Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Dyskusja na ogólne tematy w kategorii "Motoryzacja"

Moderatorzy: SebaSTI, skateman

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » sobota, 16 cze 2012, 12:38

Nie wkleiłem tego żeby powoływać się na moc. W praktyce samochody rajdowe nie mają tyle ile się podaje. Chodzi o to,że auto zasilane gazem startuje z powodzeniem w rajdach, podczas gdy twierdziłeś, że to w ogóle zaprzeczenie wszystkiego co sportowe. Poza tym nawet jeśli przegrywają z profi rajdówkami pędzonymi wyczynowym paliwem to i tak przecież nie nalejesz sobie tego do baku cywilnego auta. Nalejesz zwykłą zupę, ewentualnie jakiegoś V-sreauera. Jeżdziłem już wozami, które zbierały się LEPIEJ niż na zupie.

Więc niepisz bzdur o pozytywnym gazowaniu auta bo oprócz oszczędności kilkadziesiąt złotych na 100km,są same później straty od zajechanego silnika po zostawienie kasy u mechanika, po niewpuszczanie pojazdu na parking podziemny, a nawet niemożna wystartować w kjsie z butlą,która nota bene waży swoje więc na logike osiągi się zmiejszają przez mase w takim sportowym aucie.Co do auta to cię zmartwię bo posiadam dwa ,rajdówkę i niech se spala nawet i 50 litrów i dupowoza który spala 10l i naprawdę nigdy niemyślałem o gazie!


Chcesz to mogę ci pokazać Skodę Felicię, ze starym postkomunistycznym silnikiem 1,3 która na gazie bez remontu zrobiła 250 kkm i nic nie wskazuje,żeby ten remont należało w krótkim czasie zrobić. Owszem, zła, źle dobrana instalacja do silnika który nie specjalnie "trawi" gaz faktycznie może przyczynić się do jego przedwczesnego zużycia, ale jeśli do tematu podejdzie się z głową i załozy się ją w dobrym warsztacie to nie widzę problemu żeby takie coś załozyć. Poza tym nie wiem skąd takie przekonanie o cudownych właściwości benzyny czy oleju napędowego sprzedawanego w Polsce. W zeszłym roku ziomal wymieniał pompowtryskiwacze w VW. Zaprychał, zaksztusił się no i do domu wrócił na lawecie. Wtryski w dieslach są akurat wyjątkowo wrażliwe na kiepskie paliwo, ale własnie na tym przykładzie widać co się u nas sprzedaje na stacjach i nie myśl sobie, że z benzyną jest lepiej. Tak naprawdę nie wiesz co kupujesz, jaką to ma w rzeczywistosci temperaturę spalania i liczbę oktanową, rzadko kiedy jeździsz jednym autem wystarczająco długo, żeby się przekonać jak to wpływa na trwałość silnika, nikt nie jest w stanie powiedzieć czy silnik który toleruje gaz zdechnie szybciej na gazie czy nie. Na pewno jednak na gazie pojedzie wystarczająco długo żeby się nie przejmować tym o czym piszesz, przecież samochodu nie kupuje się na wieki.

Chcesz więcej? Mogę ci pokazać Audi A4 z silnikiem 1.8 20V ktróre na gazie popyla lepiej niż na benzynie. Nie była to tania instalacja, kosztowała ponad 2,5 koła, ale po rzełączeniu na gaz ciągnie wyraźnie lepiej, sam tego doświadczyłem i nie mam co do tego wątpliwości. Instalacja w tej Felicii o której pisałem wyżej to jest jakaś tańsza i już muli, ale taka prawdopodobnie nie wchodzi w rachubę, wszystkie 10-11 letnie wózki mają plastykowe kolektory i można zakładać tylko wtrysk sekwencyjny, Fela z silnikiem pamiętającym lata 60te to jest wyjątek. W każdej chwili jak chcesz zobaczyć to mogę cię umówić z właścicielami tych aut jeśli mi nie wierzysz na słowo, lub jeśli chcesz poznać temat od ludzi którzy znają go z praktyki a nie tylko z obiegowych opinii.

