Dopiero teraz to doczytałem... Dobrze się czujesz devulatron?
Dziękuję. Wyśmienicie
A ... mi z tego że lekarz poniesie konsekwencje skoro ja przez zaszytą rękawiczkę w najlepszym razie będę drugi raz krojony a w najgorszym odjadę do aniołków! No i co, pewnie powiesz że nie ma żadnych badań które by ptwierdzały że pijani lekarze popełniają więcej błędów - ale to jest akurat kmpletna bzdura - wszystkie badania potwierdzają obniżoną zdolność koncentracji po spożyciu alkoholu - walnik sobie ćwiartkę i spróbuj nawlec igłę.
Racja. Wszelkie badania potwierdzają też że wraz z wiekiem obniża się zdolność koncentracji. Poczekaj 30 lat i spróbuj nawlec igłę
Będziesz wyganiał wszystkich lekarzy na emeryturę po przekroczeniu 50-tąki ?
Dlatego ja wolę że pijany lekarz będzie odciągnięty od kogoś od stołu zanim zacznie mnie kroić, niż że nie będzie żadnego paragrafu żeby takiego gościa powstrzymać i że można tylko będzie liuczyć na jego rozsądek lub nie, a potam jak zrobi z ciebie kalekę do końca życia to się z nim sądź....
Racja. Ale nie musi to być regulacja na poziomie państwowym. Wolny rynek wymusi konkurencję między klinikami.
Teraz państwowa służba zdrowia jako faktyczny monopolista nie musi brać pod uwagę reputacji.
Wystarczy pobieżnie przeszukać internet i znajdujesz opisy setek błędów lekarskich za które nikt nie odpowiedział. Wszystko kryje mafia lekarska ciągnąca kasę z budżetu. To kolejna patologia regulacji wszystkiego przez państwo.
Dlatego osoba faktycznie mogąca wykryć że lekarz jest pijany ma to głęboko ...
Nawet jeśli lekarz podpadnie w jednym szpitalu, zatrudnia się w innym. Natomiast prywatny właściciel nigdy nie pozwoli sobie zatrudnić lekarza, który coś schrzanił.
Konkurencja eliminuje z rynku nieudacznych lekarzy lepiej niż hordy czekistów biegających z alkomatami. Na dodatek darmo. Nie musisz opłacać pensji urzedasów "czuwających" nad podziałem pieniędzy i "jakością" usług.
O ile będziesz miał sie za co sądzić w państwie full liberalnym - bo nie dostaniesz żadnej zapomogi i prędzej umrzesz niż najszybszy sąd skompletuje papiery
Przezorna osoba ubezpieczy się, a szybki proces przy uproszczonym prawie doprowadzi do wypłaty z ubezpieczenia lekarza, albo do licytacji jego domu/ samochodu.
Myślisz że teraz dostaniesz zapomogę czy rentę tak hop siup. Nie zapominaj że zajmuje się tym władca Twojego życia i śmierci ZUS ( Zakład Utylizacji Staruszków) a jego wyroki są nieznane.
Uważasz że trzeba tylko rozwiązywać skutki zdarzen a nie im zapobiegać
Nie. Uważam że nie można karać kogoś za nic. Za możliwość popełnienia przestęstwa bo to jeast logika jak z Misia: " bo każdy pijak to złodziej"
Jak dojdzie do dzwonu to ukarać sprawcę i ściągnąć od niego odszkodowanie. No dobrze, ale jak nie będzie z czego ściągać odszkodowania to co? Gostek pójdzie do pierdla a poszkodowany zostanie na lodzie. Więc może obowiązkowe OC nie jest takie glupie? Ile osób stać na zapłacenie odszkodowania za rozbitą brykę?
Jest coś takiego jak odkupywanie długów. Istnieją i całkiem dobrze prosperują instytucje zajmujące się odkupywaniem długów.
Licytujemy jego własność na poczet długu, resztę odkupuje firma, wypłaca Ci odszkodowanie a gostek spłaca firmę jak kredyt.
W wielu państwach działa właśnie instytucja "upadłości konsumenckiej" na takiej właśnie zasadzie. Wprawdzie w większości dotyczy ona spłaty kredytów, których nie może spłacić. U nas instytucja upadłości konsumenckiej została zmieszana z błotem. Nasi upadli na umyśle politycy ( głównie PO i SLD - to propozycja PiS więc POstKomuna automatycznie przeciwna) oraz dziennikarze myśleli że polega to na na podarowaniu długów.
Po co więc się bawić każdorazowo w takiej sytuacji w udowadnianie stresu skotro mozna to zalatwić jedną niezbyt uciążliwą "szykaną" ze strony państwa?
Nie trzeba. Wystarczy raz dla pierwszej osoby. Potem sądy orzekają niemal z automatu na podstawie precedensu.
Oczywiście nie istnieje to w naszym prawie ( dlaczego mnie to nie dziwi) co jest jednym z wielu powodów powolności naszych sądów.
Oczywiście takich przypadków ( jazdy w nocy bez świateł) nie będzie zapewne więcej niż dziś.
Jeśli faktycznie będzie duża liczba takip procesów to wtedy dopiero robi się z tego prawo. Prawo wynika więc tu z praktyki sądowej nie z wymysłów pijanych posłów* więc prawo jest automatycznie bardziej związane z rzeczywistością ( tak powstaje duża część prawa w UK i USA)
* można napisać ustawę po pijaku, można głosować na ustawę po kilku kielonkach - w sejmowej restauracji sprzedawany jest alkohol