Diesel Gate

[adamlen]

W związku z aferą VW w USA i związaną z tym ogromną karą do zapłacenia przez koncern VAG, istnieje ryzyko, że producent zacznie szukać oszczędności i ograniczy zaangażowanie w sporty motorowe.
Chociaż osobiście uważam, że tak się nie stanie i VW jakoś tą karę przełknie bez cięć budżetowych. W USA nigdy nie byli specjalnie popularną marką, więc globalnie na sprzedaży za wiele nie stracą, ale sama kara, która ma być znacznej wielkości może im popsuć plany.

[speedyzxz]

A jaka to afera?

[piguła]

http://www.tvp.info/21711401/18-mld-dol ... sja-spalin

[żółtodziób]

@ adamlen - bardziej bym obstwiał,że się wybronią prawnie jakoś lub wynegocjują dla siebie niższą karę. 18 mld USD w zestawieniu z rocznymi dochodami to jest masakra dla VAG (po opodatkowaniu dochód grupy VAG to 10 mld Euro rocznie), tyle to nie wyniosły straty PSA przez te wszystkie lata razem wzięte. Myślę, że nie ma dużego zagrożenia, że aż taka kara będzie miała miejsce, niemniej jednak jeśli rzeczywiście do tego dojdzie to o ile nie sprzedadzą części biznesu (bardzo możliwe, że hamerykańce celowo kombinują, żeby tanio przejąć sporą część udziałów - to jest idealna sytuacja, bo akcje prawdopodobnie polecą mocno w dół jeszcze zanim ogłoszony zostanie wymiar kary) to będą na tą karę pracować 1,5 roku i na pewno będą oszczędzać na czym tylko się da. W takiej sytuacji mocno się zdziwię jeśli nie skasują kompletnie wszystkich programów sportowych do których muszą dopłacać.

Z drugiej strony jednak mimo żenie wierzę w to, że ktoś "przetrąci" VAGowi kręgosłup to jwestem zdania, zxe za te wszystkie ekościemy to się takie coś należy i to nie tylko VAGowi. Produkuje się kompletny szmelc, który ani nie pali tak mało jak sie deklaruje w papierach, ani nie jest wcale taki czysty jak się nam wmawia, poza tym sama produkcja nietrwałych samochodów, które kasuje się o kilka lat wczesniej niż samochody produkowane w XX wieku pochłania ogromne ilości energii, której wyprodukowanie generuje znacznie więcej zanieczyszczeń niż wszystkie stare samochody razem wzięte. Bardzo dobrze, jeśli komuś taka polityka zacznie wychodzić bokiem, może przestaną z klientami lecieć sobie w kulki...

[woocasch]

Zwróćcie uwagę, że wysokość kary opisanej w artykule, to cytując: "Teoretycznie Volkswagenowi mogłyby grozić kary w wysokości do 37,5 tys. dolarów za każdy zakwestionowany samochód, czyli w sumie ponad 18 mld USD." Teoretycznie i mogłoby. Spokojnie prawnicy oby dwu stron będą długo się "bawić" w różne przepychanki i zapewne na końcu z tych 18mld zostanie do zapłacenia dużo mniej. Co nie zmienia faktu, że VAG może zacząć szukać oszczędności i motorsport wydaje się łatwy do wycięcia. Pożyjemy zobaczymy, od zarzutów do wyroku jeszcze daleka droga

[Sylwek_GSi]

z jednej strony są obawy o pozostanie VW w WRC, a tu mowa o wejściu do F1 w 2018 roku.

[gregortest]

Z drugiej strony jednak mimo żenie wierzę w to, że ktoś "przetrąci" VAGowi kręgosłup

No to nie jest tak do końca.
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Nowe- ... aid=115a11
Już zaczęli wypłacać odszkodowania.

[żółtodziób]