Niewpuszczanie na parkingi podziemne? Chyba z 10 moich znajomych jeździ na gazie i nikt mi nigdy nie wspominał żeby go gdziekolwiek nie wpuścili, nigdy też nie byłem świadkiem podobnej sytuacji, a ładnych parę razy wjeżdżałem z nimi na do podziemnych parkingów. KJS? Przecież autor wątku wyraźnie napisał, że nie ma zamiaru startować w KJSach, więc nie rozumiem dla kogo ten argument. Poza tym swego czasu Ryszard Plucha startował zagazowaną Tavrią w normalnych rajdach, jedyny myk był taki, że instalacja musiała być odłączona i opróżniona na czas rajdu, normalnie mu to auto dopuścili więc nie wiem czy jest taki problem żeby pojechać KJS z instalacją gazową.

Argument, że niby instalacja dodaje wagi to i owszem, jest prawdziwy, tyle ze znów kompletnie od czapy. Zgodnie z taką logiką należałoby z każdego takiego auta wywalić tapicerkę, wygłuszenia, klimatyzację, nagłośnienie, siłowniki centralnego zamka i podnoszenia szyb i właściwie wszystko co waży a nie pomaga w jeździe. Kurde, czy ty w ogóle łapiesz, że chłopak nie chce mieć KJSowego killera tylko zwinne i szybkie CYWILNE auto? Wytłumacz mi co w tym złego? Podaj jeden argument,że takie myślenie jest bez sensu? Moim zdaniem byłoby bez sensu gdyby nie chcąc startować w KJSach kupił dupowoza a oprócz tego jakiegoś szybkiego killera chlejącego potworne ilości paliwa, którym by jeździł tylko w niedzielę i święta. To własnie jest całkowite nieporozumienie, koszty utrzymania dwóch samochodów zawsze będą grubo wyższe niż jednego, nawet jeśli to drugie ma służyć wyłącznie do zabawy. Moim zdniem bardzo dobrze robi, że kupuje jedno auto, które jest szybkie, a żeby było tańsze w eksploatacji chce założyć gaz. W cywilu praktycznie w ogóle nie poczuje różnicy wynikającej z dodatkowych 20-30kg, tyle waży koło zapasowe.

jeszcze z ładnych autek w tej cenie jest opel astra II OPC 2000r 160KM, tylko niewiem jak się sprawuje na tym "waszym" paliwie
Przypomne też jeszcze że w clio sport ph1 ph2 sam koszt rozrządu z wymianą to 1500zł, koszt jednej świecy ok 60zł przewody zapłonowe 250zł


No to zapytaj się ile wezmą za wymianę rozrządu w VW Passacie. Nawet poza ASO w passacie ten koszt waha się w granicach 1200-1400 PLN, w ASO potrafi podejść nawet pod 2 koła. 1500 PLN to nie jest mało, ale też nie jest to kwota szokująca. W Pugu za to jest znacznie taniej, znajomy od 2-litrowej 406stki za kompletny rozrząd zapłacił w granicach 800 PLN (poza ASO). Możliwe, że w 206 będzie drożej, bo może być gorszy dostęp, ale z kiepskim dostępem do osprzętu silnika zawsze trzeba się liczyć jak auto jest małe a silnik duży. Zresztą nawet gdyby faktycznie rozrząd był wyjątkowo drogi to przecież nie robi się tego co pół roku, żeby to miało jakieś wielkie znaczenie. Kable i świece to rzeczywiscie są drogie, ale nikt tutaj nie obstaje na siłę przy Clio. Własnie po to został założony ten wątek, żeby Cendra mógł się dowiedzieć co i jak z tymi wozami. Jeśli masz wiedzę na temat takich rzeczy to własnie po to jest ten wątek zeby o tym pisać, a nie żeby moralizować na jakim paliwie się powinno jeździć.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz


Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Sebekrally » sobota, 16 cze 2012, 16:40

Nie wiem czemu, ale im wiecej czytam wywodow maxi... Mam wraenie ze ma z 13 lat:-) w regulaminie KJS od tego roku mozesz startowc z instalacja lpg jest to uklon w strone cywilnych aut strtujcycych okajonalnie w kjs. Walka z masa w kjs najczesciej najczesciej jest sukniem usrawiedliwienia wlasnych niedoskonlosci. W mistrzostwach austrii gazowy lancerwygrywa generalke mistrzostw kraju!!! Na swoim przykladzie podam ze jak mialem S16 to probowaismy ronych ustawien inslacji w najlepszym momencie wystroilismy go na 143 km. Bylo to okupion wyzszym zuzyciem paliwa, al sie dalo. Normalnie nie bylo roznicy w mocy a roznica w slaniu nie przekraczala 5%. Koszt rozrzadu w 206 to ok 900zl po za aso w Gdyni. Kazdy ma jakis budzet ktorego przekroczyc raczej nie moze. Chyba ze tatus jest na liscie wprosta lub handlujesz prochami i niemasz gdzie upychac rulonow z forsa. Ja wole zamiast 2000zl na wache wydac 1000 a zaoszczedzona kase wydac na lepsze opony lub zabrac zone do dobrej knajpy. Wiec swoje teorie zachowaj dla siebie bo sa bezpodstawne i tylko sie osmieszasz.
Sebekrally
A5
 
