Zapraszam na relację z Baja Poland 2020.
Wysoka Grzęda Baja Poland 2020Wobec odwołania Rajdu Polski i Limanowej była to najważniejsza polska impreza motorsportowa w tym roku. Na liście zgłoszeń bardzo zaskoczyła obecność Peterhansela i trzech ciężarówek (choć widziałem, że Martin Macik reklamował na swoim fanpagu ten rajd innym załogom ciężarówek). Ciekawą zmianą było umiejscowienie odcinka testowego koło serwisu na Dąbiu, a nie w tradycyjnym miejscu.
Na rajd wybraliśmy się we czwórkę, w tym dwóch znajomych fotografów. Ponownie nie musiałem pełnić roli nawigatora. Jadąc do Szczecina dowiedzieliśmy, że jednak testowy jest tam, gdzie zawsze, a na stronie rajdu podano jego błędną lokalizację.
piątekKiedy wstaliśmy jeszcze padał deszcz, na szczęście do czasu wyjazdu ustał. W tym roku trasa testowego została istotnie zmieniona, min. wytyczony został nowy fragment trasy. Kiedy dotarliśmy na miejsce obsada testowego wyglądała mizernie, ale zawodnicy mogli jeździć do 15:00, więc mieliśmy nadzieję, że ktoś jeszcze przyjdzie. Początkowo trzy przejazdy wykonał SSV będący zerówką z kilkunastolatkiem za kierownicą. Zaraz po starcie odcinka powstał efektowny watersplash:
https://youtu.be/USaFPCI1Axs W końcowej części filmu widoczny jest ochroniarz, który ku naszemu zaskoczeniu pytał się co tu się dzieje, bo to teren wojskowy. Po kilkudziesięciu minutach od godziny startu testowego pojawił się Przygoński, który w wodę wjeżdżał stosunkowo powoli:
https://youtu.be/la2_3vYqvpo W końcu postanowiłem się ruszyć z miejsca i jako, że meta była blisko startu, to poszedłem pod prąd odcinka od mety. Zastałem taki widok:
https://youtu.be/M9ptLlxvSxY Kawałek dalej ponownie natknąłem się na Przygońskiego:
https://youtu.be/8F9lRSP1nIg W oddali dostrzegłem inny fragment trasy z kilkoma kałużami i do niego stopniowo dążyłem. Niespodziewanie dało się słyszeć nadjeżdżającą cięzarówkę. Zaskoczyło mnie to, bo ostatni raz ciężarówkę na testowym widziałem w 2017 roku, a do tego wyjechała ona dopiero pod koniec trwania testowego. Tym kto się zdecydował przyjechać był Jaroslav Valtr w Iveco:
https://youtu.be/q2XnbKNltW4 Valtr ku mojej radości (uwielbiam terenowe ciężarówki) wykonał kilka przejazdów:
https://youtu.be/RFrEVbhYp1I Przygoński także:
https://youtu.be/-eW9WjP87Es Później od kolegi dowiedziałem się, że jeździł tak dużo razy, bo robił co-drivy. Stanąłem tak żeby z jednego miejsca najbardziej optymalnie widzieć dwa fragmenty odcinka. Ponownie Valtr w akcji:
https://youtu.be/3kubsQJ85_s Chwilę później z awarią zatrzymał się SSV:
https://youtu.be/Kan06dS1Kfk Ale po krótkiej naprawie załoga zdołała dotrzeć do mety. Dla odmiany Volkswagen Amarok T1 z zespołu Energylandia, muszę przyznać, że nie spodziewałem się niczego wielkiego po tym samochodzie, dlatego byłem mile zaskoczony słysząc jak się "drze" jak rasowa T1:
https://youtu.be/npKgkoWPmBU I zmiana miejscówki, a Przygoński wciąż jeździ:
https://youtu.be/0CuZhJaUmUg Latało sporo jaskółek:
https://youtu.be/MR-qp9UqgAw Kolejne zaskoczenie to pojawienie się na trasie motocyklistów, jak co roku jestem na Baji od roku 2017, to ich na testowym widziałem pierwszy raz:
https://youtu.be/GhalQeuy_NM Kolejnym kierowcą dysponującym T1, który zdecydował się wykonać kilka przejazdów był Martin Prokop:
https://youtu.be/Qk_EB_VZ1Dw Zostaliśmy jeszcze na kilka przejazdów. W międzyczasie w środku trasy przewrócił się na bok SSV, przez co nastąpiła długa przerwa, bo według relacji kibica nawet się zapalił, a później trzeba go było sholować do mety.
Następnie udaliśmy się do biura rajdu żeby znajomi mogli odebrać akredytacje, jeden z nich fajnie wypatrzył kormorana:
https://youtu.be/HP_lMUgSIuc Tu nastąpił mały zgrzyt, bo znajomi w biurze nie dostali dokładnych map oesów, co miało wielkie znaczenie w przypadku poligonu drawskiego. Do tej pory ładnie na mapach poligonu zaznoczone były utwardzone drogi, a w tym roku tego nie było i trzeba było się bardziej domyślać jak te drogi względem oesu przebiegają.
