Sierra o której pisałem miała moc 170 KM, miała zmieniony program, ale żadnej spalowanej głowicy czy turbo.
A co jeszcze mógłbym polecić to to czym ja osobiście jeżdżę, a mainowice Audi 80, rocznik '84, diesel 1.6. Cena auta ok. 2000 zł. no i zostaje ci jeszcze te trzy na jakieś wymiany płynów i takie tam drobne naprawki. Auto jest nie garażowane, rdza chwyciła prawe drzwi i lewe nadkole ale auto jest wypadkowe i niegarażowane i ma 20 lat. Ponad. Ale nadkole wyminiłem tak samo jak drzwi, podwozie dałem do czyszczeniai konserwacji i jest super. Cena drzwi 50 zł. W b.dobrym stanie. Auto przestronne, 4 wysokie osoby się pomieszczą i to całkiem wygodnie. Zbiornik ma paliwa ma poj. 70 litrów. Auto pali na trasie w przedziale 5,5 - 6,5 litra na 100km prz normalnej jeździe, tj, od 80 km/h do 140 km/h. Jak jedziemy z tatą nad morze to jak zatankujemy w Opolu do pełna to tam i z powrotem obrócimy na jednym baku - naprawdę. Ale pierwsze co po powrocie trzeba zrobić to jechać na stację bo jest na rezerwie, ale 1000 km zrobisz nim spokojnie bez żadnej oszczędnej jazdy. Auto jest podsterowne, ale ujęcie nogi z gazu i po problemie. Właściwości jezdne całkiem dobre. Problemem jest manewrowanie na małych parkingach i ciasnych uliczkach. Do 150 km/h pójdzie spokojnie. Przeszkadza mało elastyczny silnik, zwłaszcza podczas wyprzedzania. Jeśli choci o jego żwawość to nie zachwyca, brakuje mu koni (65 KM), ale na TIR-y, "maluchy", Poldki czy inne starsze wozy typu Kadett czy coś tam inego w zupełności wystarcza. Od świateł do świateł pierwsze na pewno nie będziesz ale jest OK. No i jest bezawaryjny. Mój egzemplarz ma prawie 300 tyś. km i problemu nie ma. Żadnych. Jeszcze ani razu nie stanął z powodu awarii. Nie znam czegoś takiego jak przegrzany silnik. W zimie nie ma najmniejszych problemów z odpaleniem go - może trudno w to uwierzyć ale tak jest. Treba pokręcić parę razy kluczykiem by mu się dobrze świece żarowe rozgrzały i zapali. Raz tato miał problem z odpaleniem ale wtedy to akumulator zdechł i był do wymiany. Naprawy...
... nie pamiętam kiedy coś w tym aucie było coś naprawiane
a mamy ten samochód 15 lat. Ani kiedy tato nim jeździł nie miał z nim problemów ani teraz ja. Pomijam oczywiście takie rzeczy jak wymiana płynów, filtrów. jedyne co było naprawiane to zawieszenie - amortyzarory, kolumny, tulejki, drążki kierownicze, ale w polskich warunkach to chyba nic nadzwyczajnego, normalna sprawa jak wymiana oleju. Raz układ wydechowy i do dzis jest zupełnie OK. Po ile nowe części to nie wiem bo poza elementami zawieszenia to nie trzeba przy nim nic robić. poza tym mocna, solidna konstrukcja i bardzo wytrzymała blacha - dachowaliśmy tym autem, 5 metrów w dół i będąc w pasach wyszliśmy z tego wypadku zaledwie z paroma siniakami.