przez żółtodziób » środa, 3 wrz 2003, 03:08
!ADI! to jest satyra. Satyrę na ludzką głupotę i brak wyobraźni. Satyra zawsze zniekształca, wyolbrzymia. Moim zdaniem na tej stronce najwyżej 1% wozów nie ma ani jednego wieśniackiego elementu. Dla mnie wystarczy że fura ma badziewne okulary to nawet jak jest dobrze poza tym detalem zrobiona to tak jeden buracki element jest wyznacznikiem gustu i wyobraźni właściciela. Żeby takiemu gościowi dowalić można też wyśmiać jego wydech itd...
A propos wydechów to radze przeczytać co pisze Chojnacki na ten temat. To wszystko za przeproszeniem ch... warte. Szczególnie te najgłośniejsze. Przrosty mocy są żadne, za to wózek robi się głośny przez co jest uciążliwy w użytkowaniu i dla sąsiadów kiedy ktoś odpala np. Seicento z takim durnym wydechem oraz zatruwa środowisko (jesli wywalamy katalizator). Stosowanie takiego czegoś w wozie który nie ma poza tym innych przeróbek to czysta głupota. Jakieś tam (też niewielkie) przyrosty mocy dają wysokiej klasy produkty Sebringa czy Remusa, jednak takie coś zupełnie inaczej wygląda, po pierwsze nie wystaje kilkanaście cm poza zderzak tylko ładnie chowa się w seryjnym wycięciu, po drugie nie huczy, zmienia brzmienie na bardziej rasowe, ale w żadnym razie nie uciążliwe, po trzecie nie ma średnicy rury kanalizacyjnej od klopa, tylko jest niewiele szersze od seryjnego wydechu.
Chojnackiego przecztałem wczoraj, jeden z kolegów dał link na forum "mechanika rajdowa" i miałem satysfakcję, bo potwierdziły się moje przypuszczenia, że prawidlowo stuningowany samochód z zewnątrz prawie nie różni się od seryjnego. Zawieszenia nie należy wcale obniżać, a jeśli już to z umiarem, nie należy stosować stożków gdyż dają niewielki przyrost mocy, za to sprawiają wiele kłopotów, poza tym w cywilu silnik nie ma takiego zapotrzebowania na powietrze, w związku z czym wszelkie garby, wloty, siatexy są niepotrzebne, o wyechu już sobie powiedzieliśmy, na temat spoilerów te znacie moje zdanie, owszem, ale od 200 KM w górę i to pod warunkiem że nie jest to przednionapędówka, wielkość dopasowana do mocy, kształt dopasowany do nadwozia, więc w grę wchodzą repliki rajdówek, wyścigówek oraz inne profesjonalne akcesoria opracowane w tunelach aerodynamicznych, pierwsze lepsze badziewie wyprodukowane w firmie X w oparciu o wzór firmy Y, ale dla innego samochodu to czyste wieśniactwo. Dla mnie 90% tuningowanych wozów w ogole jest śmiesznych, z całej reszty połowa to pół-śmieszne ale jeszcze rokujące na poprawę.
P.S. dziś widziałem ładnie zrobioną polówkę (poprzedni model, po liftingu) miała z tyłu małą lotkę, żadnych nakadek na lampy, była cała czarna perłowa ale właściciel nie śmignął tylnych lamp czarnym sprajem, spoilerów całkowity brak, z przodu zmieniony był tylko grill, ale nie na siatex tylko na normalną kratkę, tylko bez znaczka VW. Stalo to na felgach OZ Superturismo, chyba 16 cali... troszkę była obniżona, ale z wyczuciem. nie wiem jczy silnik był dłubany, ale wydech był albo seryjny albo bardzo dobry sportowy, chodził zupełnie cicho. Auto nie miało żadnych naklejek, zrobione było bardzo oszczędnie, a mimo to efekt był zaskakująco dobry. Wyróżniało się sportowym charakterem i elegancją. I niech to będzie odpowiedź na to dlaczego spoilery, wielkie rury są wieśniackie. Otóż auto można ładnie zrobić kilkoma detalami które nie psują ani aerodynamiki ani użyteczności, będzie się wyróżniało z tłumu a jednoczesnie nie będzie budziło kontrowersji i na pewno nie znjadzie sie między wieśniackimi furami...