Specjalnie szybciej opuściliśmy testowy żeby mieć trochę czasu na serwisie. Wjeżdżając dostrzegliśmy Mini Peterhansela, a ja w głowie zaczynałem sobie odznaczać kto jest z T1 Pucharu Świata, bo przyznam nie wierzyłem, że wszyscy zagraniczni zawodnicy się zjawią na starcie. Kolejne przechadzki na serwisie i jest Al-Atiyah i Ten Brinke. Są pozostałe dwie czeskie ciężarówki Iveco Martina Macika i Liaz Daniela Stiblika, który wynajmował samochód od Macika. Przeszedłem się co najmniej ze dwa razy po całym serwisie i nigdzie nie znalazłem lidera Pucharu Świata - Wasiliewa w BMW X3. Okazało się, że niestety Rosjanin nie przyjechał, co było o tyle dziwne, że rokrocznie startował.
Wczesnym wieczorem czekał nas jeszcze odcinek kwalifikacyjny w Szczecinie. Jako pierwsze obrałem miejsce, od którego wchodziło się na oes - tu w efektownym skoku Maciej Giemza:
https://youtu.be/CyRAZ-qOl_c Zawodnicy na quadach też skakali:
https://youtu.be/Ol_g8D--C-8 Z czasem na start zmierzały T1, dla mnie był to znak do zajęcia miejsca w centrum oesu. Rampę startową w tym roku ustawiono tuż przed startem oesu:
https://youtu.be/RNyzegmPFW0 Jako pierwszy na trasie pojawił się Nasser i jechał jak dzik, dzięki czemu zapewne wygrał odcinek kwalifikacyjny:
https://youtu.be/PWrKw4nUevM Kolejnym na starcie był Peterhansel, który szybko wybił mi z głowy tegoroczną miejscówkę, tak mnie załatwiając:
https://youtu.be/oDDxnharzh4 Po tym przejeździe niezwłocznie zmieniłem miejsce na swoje "etatowe":
https://youtu.be/htxxEprjUww Na przejazd Macika wróciłem jednak w pierwotne miejsce, po przejeździe jego Iveco zostałem pieszczotliwie poklepany piaskiem po plecach:
https://youtu.be/3q-eh9x2wiw Na Stiblika zaczaiłem się we wcześniejszym miejscu:
https://youtu.be/q2Z0Z4r7eO4 Do kompletu Valtr:
https://youtu.be/uOZRSfIjjSY Schodząc z oesu trzeba było przekroczyć jego trasę w miejscu, gdzie byłem na początku. Kiedy tam dotarłem zobaczyłem sporą grupę ludzi czekającą na przejście, ale przez długi czas nic nie jechało. Kolega szybko przebiegł na drugą stronę, ja jeszcze zostałem. Później zachęcał żeby dołączyć do niego, w końcu dałem się przekonać i puściłem się sprintem. Ale reprymendę zgarnąłem od safeciarza. Jeszcze chyba nigdy nie zostałem tak opierniczony.
Niedługo przed zmrokiem wybraliśmy się jeszcze na wybór pozycji startowych. Znajomi poszli robić zdjęcia z bliska, a ja przysiadłem sobie na skraju ławeczki obserwując z oddali:
https://youtu.be/BYZzrMjYFjc W piątek pogoda nas oszczędziła, ale z małym niepokojem patrzyliśmy na deszcz, który mieliśmy zastać na poligonie.