Posty: 534
Dołączył(a): wtorek, 30 cze 2009, 21:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » niedziela, 17 cze 2012, 00:22

@Sebekrally: mocno powiedzaiane, ale słusznie. Żony nie mam, i chwilowo nie planuję mieć, ale popieram wszystkich którzy kochaja żonę bardziej niż swoje auto. Kocham samochody, ale to wszystko tak naprawdę blaszane puszki z silnikami i jeśli u kogoś w życiu zajmują pierwsze miejsce przed ludźmi to tego kogoś trzeba leczyć. Jasne, że w życiu jest cała masa ważnieszych rzeczy, dziwi mnie, że do niektórych to nie dociera. Jeśli moja rodzina ma zyskać na tym, że oszczędzę na paliwie do kupy blachy i silnika to ja nie mam wątpliwości jak postąpić. Mam gdzieś motoryzacyjną ideologię, jeśli na gazie mogę jeździć tak samo tylko taniej to nie widzę przeciwwskazań.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez ictus » niedziela, 17 cze 2012, 21:36

doleje oliwy do ognia i powiem ze gdyby gaz byl taki mega zajebisty to producenci robili by samochodu na elpidżi,
a przerobic to i mozna uklad zasilania tak zeby jezdzil na krowiej kupie...
http://www.slubfotki.pl - najszybszy fotograf slubny
http://www.ictus.go.pl - online portfolio
ictus
N3
 
Posty: 352
Dołączył(a): niedziela, 30 sty 2005, 16:25
Lokalizacja: olsztyn

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Cendra » niedziela, 17 cze 2012, 21:46

Panowie, proszę zakończmy dyskusję o tym na którym paliwie powinny jeździć samochody a na którym nie... Ja zdania nie zmienię i tu mnie nic nie przekona, bo mam wystarczająco duże doświadczenie :)
Avatar użytkownika
Cendra
A6
 
Posty: 1179
Dołączył(a): niedziela, 24 kwi 2005, 15:09
Lokalizacja: Ciechanów/Warszawa

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Jarek55511 » niedziela, 17 cze 2012, 22:54

Są już auta które produkuje fabryka z instalacją LPG-jakaś Skoda. Ja tam nie mam przekonania do tego paliwa bo miałem i trafiłem na jakiś wadliwy i jeździłem od mechanika do gazownika i tak wkoło macieja i nikt nie wiedział co jest aż sprzedałem auto i kupiłem benzyniaka i płace na cpnie a nie u mechaników,gazowników,elektrykow itp. Może źle myślę bo źle trafiłem...
Avatar użytkownika
Jarek55511
S1600
 
Posty: 2563
Dołączył(a): piątek, 2 kwi 2010, 12:40
Lokalizacja: Stara Łomnica

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 18 cze 2012, 01:29

ictus napisał(a):doleje oliwy do ognia i powiem ze gdyby gaz byl taki mega zajebisty to producenci robili by samochodu na elpidżi,
a przerobic to i mozna uklad zasilania tak zeby jezdzil na krowiej kupie...