@ gregor - nie napisałem nigdzie,ze obejdzie się bez odszkodowań. Raczej miałem na myśli to co napisał woocasch, że po rozlicznych prawnych przepychankach stanie na dużo mniejszej, możliwej do przełknięcia dla VAG kwocie, choć być może w dalszym ciągu dość bolesnej. Poza tym mowa jest o dwóch różnych rzeczach, w tym co wylinkowałeś chodzi o odszkodowania, za to, że cos nie działa jak powinno. W USA faktycznie z pozwami cywilnymi o niewłaściwe działanie nie ma żartów, Toyota wyłożyła grube miliony tylko po to, żeby na koniec okazało się,ze ktoś był taki głupi,że pomylił gaz z hamulcem. Ale jeśli tylko istniało podejrzenie, ze z samochodami może być coś nie tak to w ogóle nie było żadnej dyskusji, producent ma to naprawić i koniec. Nie stanowi to jednak aż takiego zagrożenia. Koszty akcji to były setki milionów dolarów, ale nie miliardy. Tyle jeszcze VAG będzie w stanie strawić, nawet jeśli zmuszony będzie powymieniać wszystkie zakwestionowane silniki. To co może rozwalić VAGa to kara za oszustwo tak naprawdę i tu nie sądzę, żeby ktos był zainteresowany takim mocnym załatwieniem VAG na cacy. No, chyba, ze ktoś faktycznie chce tanio przejąć udziały w VAG i amerykańskie rządowe instytucje postanowiły mu w tym pomóc. Albo może po prostu VAG zwyczajnie zbyt dobrze sobie poczyna na amerykańskim rynku... Nie jest więc to wykluczone, ale zdecydowanie mało prawdopodobne.

[DonCorrado]

Sprawa jest już bardzo głosna, chyba nawet przecietny Kowalski o tym slyszal, zapewne jak inni producenci nie mają nic na sumieniu w tej kwesti to tylko beda podsycac sprawe.

[żółtodziób]

Pewne jest to, że VAG na pewno będzie musiał się pożegnać z paroma miliardami USD. zobowiązał się do wymiany tych przewalonych silników co już im wygeneruje niemałe koszty. Kara zapewne nie będzie maksymalna, ale jakaś będzie i na pewno liczona w dziesięciocyfrowych kwotach, ale mimo to nie zdziwię się jeśli pójdzie w 11 cyfr. Niestety może to się odbić na programach sportowych. PSA jest trochę mniejsze od VAGa, ale wystarczyła roczna strata rzędu 5 mld Euro, żeby zostać zmuszonym do odsprzedania pakietu kontrolnego chińczykom. To nie są żarty, tu się mogą nie tylko ich programy sportowe wykopyrtnąć (i nawet nie chodzi o kasę, bo te kilkadziesiąt baniek, czy nawet powiedzmy sto kilkadziesiąt baniek na zespół WRC to jest zupełnie nie ten rząd wielkości co 10 miliardów ale jeśli będą chcieli się uwiarygodnić przed obligatariuszami to może zajść konieczność zamknięcia tych programów. Nawet nie dlatego, że będzie przeszkadzało im to spłacać pożyczki, ale nie poprawi to ich wizerunku w oczach pożyczkodawców) ale może się wykopyrtnąć cała firma. Może zostać po licznych zawirowaniach przez kogoś wykupiona i wtedy nie ma gwarancji, ze nowy właściciel będzie zainteresowany kontynuowaniem tych programów. Zagrożenie więc niestety jest.

[gregortest]

Mi osobiście nie jest szkoda koncernu VAG.
Kombinowali jak koń pod górę i wykombinowali.
Za to że silniki mają małą emisję Co2 - wzieli nie zła kasę....warto poczytać o tym.
Może w końcu trafi do tych pustych łbów, że klient powinien nie być nabijany w butelkę...
Za chwilę trafi to Mercedesa...bo awaryjność tych aut w szczególności w europie jest masakryczna.
Już wycofują się z 8 biegowych skrzyń...a do tego jak dojdzie wymiana wszystkich silników 2,0 280 KM ....oraz przedniego dyfra... to popłyną

[woocasch]

Osobiście też nie jestem fanem VAG, wydawało im się że pozjadali wszystkie rozumy i robią najlepsze auta na świecie i teraz taka wpadka. Wczoraj w radio usłyszałem, że "problem" może dotyczyć nawet 11mln aut na całym świecie, a nie tylko wcześniej podawanej ilości w USA. Ciekawe jak wygląda temat "czystości" silników diesla innych producentów. Jeżeli inne firmy nie mają w tym temacie nic za uszami to zobaczymy czy będą pompować balonik i nagonkę na VAG
Co do programu sportowego, to może VAG będzie chciał poprzez sport odbudowywać/podtrzymywać dobry wizerunek marki i koncernu, więc nie dość, że nic nie ograniczą to będą bronić się przez atak. Temat jest rozwojowy i chyba go nie zamiotą tak łatwo pod dywan

[DonCorrado]

Przy takim czyms będzie nowa miotła, więc moze byc na prawde róznie.

