcielago.

Sorry dzióbek, ale sam rozumiesz - nie moge tak po prostu patrzeć jak mnie upokarzasz...


dziwne, ja odnoszę wrażenie że to ty próbujesz mnie upokorzyć poprzez znajdowanie niistniejących dziur w moim rozumowaniu. Przyznaję, poniosło mnie, postaram się więcej nie wyskakiwać z podobnymi złosliwościami ale liczę że następnym razem będziesz gadał w sposób rzeczowy. Przepraszam Cię za wszystko co złośliwe powiedziałem pod Twoim adresem, to forum nie jest po to żeby obrzucać się błotem. Wbrew temu jakie odnosisz wrażenie wcale nie uważam się za omnibusa, w świetle rzeczowych agumentów potrafię przyznać rację co już nie raz mi się zdarzało. Tyle że szukanie dziur w moich argumentach nie jest dla mnie wystarcającym powodem do zmiany zdania lecz do irytacji.

Akurat moją wiedzę czerpię z dosyć wiarygodnych źródeł, przyznaję że czasem nawet wiarygodne żeródła podają nieco nieścisłe informacje, ale nic z tego co piszę nie jest moim wymysłem. Demagogią jest twierdzenie ze udzielam się w każdym temacie, bo udzielam się tylko w niektórych. I wcale moja wiedza na temat aut rajdowych nie jest wielka. Przy konstruowaniu WRCaka ważny jest każdy kąt, kazda masa, każdy kształt, nie mam o tym zielonego pojęcia jaki wpływ mają dane czynniki na parametry rajdówki, ale wiem na jakiej zasadzie działają jakie mechanizmy i piszę o tym jeśli ktoś pyta. To twoim zdaniem jest zbyt duża wiedza żebym mógł taką posiadać? Wierz mi, sporo się naczytałem różnych rzeczy na temat mechaniki, nie tylko rajdowej. Po prostu bardzo mnie to ciekawi więc szukam i gromadzę takie informacje.

Nie będę Cie dłużej przekonywał jeśli tego nie chcesz, masz prawo do własnego zdania a ja powinienem je uszanować, na siłe i tak przecież nikogo nie przekonam. Chciałbym podyskutować rzeczowo na ten temat (ale będę z powrotem dopiero jutro wieczorem, za pół godziny wyjeżdżam), chciałbym się dowiedzieć jakie inne źródła oprócz fabryk podają że moc WRCaka wynosi 300 KM, bo moim zdaniem Procar i Kremer to wiarygodne zródła. Mam nadzieję że więcej się nie pożremy. Jeszcze raz przepraszam za swoje złośliwości.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez maciekd » piątek, 4 kwi 2003, 17:40

Z tym momentem i mocą to mówiłem do !ADI!, w tym miejscu akurat się zgadzamy :wink:

A co do reszty... PEACE on you man 8) No hard feelings.
Avatar użytkownika
maciekd
A6
 
Posty: 1148
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez !ADI! » piątek, 4 kwi 2003, 21:44

maciekd Nie uważam pisma WRC na bardzo fachowe, ale tam jest właśnie tak napisane. A po za tym, diesle zbierają się prawie tak jak benzyniaki.

Ale wiem jedno: konie współpracują z momentem.
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez maciekd » sobota, 5 kwi 2003, 04:47

Wydaje mi się, że mogłeś coś źle przeczytać, bo z całą pewnością za przyśpieszenie przy niższych predkościach i ogólnie za dynamikę "odpowieda" głównie moc. Moment obrotowy (skrętny) to nic innego jak zdolność silnika do pokonywania obciążeń, co ma swój wyraz w elastyczności. Jasne jest, że ciągle moment i moc są ze sobą powiązane i jedno wynika z drugiego. Ciekawym jednak jest, że samochody wyposażone w silnik benzynowy i turbodoładowany wysokoprężny o tej samej mocy a różniące się znacznie (nawet dwukrotnie) momentem obrotowym setke osiągną w identycznym czasie! Z kolei próby elastyczności wykaża, że turbodiesel będzie nawet trzykrotnie szybszy (!) podczas przyśpieszania z niskich obrotów przy wyższych prędkościach. Obydwie wielkości są dość abstrakcyjne i najlepiej zrozumieć je na podstawie jednostek fizycznych jakie je określają. Moc to ilość pracy przyłożona w jednostce czasu (uwaga, nie mam 100% pewności!), a moment skrętny, to ilość Newtonów (siła) "zawieszona" na jednometrowym pręcie jakie silnik może "podnieść" (wiem, to nieścisłe, ale chyba obrazowe). To tyle co na ten temat mogę powiedzieć...
Avatar użytkownika
maciekd
A6
 