Naprawdę nie wiem jak z czymś takim polemizować. Zadziwiająca ignorancja. Po pierwsze wielu producentów oferuje fabryczne instalacje LPG do swoich aut. Po drugie jest takie powiedzenie - jedzcie gówno, 10 miliardów much nie może się mylić. To że branża trzyma się określonych rozwiązań wcale nie dowodzi tego, że są lepsze. Większość komputerów działa na Windowsach, pomimo że są drogie, niestabilne a niektóre strasznie obciążają kompy, mimo to większość ludzi nawet nie pomyśli, żeby zainstalować co innego. Wolny rynek i racjonalne działania producentów wymuszone racjonalnymi działaniami konsumentów to mit wpajany studentom, w praktyce coś takiego nie istnieje. Po trzecie w interesie każdego producenta jest, żeby produkt działał jak najkkrócej. Barierą jest konkurencja i poziom przy którym konsument się wkurzy i poradzi sobie w inny sposób niż kupując nowy produkt. Polecam każdemu do obejrzenia: http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU - to jest niestety fakt, a nie żaden wymysł nawiedzonego Rydzyka, który wszędzie widzi Żyda i masona. Gdyby LPG obniżało trwałość silnika to by koncerny robiły dokładnie odwrotnie niż się Tobie wydaje. Koncerny nie mają żadnych oporów żeby komplikować konstrukcje samochodów, czyniąc je coraz trudniej serwisowalnymi i coraz droższymi w eksploatacji. Najpierw były common-railowe diesle, w których sypały się koła dwumasowe i zapychały filtry cząstek stałych, nie wspominając juz o wrażliwości systemów wtryskowych i sprężarek, a jak ludzie przestali ten kit łykać i kupować takie wydumki to zaczęli kombinować z downsizingiem i doładowaniem silników benzynowych. Zresztą - nawet nie trzeba się oglądać na takie rzeczy, wystarczy spojrzeć o ile trwalsze były modele W123, W124 czy W126 Mercedesa niż jakiekolwiek produkowane przez nich obecnie badziewie. Jakoś ani nie załamała im się sprzedaż, ani nie spadły zyski, ani nawet nie ucierpiał za specjalnie wizerunek marki. To są jaskrawe przykłady na to, że jest dokładnie odwrotnie niż usiłujesz sugerować, rzekomo niższa trwałosć silnika na pewno nie jest powodem tego, że każde auto nie zjeżdża z taśmy z instalacją LPG.


Jarek55511 napisał(a):Są już auta które produkuje fabryka z instalacją LPG-jakaś Skoda. Ja tam nie mam przekonania do tego paliwa bo miałem i trafiłem na jakiś wadliwy i jeździłem od mechanika do gazownika i tak wkoło macieja i nikt nie wiedział co jest aż sprzedałem auto i kupiłem benzyniaka i płace na cpnie a nie u mechaników,gazowników,elektrykow itp. Może źle myślę bo źle trafiłem...


Na pewno źle trafiłeś i takie przypadki też znam. Ale to jest kwestia tego, że Polska stoi drutem i partactwem. Nie drążyłem tego wątku, ponieważ widzę, że Cendra ma auto z instalacją więc na pewno będzie wiedział gdzie pojechać, żeby zrobili to dobrze. Nie wiem też której generacji i jaką miałes instalację, wśród moich znajomych jeśli ktoś miał jakieś kłopoty to paradoksalnie z tymi starymi, teoretycznie prostymi instalacjami. Miał jeden ziomal Fiata Sienę, namieszali tak, że jeździł wyłącznie na gazie, na benzynie był w stanie tylko zapalić, ale jak się silnik rozgrzał to po przełączeniu na benzynę przestawał pracować w ogóle. Szła "marchewa" z rury jak z wurca i na tym koniec. Auto było kupione już z instalacją, jak robił jazdy próbne to nie przyszło mu do głowy, żeby z powrotem przełączyć na benzynę, a na gazie to jechał całkiem normalnie. W sumie nie wiem jak się skończyła jego walka z tym badziewiem, straciłem z gościem kontakt w międzyczasie. Podejrzewam, że te nowsze instalacje to są już za wysokie progi dla druciarzy, oni się tego nie dotykają bo w ogóle nie wiedzą co do czego, nie potrafiliby takiego czegoś w ogóle uruchomić i pewnie stąd mniejszy odsetek wtop w tych nowszych instalacjach. Niemniej jednak trzeba zachować dużą ostrożność w tym temacie. Zresztą jak w każdym temacie związanym z serwisowaniem auta. Ja osobiście do tego nie namawiam, w życiu wszystko ma swoje plusy i minusy. nawet jak dobrze zrobią instalację to i tak trzeba robić dodatkowe przeglądy - ktoś może uznać że nie warto. Ale sprzeciwiam sie rozpowszechnianiu stereotypów które zaistniały w zbiorowej świadomości 20 lat temu i są powtarzane tyleż zawzięcie co bezpodstawnie. Nowoczesna, prawidłowo dobrana do silnika (tzn nie zakładana na siłę do takiego silnika, o którym wiadomo że nie toleruje gazu), prawidłowo założona i serwisowana instalacja nie powoduje ani spadku osiągów, ani spadku trwałości silnika, nie grozi wybuchem ani nie generuje kosztów, które by przekreślały sens jej istnienia. jeśli kogoś takie rozwiązanie urządza to niech zakłada i nie ma co dorabiać do tego ideologii popartej miejskimi legendami.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Jarek55511 » poniedziałek, 18 cze 2012, 11:26

