przez **FanKuzaja** » piątek, 13 gru 2002, 23:40
Witam Witam
Praktycznie po miesiacu czasu znowóż o to zabrałem sie za Subaru .
No nareszcie doczekałem się jakiegoś luzu praktycznie już ocenki wystawione ołówkiem , a winc można się zabrać za coś przyjemnejszego.
A wienc dziś około 16 otoworzyłem pudełko po zdmucnieciu dość grubej warstwy kurzu. Znów siegnołem do planu i otórz co za nastepne musiałem się zavrac to za złozenie klatki a wienc po krutkich ogledzinach zabrałem się do pracy bardzo staranie i powoli wycinałem elementy z wypraski.
A wienc zavrałem się puznje do obpiłowywania Klatki . Po krutkim czasie zaczołem przykładac elementy na cucho czy pasują i czy nie trzeba coś poprawić w nich nie przypiłować.
Po poskładaniu na sucho zaczołem skaładac gurną cześć jklatki po złozeniu została nałozona szpachla i po jakimś odzczekaniu 20 minut zaczołem szliwować szpachlę na łonczeniach klatki aby uzyskać efekt jak by klatka była w całości (pospawana). Po oszlifowaniu i wygładzenia powierzchni i uzyskania krztałtu rury, przygotowywałem się do rozmieszania farby by mudz pomalować juz gotową klatkę.
Na sam początek psiknołem aerografem na kartkę sprawdzajonć na rozrzut farby i czy końcówka nie jest za gruba po krutkich oglendzichach doszedłem ze trza zmienić z 0,2 mm na 0,1 mm dyszę po tej czyności zaczołem malowac klatkę. Klatka została pomalowana dwa razy aby jak najlepszy efekt uzyskać . W czasie gdy klatka schenła pod kaloryferem zabrałem się za montowanie deski rozdzelczej oraz inych elemntów kture znajduja się w kokpicie a są nimi ( gaśnica bak paliwa zapasowa koło podkładki pod nogi z karbowanego plastiku ) na konieć zostały wklejone fotele kubełkowe. Gdy Klatka już wyschła zabrałem się za zmontowanie jej i zapiencie pasów do klatki z modelu Hasegawy( zabrałem je z Focusa 00 ) Na koncu pasy spiołem gdy Pilot i Kierowca byli na swoim miejscu i na tym zakonczyła się moja praca o około 20 godziny.
Pozdrowionka dla wszytskich modelarzy.
Trud i cierpliwość to 100 -u % sukces.