Posty: 1148
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 21:08
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez żółtodziób » niedziela, 6 kwi 2003, 00:48

!ADI!: Moc to jest iloraz pracy i czasu. P=W/T, w praktyce oznacza to że moc 1W występuje wtedy kiedy dochodzi do pracy o wartości 1 J w czasie 1sekundy. Praca o wartości 1J wystepuje wtedy kiedy ciało fizyczne o masie 1 kg w warunkach zerowego tarcia zostaje przesunięte na odległosć 1metra. W tych wzorach nie ma wiec mowy o żadnej sile. Oczywiście, jeśli do obliczen dodamy czas okaże się że konkretna moc w konkretnych warunkach występuje tylko i wyłącznie przy konkretnej sile. Stąd powiązanie momentu obrotowego z mocą, o którym pisał Kant.

100 KM można uzyskać poprzez małą siłę i wyższe obroty lub przez większą siłę i niższe obroty. Tak w dużym uproszczeniu. Stąd silniki turbodiesel maja niskie obroty, potężny moment obrotowy i stosunkowo przeciętną moc, a wolnossące benzyniaki przy takiej samej mocy mają grubo mniejsze momenty obrotowe i wysokie obroty. Przy przyspieszaniu pojazdu dochodzi jeszcze jego bezwładnosć. To jest tak że tę sama pracę np. przesunięcie ludzkiego ciała o 2m jednym skokiem albo kilkoma krokami. Do wykonania skoku potrzebna była dużo większa siła. Ale praca została wykonana taka sama.

Bezwładnosć jest tym większa im większa prędkość i masa. Masę możemy pominąć w rozważaniach, ponieważ w 90% aut osobowych jest ona zbliżona. Przy małych prędkosciach żeby ruszyć brykę nie potrzeba dużej siły, najlepszym dowodem na to jest to jak łatwo można zerwać przyczepnosć kół podczas agresywnego ruszania z miejsca. Wraz z prędkością rosną opory i rośnie bewładnosć (nawet w kosmosie gdzie nie ma tarcia i oporów bezwładnosć powoduje że rakiety nie sa w stanie przyspieszać w nieskonczoność przez co nie możemy osiągnąć prędkości światła i podróżować w czasie) przez co siła jest potrzebna dopiero przy wyższych prędkościach. Przy przyspieszaniu ze startu zatrzymanego ważna jest tylko zdolność do wykonania jak największej pracy w jak najkrótszym czasie. Czyli ważna jest w takim wypadku tylko moc. Co innego jak samochód jedzie 60 km/h i chcemy przyspieszyć na jednym biegu do 100 km/h. pomińmy dla uproszczenia kwestię przebiegu momentu obrotowego, załóżmy że obu przypadkach jest taki sam, tzn. ma prawie liniowy przebieg. Auto które ma duży moment obrotowy łatwiej przezwycięża wspomniane opory związane z tarciem i bezwładnością, bo w takim przypadku kiedy obroty są niskie, ono i tak dysponuje dużą siłą. W takim wypadku auto z silnikiem benzynowym mimo porównywalnej mocy ksztusi się bo przez brak obrotów tej mocy ma całkiem niewiele, a moment obrotowy jest niski i przez to ciężko takiemu silnikowi przezwyciężyć opory i wkręcić się na obroty. Dlatego podczas przyspieszania NA JEDNYM BIEGU diesle sa szybsze. Lekarstwem na to jest redukcja biegu, wystarczy zrzucić bieg i mamy do dyspozycji znów wysokie obroty i auto wystrzeliwuje do przodu, ale przecież trudno wymagać od wszystkich "cywilnych" kierowców takich umiejętności. Dla przeciętnego kierowcy zmiana biegów to dekoncentracja, nie mówiąc już że jak taki ktoś właśnie gada przez komorkę (nie oszukujmy się , przepisy przepisami a rzeczywistość rzeczywistością) to musiałby puścić kierownicę i przekładać lewą ręę na ukos (heh, choć prawdę mówiąc znam takiego jednego aparata który kierownicę trzyma kolanem, a w rękach ma terefon i zapalniczkę którą przypala sobie fajkę, zgroza...) stąd takie peany na cześć TDI CDI TCDI itp. Po prostu nie trzeba machać lewarkiem żeby moć sprawnie wyprzedzić. Ale też stąd zupełny brak diesli w sporcie. No, fakt, w celach reklamowych i na rajdy terenowe używa się diesli, ale przesłanki ich stosowania leżą w pierwszym przypadku w chęci zysku tego kto coś takiego sponsoruje a w drugim z mniejszej awaryjności.