Tak ja mialem starą instalacje i taki sam problem jak Twój kolega z Sienna. :wink:
Avatar użytkownika
Jarek55511
S1600
 
Posty: 2563
Dołączył(a): piątek, 2 kwi 2010, 12:40
Lokalizacja: Stara Łomnica

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez MSG Racing » poniedziałek, 18 cze 2012, 13:26

Dobry gaz nie jest zły :!:
To jest pierwsza prawda.
Na teksty typu czemu producenci nie robią aut na LPG odpowiem mistrzom i znawcom: nie robią bo lobby benzynowe jest! Ale na do tego trzeba dojść drogą otwartości a nie głupiego zamknięcia się w sobie i w tym, że ja to wiem najlepiej. Coś jak PZM który dobrze wie wszystko i tak ma być, czy że niemieckie najlepsze. Sorry panowie.
Prawda druga jest taka, że nawet źle zrobiony i traktowany samochód na benie czy gnojownik będzie tak samo do kitu jak tak samo traktowany na gazie.
LPG jest takim samym paliwem jak każde inne.
Jeżdżę od zawsze na gazie i bez problemów. A mam taniej bo na bene w tym chorym kraju mnie nie stać. Jest to genialna alternatywa. I proszę mi nie wyskakiwać z tekstami, że jak mnie nie stać to na autobus bo nie będę taki grzeczny, nie wspominając o tym, że to "buracko cwaniackie" teksty.


Auta jest dużo w tej cenie.
Lepiej tyle samo za starsze ale w super stanie auto (po dobrych oględzinach) niż nowsze nie wiadomo co.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 18 cze 2012, 19:19

MSG - podpisuję się obiema rękami. Dobry gaz nie jest zły, a jak się łata drutem to nawet wio-pałer nie pomoże. Ceny paliw mamy chore w porównaniu do tego ile zarabiamy i jeśli istnieje jakieś które jest połowę tańsze to głupotą jest wyśmiewanie się z ludzi, którzy z tego korzystają.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Cendra » czwartek, 21 cze 2012, 16:27

Moje ostateczne przemyślenia dają takie rezultaty:

Clio Sport raczej odpada, sporo kosztuje utrzymanie, np rozrząd około 2000-2500zł, kable WN 250zł itp...
Saxo, 106 trochę starawe auta (to ma wpływ przy ubezpieczeniu AC), poza tym nie podoba mi się wnętrze...

Stawiam na:
Peugot 206 s16, niezły kompromis między osiągami a kosztami utrzymania, spokojnie mieszczę się w budżecie (ceny od 10 tyś w górę)
C2 VTS 1.6 16, jak się trafi coś ładnego biorę, tylko może być ciężko trafić coś w tym budżecie,
Xsara VTS, szybka, pancerna jednostka napędowa, niedroga, ciut za duża ale jak trafia się ładna to biorę.

Jeżeli macie jakieś sugestię to bardzo proszę o komentarz :)
Avatar użytkownika
Cendra
A6
 
Posty: 1179
Dołączył(a): niedziela, 24 kwi 2005, 15:09
Lokalizacja: Ciechanów/Warszawa

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Maxikitcar » czwartek, 21 cze 2012, 18:37

Xsara jest brzydka , już peugot 306 S16 jest ładniejszy i ma ten sam silnik 167KM który coś zabardzo niejedzie jak na tą moc w obu autach :lol:
Maxikitcar
N2
 
Posty: 162
Dołączył(a): środa, 11 kwi 2012, 21:46

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » piątek, 22 cze 2012, 11:12

Maxikitcar napisał(a):Xsara jest brzydka , już peugot 306 S16 jest ładniejszy i ma ten sam silnik 167KM który coś zabardzo niejedzie jak na tą moc w obu autach :lol:


Kurde, chłopie, ogarnij się. Piszesz rzeczy, które naprawdę niewiele wnoszą do tematu. Komuś sie podoba Xsara to jest jego brocha. Co do silnika który rzekomo "nie jedzie" - 206stki to się można czepiać, że ma za długie dwa pierwsze biegi, ale Xsara pakę domyka minimalnie szybciej niż 180-konny Golf IV GTI. No, ale jak mniemam lipa, bo takie Ferrari 360 to wziąga go nosem ;-)
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez Albert(Zambrów) » piątek, 22 cze 2012, 12:09

Ja mam teraz 206 s16 z 2003 roku.

