przez żółtodziób » czwartek, 15 maja 2003, 21:49
rav: ale na długich, otwartych zakrętach i prostych wóz o większym rozstawie osi jest stabilniejszy. Evo 7 w takim układzie powinno być lepsze na szybkich odcinkach. właszcza że ma więcej mocy. A cięższe jest raptem o jakieś kilkanaście kilogramów, tyle to nie robi różnicy. Tylko Hołek płacze że jego wózek był za ciężki w Szwecji. W rzeczywistości ważył 8 kg (straszne, całe 8 kg... hehe) więcej niż Lancer evo 6 Kuliga... Evo 7 Sztuki było już tak samo cieżkie jak evo 6 Kuliga. Uważam więc że kwestia cięzaru Evo 7 to bicie piany, seryjny model jest lepiej wyciszony i ma więcej komfortowych dodatków które ważą sporo podczas gdy Evo 6 było literalnie obdarte ze wszystkiego na co pozwalała przyzwoitość... W rajdówce to żadna różnica, i tak zostaje właściwie tylko buda...