Fiat Punto I - opinie

Dyskusja na ogólne tematy w kategorii "Motoryzacja"

Moderatorzy: SebaSTI, skateman

Postprzez solota » poniedziałek, 4 lip 2005, 23:44

oj to chyba zaczne jeździć z duszą na ramieniu :lol:

a tak wogóle punciak to spoko wóz, przy silniku 1.2 16V jest dośc dynamiczny tylko trzeba go kręcić na wysokich obrotach:/
JANUSZ KULIG 1969-2004

FOREVER IN MEMORY
Avatar użytkownika
solota
N3
 
Posty: 404
Dołączył(a): poniedziałek, 22 mar 2004, 23:20
Lokalizacja: Kwidzyn


Postprzez Sergiey » środa, 6 lip 2005, 15:49

piter306 napisał(a):Solota sprzęgło w Punciaku II 1.2 u mojego kumpla rozsypało się po 30 tys., u mnie w 306 wytrzymało 200 tys. ale jeżdża jak złotówa :)


200tyś?? To Ty chyba jeździsz automatem 8)
A tak na serio to gratuluje:
1. udanego egzemplarza 306tki
2. rozsądnej i umiejętnej jazdy.
gg://1569993 Gadu-Gadu
---
Auto racing, bull fighting, and mountain climbing are the only real sports ... all others are games.
Ernest Hemingway
Avatar użytkownika
Sergiey
A5
 
Posty: 594
Dołączył(a): czwartek, 29 maja 2003, 08:43
Lokalizacja: Kraków-Żory

Postprzez piter306 » środa, 6 lip 2005, 16:54

W ropnioku nie trzeba tak często wachlować biegami, a i dojazd do roboty mom w miara gładki, ale tera to sprzęgło posypie sie napewno po 30 tys, Z łożyskami w przednich kołach było podobnie: wymiana po 180 tys., potem przy 200, a teraz przy 210 :twisted: , auta są dobre dopóki nie dorwią się do nich mechanicy, takie jest moje zdanie.
Czas leci a człowiek jakby coraz głupszy.
Avatar użytkownika
piter306
A5
 
Posty: 697
Dołączył(a): czwartek, 13 lis 2003, 20:38
Lokalizacja: Mysłowice

Postprzez Sergiey » środa, 6 lip 2005, 17:52

piter306 napisał(a): auta są dobre dopóki nie dorwią się do nich mechanicy

mam dziwnie podobną opinie. To chyba działa tak, że jak coś ci naprawia to przy okazji coś tam ... żebyś znów przyjechał. Ot, takie perpetuum mobile.
gg://1569993 Gadu-Gadu
---
Auto racing, bull fighting, and mountain climbing are the only real sports ... all others are games.
Ernest Hemingway
Avatar użytkownika
Sergiey
A5
 
Posty: 594
Dołączył(a): czwartek, 29 maja 2003, 08:43
Lokalizacja: Kraków-Żory

Postprzez P.I.M.P. » środa, 6 lip 2005, 18:22

Dlatego ja swoje dotychczasowe fury naprawiam ciagle u tego samego zaprzyjaznionego mechanika. A trwa to juz spory kawalek czasu. Poza tym staram sie czynnie uczestniczyc w naprawach. Poznanie samemu co w swoim autku piszczy moze wyjsc tylko na plus. A w przyszlosci moze juz nie bede potrzebowal niczyjej pomocy.
Avatar użytkownika
P.I.M.P.
N3
 
Posty: 226
Dołączył(a): poniedziałek, 27 gru 2004, 17:57

Postprzez żółtodziób » czwartek, 7 lip 2005, 11:27

auta są dobre dopóki nie dorwią się do nich mechanicy, takie jest moje zdanie.


Potwierdzam, i dlatego właśnie rozglądam się powoli za maksymalnie prostym autem przy którym większość rzeczy mogę zrobić sam.

a tak wogóle punciak to spoko wóz, przy silniku 1.2 16V jest dośc dynamiczny tylko trzeba go kręcić na wysokich obrotach:/