Autko fajne, małe, dynamiczne, przyjemne w prowadzeniu. Fotele wygodne, części tanie, ogólnie bajerka :)

Spalanie, z moją bardzo ekonomiczną nogą w trasie nawet do 6,5l, miasto 8-10l. Ogólnie nie ma tragedii. Osiągi tak jak ktoś pisał, faktycznie nie powalają, ale wolno też nie jest. Pierwsze biegi faktycznie długie, ale do normalniej jazdy jest zajebiście. Jeździłem szybszymi autami także Pug nie urwał mi dupy przyśpieszeniem, ale szczerze w zupełności wystarcza. Fajna jest jego elastyczność, przy 90km/h z piątki śmiało można wyprzedzać. Jest to naprawde przyjemne autko. Fajne jest też to, że powyżej 100 praktycznie nie słabnie, i ciągnie tak samo jak do 100.

Co do MUXa, ja mojego Puga mam krótko(5mc) ale nie odnotowałem żadnych problemów. Kierunki mi ześwirowały, ale to wina przełącznika zespolonego(typowe dla 206). Ale nie ma się czym trząchać, ja dziwigienkę przytrzymuję i daje rade :D Można wymienić na taki sam z 307, tam już mankament wyrabiających się łączników został wyeliminowany, koszt 250zł.

Ogólnie jest to kozacka alternatywa, co do LPG nie wiem, ja nie zakładam bo nie mam potrzeby, mało jeżdżę(niecałe 15kkm rocznie) także długo mi się będzie zwracać :) ale ogólnie uważam, że trzeba założył dobrą instalację, nie taką od Pana Józia, ale konkretną. Troche kosztuje taka inwestycja, ale potem masz spokój i serwis jest łatwiejszy, oczywiście moim zdaniem.

MEGA zaletą tego auta jest kozackie prowadzenie. Można naprawdę cuda wyprawiać, boooki takie sadzić, altoneny, ogónie bajka :) To jest jego najmocniejszą stroną według mnie.

A tak na marginesie, jak chcesz kupić autko do codziennej jazdy kup BMW :) mimo wieku, zadbane e36 długo posłuży :D można kupić wesję 318is, silnik zrywny, ekonomiczny, a RWD każdego ranka będzie wywoływać uśmiech na Twojej twarzy :)
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Re: Małe auto z mocnym sercem... Do 15 tyś zł.

Postprzez żółtodziób » piątek, 22 cze 2012, 15:22

Albert(Zambrów) napisał(a):Ja mam teraz 206 s16 z 2003 roku.

Spalanie, z moją bardzo ekonomiczną nogą w trasie nawet do 6,5l, miasto 8-10l. Ogólnie nie ma tragedii. Osiągi tak jak ktoś pisał, faktycznie nie powalają, ale wolno też nie jest. Pierwsze biegi faktycznie długie, ale do normalniej jazdy jest zajebiście. Jeździłem szybszymi autami także Pug nie urwał mi dupy przyśpieszeniem, ale szczerze w zupełności wystarcza. Fajna jest jego elastyczność, przy 90km/h z piątki śmiało można wyprzedzać. Jest to naprawde przyjemne autko. Fajne jest też to, że powyżej 100 praktycznie nie słabnie, i ciągnie tak samo jak do 100.



No własnie - ostatnie zdanie jest poniekąd zaprzeczeniem tego co napisałeś wcześniej - nie jest tak, że on jest wolny, jest po prostu zrobiony bardziej do zwykłej jazdy, nacisk położony jest na przyspieszenie, ale nie w zakresie 0-100 tylko tam gdzie jest ono potrzbne do wyprzedzania. Kilka razy mnie wyprzedzał taki "krasnal", wyrwanie od 120-160 km/h miał niesamowite. Można mieć na ten temat różne opinie, w jakichś kręciołach na pewno większy pożytek będzie z lepszego kopa u dołu, ale do normalnej jazdy to ja uważam, że to jest świetna sprawa taka skrzynia przedłużona na dole i skrócona na górze. To co zostaje na dole i tak nie jest złe, choć mogłoby być lepsze, ale za to powyżej 100 jest naprawdę kosmos. Coś za coś, jak chcesz mieć lepszego kopa i przy niższych i przy wyższych prędkościach to wejdź w auto 200-konne, ja osobiście wolę, że coś jest szybkie jak trzeba wyprzedzić kolumnę tirów niż w wyścigu spod świateł.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości