Jeśli chodzi o tą Carisme, to zrobili ją kolesie z Hot House of Tuning z Poznania. Wygląda jak wygląda i mnie też nie kręci, ale trzeba przyznać, że zrobiono to z miłości do Evo. Kiedyś chciałem u nich zamówić replikę tylnego skrzydła od EvoVI, ale jakiś Czesiu czy ktoś się nie zgodził
Sytuacja była jak z jakiejś komedii. Koleś z biura dzwoni do Cześka do warsztatu i mówi, że są tu tacy ludzie co chcieliby założyć skrzydło Evo do Toyoty CarinyII i czy on by się na to zgodził. Koleś co się zagotował
Nazwał to profanacją i że on nie da zbeszcześcić czci Mitsubishi i wykluczone...
W sumie to pewnie miał rację, choć zrobiony przeze mnie virtual tuning nie wyglądał źle... W każdym razie w zamian zrobili oczojebne coś, i nasuwa się pytanie czy to nie jest profanacja...
Jeśli chodzi o czarnuchów, to jest to mój ulubiony temat
Nie wiem czy to rasizm, raczej nie, ale każdy kto był w stanach musiał zauważyć, że murzyny to najprostsi ludzie w tamtym kraju. Ubolewam nad tym, że tutaj w Polsce połowa młodych ludzi chce być białymi murzynami. Dziwi mnie to bo moim zdaniem biała kultura w stanach jest bardzo fajna i to ją powinniśmy, jeśli już, naśladować.
Jeśli chodzi o sprawy czysto estetyczne to zupełnie niezrozumiała jest moda na chromowane fele. Jak powiedział Clarkson u nas moda na to skończyła się w latach 70'tych... Tymczasem kiedyś pokazywałem znajomym z pracy, żeby im zaimponować, białe magnezowe fele Speedline 18" i powiedziałem, że kosztują aż 1000 USD za sztuke
Nie zrobiło to na nich większego wrażenia, bo zaraz pokazali mi chromowane obręcze w cenie 2000 USD za sztukę
Trzeba przyznać, że w naszych warunkach to dość szokujące
No i najnowsza moda murzyńska: Ostatnio rekordy popularności biją felgi chromowane, które skaładają sie z dwoch dysków, z których jeden obraca się niezależnie na jakiś kinetycznych zasadach. W rezultacie stojący samochód wygląda jakby ciągle jechał... Niezły obciach...