Co to za grymas, wysokie obroty są cool !!! Miałem okazję posmakować niedawno co to znaczy 90 KM w aucie segmentu B, kumpel przewiózł mnie Fiestą 1.6 16V po Warszawie... :shock: :shock: :shock: Może nie rozpędzało się to zbyt szybko (wolno też nie, ale zdarzało mi się doświadczać lepszych przyspieszeń), ale pozwalało się dośc sprawnie rozbujać grubo ponad pakę, a potem trzymać taką prędkość przefruwając po zakrętach, dając niesamowitą frajdę, fajniejsze już są tylko auta z tylnym napędem, no, ale ja akurat potrzebuję dupowozu do prowadzenia firmy. Tak jak nie lubiłem nigdy włoszczyzny tak poważnie zacząłem myśleć o Punto 1.2 16V. Ma 85 KM, ale jest lżejszy od Fiesty, na papierze ma minimalnie lepszego kopa (Fiat często koloryzuje wyniki, więc uznam że kop jest porównywalny w realu), za to znacznie mniej chla, tylko ciut więcej niż typowe auto miejskie z silnikiem 1.1. Kontrkandydatem (bardzo mocnym) jest Corsa 1.4 16 V. Pali minimalnie więcej niż Punto, ale to znacznie porządniejsze auto, więc jest numerem 1 na mojej liście pierwszych własnych czterech kółek. Najbardziej żałuję że Honda CRX nie jest już robiona w wersji z normalną budą tylko jako niepraktyczna targa. To było auto, masa o 100 kg mniejsza niż w Punto a mocy prawie drugie tyle...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Sergiey » czwartek, 7 lip 2005, 12:01

Żółtodziób: przecież te samochody nadają sie tylko do prowadzenia nauki jazdy.
gg://1569993 Gadu-Gadu
---
Auto racing, bull fighting, and mountain climbing are the only real sports ... all others are games.
Ernest Hemingway
Avatar użytkownika
Sergiey
A5
 
Posty: 594
Dołączył(a): czwartek, 29 maja 2003, 08:43
Lokalizacja: Kraków-Żory

Postprzez żółtodziób » czwartek, 7 lip 2005, 12:26

Ze względu na gabaryty i na przedni napęd to i owszem, auka jazdy i nic poza tym, biorąc pod wagę moc silnika to można tym w miarę nieźle się zabawić. Zwłaszcza Fiatowskie 1.2 jest niezłe, 85 KM w tak lekkim aucie to już nie w kij pierdział, pakę domykasz ciut więcj niż 10 sekund, to wynik grubo powyżej śreniej drogowej. biorąc pod uwagę ze silnik ma raptem 1.2 litra (niskie koszty) i kręci się w miarę wysoko (co potęguje efekt sybkiej jazdy) wrażenia są całkiem sympatyczne, choć oczywiście BMW 328 to to nie jest.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Schumi03 » czwartek, 7 lip 2005, 13:12

Z małych autek polecałbym Micrę poprzedniej generacji (czyli K11). Autko jak na swoje rozmiary jest niesamowicie pojemne. Ceny części napewno nieco wyższe niż przypadku Punto czy niemieckiej konkurencji, ale jest to japończyk (co prawda z UK, ale jednak) więc psuje się raczej z rzadka. Najpopularniejsze silniki to 1.0 i 1.3. Waży to to lekko ponad 800 kilo, także nawet z litrowym motorem jest całkiem żwawe. Sam od niedawna poruszam się takim autkiem, tyle że z mocniejszym silnikiem 1.3 - 75 kucy więc przy małej masie jest to już coś całkiem konkretnego. Naprawde polecam :P
Obrazek
Avatar użytkownika
Schumi03
N3
 
Posty: 363
Dołączył(a): środa, 28 maja 2003, 20:46
Lokalizacja: Lublin

Postprzez solota » środa, 13 lip 2005, 21:04

a co do mechaników 8) to... kiedys jak wymieniali mi przedni lewy wachacz(wytlukl sie na dziurach) to przypadkiem mechanik zapomniał go dobrze dokręcić :wink: na szczęście na "kocich łbach" tak to waliło ze nie dalo sie nie wyczuc.

coż... sprawa skonczyla sie szczęsliwie dokręcieniem owej sruby kluczem od kół :lol: ... ale smiesznie moglo i nie byc, bo urwac mogla sie cala kolumna mcphearsona :shock:
JANUSZ KULIG 1969-2004

