Szeszkin napisał(a):Całe życie jeździłem na opisie "biegowym".I jako pilot i jako kierowca.Przecież najważniejsze jest to,co kierowca chce wiedzieć o danym fragmencie trasy
Dobra, ale nie rzecz w tym kto na jakim systemie jeździł i jaki system jest lepszy czy gorszy. Rzecz w tym, że jeden z kolegów sądzi, że po dziś dzień jest to podstawowy system, w sensie najbardziej rozpowszechniony.
@Aaltonen - pisałem już - nie zastanawiam się na jakim biegu wejść w dany zakręt jak prowadzę auto, a jeśli coś ma sekwencję to nawet często nie wiem, dobieram bieg na ucho, jak słyszę, że obroty spadły to redukuję, jak słyzszę,że wyje to wrzucam wyższy bieg
Poza tym dzisiaj na WP przypadkiem trafiłem coś takiego:
http://sport.wp.pl/kat,1726,title,Zbada ... omosc.htmljest to w zasadzie coś, co wiadomo od dawna i dotyczy każdego sportu - po to się ćwiczy różne rzeczy, żeby wykonywać je instynktownie, nie angażując w to mózgu. Skoro taki leszcz jak ja wbija biegi prawie o tym nie myślac, to tym bardziej robią tak kierowcy rajdowi. Bazują na czuciu prędkości i wyobraźni. Przejeżdżaja miliony zakrętów i jak dostają komendę to od radzu sobie wizualizują jak wygląda zakręt. myśle,że po latach praktyki nie mają z tym najmniejszego problemu. Zresztą nie wiem co chcesz powiedzieć przez takie stwierzenie - że system kątowy czy opisowy nie ma prawa działać w praktyce? No przecież działa, wrzucali koledzy filmy z Kopeckym, który stosuje odwrotną numerację i w jego przypadku na milion procent system nie ma nic wspólnego z biegami - no i jakoś daje radę.