Mam nadzieję że teraz wszystko rozumiesz. W tym WRC musiałeś coś źle przeczytać.

maciekd: no to miło mi że się nie gniewasz. Ale chciałbym jeszcze żebyś sprawę mocy przemyślał i podaję kolejny przykład:

w świetle fabrycznych danych zeszłoroczna ośka S 1600 (w tym roku zwiększyli masę do 1000kg) ma stosunek mocy do masy 235 KM/1000 kg, a WRC zakładając że ma 300 KM powinno mieć 244 KM/1000 kg. Teoretycznie więc na suchym i krętym asfalcie od S1600 powinny walczyć jak równy z równym z wozami WRC. Tymczasem tak nie jest. Ostatnie kit-cary które potrafiły przegonić WRCówki w sprzyjających warunkach to były Citroeny, jeszcze przed zwiększeniem minimalnej masy dla kit-carów przez FIA. Oficjalnie Citroen przyznawał się do 280 KM w autach które ważyły 960 kg. To by oznaczało stosunek mocy do masy 292 KM/1000kg. Takim samochodem Bugalskiemu udało się dwa razy wygrać rajd WRC, ale nie w sposób który by dowodził jednoznacznie wyższości osiek nad wurcami. Na ogół już wtedy nawet na asfaltach oski dostawały w tyłek od wurców. W warunkach suchej nawierzchni napęd na 4 koła przydaje się tylko do ruszania z miejsca, jako dowód mogę przytoczyć Audi A4 Quattro które startowało w Euro STC , jeździł nim niejaki Roberto Colciago i regularnie obrywał od Tarquiniego, Giovanardiego i spółki. Starty w jego wydaniu były imponujące, przeskakiwał zawsze dwóch albo trzech gości. Później jednak ośki o zbliżonej masie i mocy odjeżdżały mu w siną dal. Colciago cieniasem nie jest, on był fabrycznym kierowcą Audi. Wniosek z tego taki że napęd na 4 kola na suchym asfalcie nie jest istotny. W takim układzie przynajmniej według mnie wurce muszą mieć stosunek mocy do masy przynajmniej taki jak miała Xsara Kit Car Bugalskiego, a nawet trochę lepszy, dlatego że w napędzie na 4 koła zawsze parę KM się "utopi". To by oznaczało że moc wurca wynosi około 360 KM albo więcej. Pomijam przy tym takie kwestie jak 10 cm szerszy rozstaw kół w kit-carach, który to powodował ze kit-cary miały lepszą przyczepność, nie potrzebowały takich wielkich spoilerów jak wurce przez co miały prawdopodobnie lepszy Cx. Pomijam bo to by dowodziło że wurce mają jeszcze więcej mocy skoro są w stanie przegonić kit cary na suchym asfalcie. Pozostawiam to do przemyślenia...

No, to się rozpisałem, ale trzeba bylo nadrobić 1,5 dniową zaległość ;)
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mechanika rajdowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości