przez Cogonieznajom » środa, 4 wrz 2013, 12:04
Panowie, jako że się siedzę w temacie mogę Wam opowiedzieć skąd takie ceny.
Po pierwsze wiele osób nie jest sobie w stanie wyobrazić jak olbrzymie koszta stanowi miesięczny wynajem hali, aby tor prowadzić.
Nie raz spotkałem się z szeroko otwartą buzią, kiedy pacjent dowiadywał się ile jest co miesiąc do zapłaty za taką halę. Ludzie myślą, że prowadzenie toru kartingowego to "zalać do małego baku" i kosić kasę. Nic bardziej mylnego. Sprawdźcie jakie są koszta za m2 w większych miastach, za wynajem hali. Przy dobrych wiatrach od 5-7pln netto do 12-15pln netto!! Łatwo policzyć, że za halę 2000-3000m2 co miesiąc płaci się tyle, że byłoby na fajny dupowóz do 3 ligi, albo lepszych KJSów.
Kolejną rzeczą jest sama inwestycja. Niech Wam się nie wydaje, że fajny tor da się stworzyć za 100 tysięcy złotych. To są o wiele większe sumy. Jeżeli ktoś stawia swoją halę, to ma i niższy koszt miesięczny, ale najpierw musi położyć na stół kilka milionów, które pewnie będzie chciał na przełomie kilku najbliższych lat odzyskać - no chyba, że robi to dla przyjemności i śpi na ciężkiej kasie.
Są dwa typy właścicieli torów: osoby które prowadzą już dochodowy biznes i tor jest dla nich dodatkowym zajęciem (zazwyczaj nie są to pasjonaci, więc mamy bufoński tor i zero pojęcia, zero klimatu). Drugi rodzaj ludzi to osoby które są pasjonatami (czasem mają kasę, a czasami jest duży kredyt żeby wystartować). Dla tych pierwszych ważne, żeby tor w ogóle był. Dla drugich często jest to jedyny środek utrzymania, więc kombinuje się jak może. Są jeszcze "markety", ale umówmy się... to są takie Biedronki (niska cena, niska jakość).
Ostatnio też dowiedziałem się o nowej polityce torów - zaporowa cena = zero pikników. Tor ustala mega wysoką cenę za jazdę, po to żeby odstraszyć przypadkowych ludzi, którzy zazwyczaj przyjdą raz i trochę bałaganu na torze zrobią (wózki remont, tor naprawa, itp.). Obsłudze na etat nie chce się biegać za ludźmi żeby ich wyciągać z opon, właściciel nie chce mieć kolejnych zamówień u producenta, bo jakiś gokart rozwalony. Stąd ceny zaporowe, które mają odstraszyć "pikników". Czasem tory sprytnie "przemycają" dobre ceny dla stałych klientów, ale ogólnie i tak za 8 minut jazdy ok.40 pln to absurd.
Umówmy się, są tory np.w Warszawie które będą zarabiać ciężkie pieniądze, bo ludzie lubią jak jest kolorowo, błyszczy się i jest bufońsko - nawet jak dla toru jesteś 'nołnejmem' i nikt cię nie zauważa.
Ale są też tory w innych regionach Polski, które mimo że nie mają Formuły F1 na wejściu jako demo car'a, trzymają ceny na poziomie absurdu.
Wszystko zależy od właściciela, od menagera, od tego kogo się chce gościć na torze.
Śledzę rynek torów kartingowych (tzw.wypożyczalni gokartów) i wydaje mi się, że cena na poziomie 30pln za 10 minut jazdy jest ok. Dla 80% klientów 10 minut to mega dużo i łapy odpadają, pozostali to stali klienci którzy jeżdżą dużo i dostają jakieś karnety i fajne promocje. Nie popieram jednak polityki "zaporowej" która ma odstraszyć "pikników", bo kto wie czy ten piknik nie wróci i nie będzie stałym klientem. A jak się na torze nie potrafi zapanować nad chaosem, to nawet 100pln za 5 minut nic nie pomoże. Wszystko jest kwestią podejścia do tematu i do ludzi.
Jeżeli szukasz pilota na KZK, KJS lub imprezę o podobnym charakterze z łódzkiego lub najbliższych okolic napisz PW, lub mail:
aro1@o2.pl