Fragment opisu wrażeń jednego z urzytkowników pewnego forum:
"...co do zachowania sie samochodow, to nie moge sie z Toba zgdzic. jezdze na rajdy od smarkatego, jak sie da to i kjsy zaliczam (Voytas odezwij sie!), w paru autkach siedzialem i w paru tez udalo mi sie posmigac osobiscie.. i z cala pewnoscia moge powiedziec, ze nawet rally trophy nie umywa sie do v-rally. w tej grze czuje sie, ze siedzisz za kierownica potwora, w ktorym turbina jest przylaczona do silnika, a nie do klimatyzacji. oczywiscie nie jest to idealny symulator, ale gra ma to cos, co oddaje rajdowy klimacik. tutaj czuje sie wreszcie ta WALKE o kazdy zakret...
zreszta nie powiesz chyba, ze 5 mln ludzi kupilo ta "kaszane" tylko dlatego, ze 206 wrc mial w ostatnich sezonach reklame na zderzaku, co?
wczoraj cialem do 3 w nocy, z wielkim bolem. przez pierwsze 2h uczylem sie jak sie jezdzi (kieralke polamalem, wiec klawiaturka musiala wystarczyc).. pozniej byla walka o przyjecie do teamu i wreszcie golfik mi sie dostal... pierwszy rajd, finlandia i emocje, ktorych nie doswiadczylem od c1!
ss1: pelen luzik, jeszcze sie do autka sie przyzwyczajalem, pelna asekuracja. ale wiadomo, ambicja
ss2 to juz dobre tempo, wyszedlem na zielono hehe, SA i os 3. zaczalem kozaczyc i rozwalilem troszke furke, ale dojechalem do konca. ss4 to juz nadrabianie straconych sekund (glupota hehe) i urwane kolo. pol odcinka wloklem sie z dusza na ramieniu, ciezko bylo, ale doczlapalem sie do mety i nawet utrzymalem sie na pozycji 10. troszke napraw i - niestety - zabraklo czasu w serwisie - hamulce swieca sie na czerwono. ale olalem sprawe, bo po co hamulce
o tym jak to sie skonczylo szkoda pisac, kapec a pozniej "accident" i email z teamu, ze daja mi jeszcze jedna szanse
...
...aha, no i to, co tygrysy (to prawda, tygrysku?
) lubia najbardziej: ustawienia auteczka: sa i dzialaja (!) ..."
"Janusz żyje wśród nas. My kibice nigdy o Nim nie zapomnimy."
www.racingshop.pl