[żółtodziób]

woocasch - problem w tym,że VAG nie zrobi tego co będzie miało sens promocyjny tylko to, czego będą oczekiwać potencjalni pożyczkodawcy. Troszkę tych kosztownych programów jednak mają. WEC (dwa programy, jako Audi i jako Porsche) , WRC, DTM (choć to akurat może im się częściowo zwracać) i jeszcze GT (choć tam akurat sporo wozów sprzedają, więc mogą być na plus). IMO do ścięcia jest conajmniej Audi R18 (bez zwycięstwa w LM w tym roku i chyba raczej bez mistrzostwa WEC - czyżby stanęło na tym,że silnik diesla jednak do sportu się nie nadaje?) , w drugiej kolejności Porsche 919 a w trzeciej Polo WRC.

gregor - mnie VAGa też nie żal, ale istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że wszyscy inni też tak robią i być może nie tylko z dieslami. Zobacz, praktycznie każde auto jakie kupujesz pali kilka litrów więcej niż deklaruje producent. Peugeot tak samo deklaruje jakieś 5litrów z małym hakiem spalania dla 1,6 HDI którego miałem okazję trochę pojeździć, ale realnie ciągnie może pół litra mniej niż stareńkie 2,1 TD tego samego koncernu , którym jeżdżę na codzień, a który nie chce się skończyć i pewnie przeżyje te wszystkie ekozabawki o ile nie rozleci się cała reszta wozu. Tak jak pisałem - tan 1,6 HDI rzygał olejem z połączenia dolotu z intercoolerem, 2 letnie auto prawdopodobnie miało turbo na skraju wyeksploatowania. Pomijam juz tutaj fakt, że ów olej z turbiny skoro przeciekał przez mufy intercoolera to na pewno w pokaźnych ilościach musiał dostawać się go garów i w tym momencie nawet jeśli auto spełniało wszelkie normy eko to i tak przestało je spełniać. Jakim cudem zresztą spalające tyle ON 1,6 może emitować tak mało zanieczyszczeń? Zrozumiałbym gdyby to emitowało powiedzmy o połowę mniej szkodliwych substancji, w końcu lepsze są katalizatory, precyzyjniejsze jest spalanie na common railu, jest też FAP (którego zresztą się i tak wywala przy pierwszej okazji), ale zdaniem producenta to co wychodzi z rury wydechowej niemal nadaje się do oddychania. Problem może być znacznie poważniejszy i nie rozwiąże go kara dla VAG. Wszyscy niestety, instytucje, które mają pilnować czystości samochodów, lobby paliwowe i praktycznie wszyscy producenci są zainteresowanie utrzymaniem status quo. do tego należy dorzucić rządy państw, ponieważ paliwa łatwo opoadatkować. Mogą z tego drzeć niebotyczną kasę i to jest jedyny produkt, w przypadku którego działa krzywa Rostowskiego http://www.wykop.pl/link/1454067/krzywa ... towskiego/ . Wódkę można zastąpić bimbrem, jego produkcja czy nawet posiadanie jest nielegalne, ale w pewnym momencie ryzyko zaczyna się opłacać i destylaty z akcyzą przestają schodzić z półek. Zauważył to swego czasu niejaki Belka i obniżając akcyze na alkohol zwiększył wpływy do budżetu. Natomiast w przypadku współczesnych diesli nie masz opcji, musisz lać ON. Kiedyś można było nalać rzepaku po frytkach albo opału, ale współczesne diesle "rozwiązały" ten problem. Jak nalejesz jakiegoś badziewia to rozwalisz silnik. No przecież idealna sytuacja. Nikomu z wielkich nie zależy na zmienianiu tego, wszyscy mogą dzięki temu drzeć kasę. Sprawa z VW ma najpewniej jakieś drugie dno. Albo weszli w paradę komuś, kto sobie tego bardzo nie życzył, albo sprawa wypłynęła zupełnym przypadkiem i akurat i nich trafiło. Jakkolwiek zgadzam się z tezą, ze im się należało i płakać po nich nie zamierzam, to niestety ale chyba należy się prawie całej branży i to nie tylko za ekologię, ale za całokształt. Dlatego trudno oprzeć się wrażeniu,że cała akcja albo ma jakiś kompletnie inny cel, albo jest zwykłą pokazówką, ktora na dłuższą metę niczego nie zmieni.

[Thomas]

No, a nie kto inny jak Capito ok. tygodnia temu podniecal sie "Niemcy produkuja najlepsze auta" co oczywiscie jest wierutna bzdura...a tu teraz kolejna wtopa na gigantyczna skale...typowy Niemiec...a VW to kijem bym jie dotknal...padliny, obecnie gorsze niz francuskie...