FOREVER IN MEMORY
Avatar użytkownika
solota
N3
 
Posty: 404
Dołączył(a): poniedziałek, 22 mar 2004, 23:20
Lokalizacja: Kwidzyn

Postprzez żółtodziób » czwartek, 14 lip 2005, 15:28

No to kupiło dzewczę autko... Punto było jeszcze w miarę pomysłem (nie jest to jakieś super autko, ale koncepcja sensowna) ale nie ma jak to być konsekwentnym. Stanęło na Astrze, silnik 1.8, 6000 PLN za całosć, ta cena chyba świadczy o stanie ogólnym tego auta. Stan licznika 65 000, ale ewidentniebyło nim kręcone, bo kierownica aż się świeci, gumy na pedałach zostały wymienione a tjunigowe nakładki... Autko baaardzo ekonomiczne, pali prawie druge tyle co Punto 1.1, bardzo łatwe w manewrowaniu (już pierwsze otarcie było), kobiszcze zachwycone że dobrze idzie spod świateł (z takim silnikiem trudno żeby było inaczej, jednak z całą pewnością mogłoby się to odbyć bez dźwięku ciągnika Ursus). Na szczęście zbyt długo ta astra szybka nie będzie, bo sprzęgło jest na dojebaniu, bierze pod sam koniec, jeszcze trochę i zacznie się slizgać, są też problemy żeby trafić w trójkę, nie wystarczy popchąć lewara do przodu bo wskoczy w jedynkę, albo zostanie na luzie, jest więc nadzieja że krzywdy tym sobie dziewczę nie zrobi, zawiecha i kierownica w miarę OK, co dzwne trzyma dobrze kierunek na wprost, czterech śladów nie zostawia, przynajmniej tak do 80 km/h, więcej tym nie jechałem bo nie opłacało się trójki wrzucać, zanim by wskoczyłato by trzeba redukować. Przegląd podobno przeszło w każdym razie...

Zapytana dlaczego takie coś a nie punto odpowiedziała: bo opel jest mniej awaryjny... ręce opadają. A że chla drugie tyle to nie szkodzi, na gaz się przerobi (dorzucając 3000 PLN do interesu lub godząc się na jeżdżenie z bombą). Ponadto cholera wie czy auto nie jest lewe, bo nie ma nawet stacyjki, żeby go odpalić trzeba połączyć druty... to się nazywa zrobić interes życia...

Nie przepadam za Fiatami, ale Punto 1.1 używane przez normalną osobę a nie przez dresiarza który stopę ma cięższą od głowy byloby znacznie lepsze.

W całym swoim życiu spotkałem tylo jedną gorszą babę, taką co robiła sobie makijarz jadąc autemi w ogóle nie patrzała w lusterka zmieniając pas ruchu, o dziwo takie mają szczęscie, tamta miała tylko jedną stłuczę, u tej zanosi się na więcej bo już po tygodniu coś przytała (nawet nie pytałem sie co to było, zaobserwowłem tylko pojawienie się uszkodzenia. Obie to przykład mentalnej blondynki. Po tej przygodzie mam dodatkową motywację żeby kupić sobie właśnie Punto i udowodnić głupiej babie że dała dupy. Zapewne do tego nie dojdzie, bo kandydatów mam wielu, nie zakładam z góry że kuię takie a nie inne auto, tylko to, które będzie miało najlepszy stan w relacji do ceny, niemniej jednak straciłem cześć oporów w odniesieniu do fiata, na pewno łatwiej teraz przyjdzie mi kupno Punciaka, jeśli trafi się dobry egzemplarz.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez P.I.M.P. » czwartek, 14 lip 2005, 17:39

Zapytana dlaczego takie coś a nie punto odpowiedziała: bo opel jest mniej awaryjny... ręce opadają. A że chla drugie tyle to nie szkodzi, na gaz się przerobi (dorzucając 3000 PLN do interesu lub godząc się na jeżdżenie z bombą). Ponadto cholera wie czy auto nie jest lewe, bo nie ma nawet stacyjki, żeby go odpalić trzeba połączyć druty... to się nazywa zrobić interes życia..


Tej czesci wypowiedzi nie rozumiem.
Dorzucenie 3000 na gaz? Co to za instalacja ma byc? Nawet instalacja do silnika z wielopunktem tyle nie kosztuje. A takiego to chyba Astry nie mialy??
A jak nie wstawi gazu to dlaczego ma jezdzic bomba?
Sorry ale nie qmam :)
Avatar użytkownika
P.I.M.P.
N3
 
Posty: 226
Dołączył(a): poniedziałek, 27 gru 2004, 17:57

Postprzez Sergiey » czwartek, 14 lip 2005, 20:05

Ale kapa.
gg://1569993 Gadu-Gadu
---
Auto racing, bull fighting, and mountain climbing are the only real sports ... all others are games.
Ernest Hemingway
Avatar użytkownika
Sergiey
A5
 
Posty: 594
Dołączył(a): czwartek, 29 maja 2003, 08:43
Lokalizacja: Kraków-Żory

Postprzez piter306 » czwartek, 14 lip 2005, 21:28

Zawsze może go sprzedać :?
Czas leci a człowiek jakby coraz głupszy.
Avatar użytkownika
piter306
A5
 
Posty: 697
Dołączył(a): czwartek, 13 lis 2003, 20:38
Lokalizacja: Mysłowice

Poprzednia strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości