Więc niepisz bzdur o pozytywnym gazowaniu auta bo oprócz oszczędności kilkadziesiąt złotych na 100km,są same później straty od zajechanego silnika po zostawienie kasy u mechanika, po niewpuszczanie pojazdu na parking podziemny, a nawet niemożna wystartować w kjsie z butlą,która nota bene waży swoje więc na logike osiągi się zmiejszają przez mase w takim sportowym aucie.Co do auta to cię zmartwię bo posiadam dwa ,rajdówkę i niech se spala nawet i 50 litrów i dupowoza który spala 10l i naprawdę nigdy niemyślałem o gazie!
Chcesz to mogę ci pokazać Skodę Felicię, ze starym postkomunistycznym silnikiem 1,3 która na gazie bez remontu zrobiła 250 kkm i nic nie wskazuje,żeby ten remont należało w krótkim czasie zrobić. Owszem, zła, źle dobrana instalacja do silnika który nie specjalnie "trawi" gaz faktycznie może przyczynić się do jego przedwczesnego zużycia, ale jeśli do tematu podejdzie się z głową i załozy się ją w dobrym warsztacie to nie widzę problemu żeby takie coś załozyć. Poza tym nie wiem skąd takie przekonanie o cudownych właściwości benzyny czy oleju napędowego sprzedawanego w Polsce. W zeszłym roku ziomal wymieniał pompowtryskiwacze w VW. Zaprychał, zaksztusił się no i do domu wrócił na lawecie. Wtryski w dieslach są akurat wyjątkowo wrażliwe na kiepskie paliwo, ale własnie na tym przykładzie widać co się u nas sprzedaje na stacjach i nie myśl sobie, że z benzyną jest lepiej. Tak naprawdę nie wiesz co kupujesz, jaką to ma w rzeczywistosci temperaturę spalania i liczbę oktanową, rzadko kiedy jeździsz jednym autem wystarczająco długo, żeby się przekonać jak to wpływa na trwałość silnika, nikt nie jest w stanie powiedzieć czy silnik który toleruje gaz zdechnie szybciej na gazie czy nie. Na pewno jednak na gazie pojedzie wystarczająco długo żeby się nie przejmować tym o czym piszesz, przecież samochodu nie kupuje się na wieki.
Chcesz więcej? Mogę ci pokazać Audi A4 z silnikiem 1.8 20V ktróre na gazie popyla lepiej niż na benzynie. Nie była to tania instalacja, kosztowała ponad 2,5 koła, ale po rzełączeniu na gaz ciągnie wyraźnie lepiej, sam tego doświadczyłem i nie mam co do tego wątpliwości. Instalacja w tej Felicii o której pisałem wyżej to jest jakaś tańsza i już muli, ale taka prawdopodobnie nie wchodzi w rachubę, wszystkie 10-11 letnie wózki mają plastykowe kolektory i można zakładać tylko wtrysk sekwencyjny, Fela z silnikiem pamiętającym lata 60te to jest wyjątek. W każdej chwili jak chcesz zobaczyć to mogę cię umówić z właścicielami tych aut jeśli mi nie wierzysz na słowo, lub jeśli chcesz poznać temat od ludzi którzy znają go z praktyki a nie tylko z obiegowych opinii.
Niewpuszczanie na parkingi podziemne? Chyba z 10 moich znajomych jeździ na gazie i nikt mi nigdy nie wspominał żeby go gdziekolwiek nie wpuścili, nigdy też nie byłem świadkiem podobnej sytuacji, a ładnych parę razy wjeżdżałem z nimi na do podziemnych parkingów. KJS? Przecież autor wątku wyraźnie napisał, że nie ma zamiaru startować w KJSach, więc nie rozumiem dla kogo ten argument. Poza tym swego czasu Ryszard Plucha startował zagazowaną Tavrią w normalnych rajdach, jedyny myk był taki, że instalacja musiała być odłączona i opróżniona na czas rajdu, normalnie mu to auto dopuścili więc nie wiem czy jest taki problem żeby pojechać KJS z instalacją gazową.
Argument, że niby instalacja dodaje wagi to i owszem, jest prawdziwy, tyle ze znów kompletnie od czapy. Zgodnie z taką logiką należałoby z każdego takiego auta wywalić tapicerkę, wygłuszenia, klimatyzację, nagłośnienie, siłowniki centralnego zamka i podnoszenia szyb i właściwie wszystko co waży a nie pomaga w jeździe. Kurde, czy ty w ogóle łapiesz, że chłopak nie chce mieć KJSowego killera tylko zwinne i szybkie CYWILNE auto? Wytłumacz mi co w tym złego? Podaj jeden argument,że takie myślenie jest bez sensu? Moim zdaniem byłoby bez sensu gdyby nie chcąc startować w KJSach kupił dupowoza a oprócz tego jakiegoś szybkiego killera chlejącego potworne ilości paliwa, którym by jeździł tylko w niedzielę i święta. To własnie jest całkowite nieporozumienie, koszty utrzymania dwóch samochodów zawsze będą grubo wyższe niż jednego, nawet jeśli to drugie ma służyć wyłącznie do zabawy. Moim zdniem bardzo dobrze robi, że kupuje jedno auto, które jest szybkie, a żeby było tańsze w eksploatacji chce założyć gaz. W cywilu praktycznie w ogóle nie poczuje różnicy wynikającej z dodatkowych 20-30kg, tyle waży koło zapasowe.
jeszcze z ładnych autek w tej cenie jest opel astra II OPC 2000r 160KM, tylko niewiem jak się sprawuje na tym "waszym" paliwie
Przypomne też jeszcze że w clio sport ph1 ph2 sam koszt rozrządu z wymianą to 1500zł, koszt jednej świecy ok 60zł przewody zapłonowe 250zł
No to zapytaj się ile wezmą za wymianę rozrządu w VW Passacie. Nawet poza ASO w passacie ten koszt waha się w granicach 1200-1400 PLN, w ASO potrafi podejść nawet pod 2 koła. 1500 PLN to nie jest mało, ale też nie jest to kwota szokująca. W Pugu za to jest znacznie taniej, znajomy od 2-litrowej 406stki za kompletny rozrząd zapłacił w granicach 800 PLN (poza ASO). Możliwe, że w 206 będzie drożej, bo może być gorszy dostęp, ale z kiepskim dostępem do osprzętu silnika zawsze trzeba się liczyć jak auto jest małe a silnik duży. Zresztą nawet gdyby faktycznie rozrząd był wyjątkowo drogi to przecież nie robi się tego co pół roku, żeby to miało jakieś wielkie znaczenie. Kable i świece to rzeczywiscie są drogie, ale nikt tutaj nie obstaje na siłę przy Clio. Własnie po to został założony ten wątek, żeby Cendra mógł się dowiedzieć co i jak z tymi wozami. Jeśli masz wiedzę na temat takich rzeczy to własnie po to jest ten wątek zeby o tym pisać, a nie żeby moralizować na jakim paliwie się powinno jeździć.