TSRALLY: wiem, na kursie prawka jeździ się niewiele, ale biorąc pod uwagę, że te autka pracują praktycznie 12 godzin na dobę albo i więcej, katowane rożnymi, nie wprawnymi rękami i nogami to można jakiś tam pogląd sobie wyrobić (choć niezbyt szeroki).
Z tym silnikiem to masz rację, pozostaje jeszcze kwestia czy ten silnik 1.2 (w rzeczywistości 1248) nie kwalifikuje się przypadkiem piętro wyżej jeśli chodzi o OC. Nigdy nie byłem formalnym właścicielem samochodu i nie orientuję sie jak wyglądają sprawy ubezpieczenia, zwłaszcza jeśli coś napędzane jest silnikiem od kosiarki. Bo jesli chodzi o spalanie to rzeczywiscie, różnica niewielka, nawet biorąc pod uwagę wersję 85 KM (a ona już nieźle lata, jak normalne auto z motorem 1,6!!!) dopiero mocno doeptana wciąga około 10 litrów. Auto rzeczywiscie ma być do spokojnej jazdy, dziewczę pięć razy zdawało egzamin i zdaje sobie sprawę ze jeździć nie umie (tak na marginesie to jest blondynka mentalna, bo w rzeczywistości jest szatynką) 60 km/h to śmierć w oczach, tak na prawdę rowerem można jechać szybciej. Straszymy kobiszczę że jak gdzieś przydzwoni to jeszcze jej na ten 1.1 zwężkę załozymy
Tak na marginesie to sprawdziłem juz cenę takiej belki, w ASO niecałe 600 PLN, a więc nie ma tragedii, nawet gdyby trzeba było ją wymieniać co 10 kkm, bardziej niepokoi mnie skrzynia biegów i sprzęgło.
Co do wspomagania - lepiej że go nie ma, trochę się trzeba nakręcić ale łatwiej coś takiego wyczuć, poza tym mniej rzeczy może się popsuć. Jeźdizłem Saxo i 206, uważam że w tak małych autach lepiej jest nie mieć takich zabawek, one są na tyle małe i lekkie że manewrowanie nie sprawia problemów.
Będe wdzięczny jak wyszukasz mi ten artykuł, chętnie poczytam.