Nie wiedziałem w jakim dziale założyć post, padło na forum ogólne.
Chciałbym zacząć dyskusje co sądzicie o argentyńskim sposobie na rajdówki - czyli Maxi Rally Car. Z tego co wyczytałem samochody w tej klasie mają ten sam:
silnik: Honda 2.4, cztery cylindry, moc około 280 KM.
skrzynie biegów - Modena sequential
tylni dyferencjał - /nie wiem jaki producent/
Cena samochody oscyluje w około 100-125 tyś Euro.
Reszta części jest w gestii tunera. Moim zdaniem jest to świetny pomysł, pojawili się w mistrzostwach tacy producenci jak VW, Fiat, Kia, Ford, Chevrolet itp. To jest szansa na pojawienie się nowych producentów którzy nie za bardzo mają tradycje rajdowe. Mając zamontowane podstawowe takie same części pozwala to na wyrównanie szansy na starcie. Jak oceniacie ten pomysł w polskich realiach? Jaki plusy - minusy?
Może pomysł na nową klasę, opartą na samochodach różnych producentów, montując w nich części jednego producenta?Zachęcam do dyskusji