sobotaWobec naszej nieznajomości dojazdów na poligonie w tym roku kolega słusznie żeby zaproponował żeby zjawić się wcześniej i zobaczyć co i jak. Mieliśmy zamiar dotrzeć możliwie blisko startu. Ujechaliśmy kawałek na poligonie i natknęliśmy się na ochroniarza ze szlabanem. Nie chciał nas przepuścić, bo w pobliżu trasy miało się odbywać cywilne strzelanie od godziny 8:00. Jako, że byliśmy przed tą godziną, to po konsultacji z wyższym szczeblem zostaliśmy wpuszczeni, choć była mowa o tym, że wjeżdżamy na własne ryzyko. Niezbyt mi się to uśmiechało żeby ryzykować ewentualny postrzał, ale to nie ja kierowałem. Gdybym był sam, to poważniej potraktowałbym ochroniarza i nie pchałbym się za szlaban. W międzyczasie zaczęło dosyć mocno padać. Dotarliśmy do jednego z pierwszych miejsc, gdzie mieli jechać zawodnicy. Od safeciarza dostaliśmy informację, że z prądem oesu znajduje się przejazd przez wodę, tylko trzeba kawałek do niego przejść. Na miejscu okazało się, że była to nasza miejscówka z 2018 roku, tylko wtedy było więcej wody. W tym roku dało się przejść przez to miejsce bez moczenia nóg. Około 20 minut po starcie jako pierwszy pojawił się Przygoński, który zweryfikował moją odległość od trasy obryzgując mnie błotem:
https://youtu.be/zTEvKdbmA_Y Od razu stanąłem trochę dalej. Jako trzeci jechał Hołowczyc, tu z drobnymi problemami:
https://youtu.be/9R9wnuEZjB4 Peterhansel jechał dosyć wolno:
https://youtu.be/9IJXDd0EdZE Mimo tego, że byliśmy stosunkowo blisko startu (około 42 km z trasy liczącej 172 km), to nie dotarli do nas Paweł Molgo w Fordzie klasy T1 i Marek Goczał w VW Amaroku też T1. Po czołówce PŚ mieliśmy wrócić do samochodu i pojechać w inne miejsce. Z czasem zaczęło silniej padać. Tu obrazek z SSV-em złapanym podczas powrotu, który dobrze oddaje warunki panujące na trasie:
https://youtu.be/FXB68eO-M1g Mimo tego, że byłem w kurtce przeciwdeszczowej, to przemokła ona na ramionach, więc nie było mi najcieplej, a to był dopiero początek długiego dnia. Chcieliśmy pojechać tak jak przyjechaliśmy, ale dojeżdżając do ochroniarza pilnującego wjazdu od drugiej strony dostaliśmy informację, że jeśli teraz nas przepuści nawet na nasze ryzyko, to sam zostanie "zastrzelony" przez dowódcę. Z jednej strony cieszyłem się, że nie będziemy się narażać, ale z drugiej mieliśmy do objechania pół poligonu - 40 km do najbliższej możliwej miejscówki z jadącą czołówką. Dotarliśmy bardzo blisko mety oesu i okazało się, że jechał tam dopiero Nasser, więc załapaliśmy się na Peterhansela. Tym razem ujęcie Ten Brinke:
https://youtu.be/5ODXsZPKsbU Punkt ten osiągnął też Prokop, ale mimo takiej bliskości mety o dziwo do niej nie dotarł, bo zalał samochód podczas przejazdu przez rzekę. Zaskakująco szybko jechał Domżała:
https://youtu.be/q9Y9jDChcpc Na miejscu skorzystałem z ogniska rozpalonego przez osoby zabezpieczające trasę i ogrzałem się i suszyłem kurtkę. Kiedy miałem już suchy przód stanąłem tyłem do ogniska i nagle poczułem silne uderzenie pod prawe żebro tak, że aż na chwilę dech zaparło. Okazało się, że pan łamał gałęzie i tak niefortunnie jedna poleciała, że trafiła we mnie i jeszcze lekko znajomy dostał rykoszetem. Zaraz zostałem przeproszony, ale nie mogłem się gniewać, bo dzięki temu ognisku praktycznie całkowicie wysuszyłem kurtkę. Po kilku kolejnych minutach pojechaliśmy na wcześniejszy km odcinka, gdzie dostrzegliśmy dojeżdżającego do nas Macika. Miałem nadzieję, że złapiemy tu wszystkie trzy ciężarówki, ale niestety dostaliśmy informację, że Valtr przejechał kilka minut temu. Macika Wam nie pokażę, bo miałem zasłonięty zakręt i niezbyt fajnie to wyszło. Za to długie nagranie Stiblika w Liazie:
https://youtu.be/h58caMRNLsUNa pierwszym przejeździe poligonu Hołowczyc wypracował około 20 minut przewagi, wobec tego wyraziłem opinię, że z taką przepaścią czasową nad kolejnymi zawodnikami raczej wygra rajd.
Na drugi przejazd nie wybieraliśmy się już na początek oesu, a zostaliśmy bliżej mety. Znajomy podpowiedział nam efektowne miejsce z wieloma dużymi kałużami. Wszedłem na hałdę kruszywa kamiennego i czekałem na dosyć nieprzyjemnym wietrze. Po długim oczekiwaniu pierwszy pojawił się Peterhansel:
https://youtu.be/pXEAqi6xf5o Tego się nie spodziewałem, bo przed nim powinien być co najmniej Przygoński, Hołowczyc, Nasser. Spore straty czasowe musieli ponieść Małuszyńscy, bo też powinni pojawić się przed Mr Dakarem:
https://youtu.be/XLrKBJxoZas Po tym przejeździe przenieśliśmy się w dalsze miejsce odcinka, gdzie ponownie trafiliśmy na Małuszyńskich:
https://youtu.be/GYL-A4oCpGg Ku mojemu kolejnemu zaskoczeniu na trasie pojawił się utopiony Prokop z pierwszego przejazdu:
https://youtu.be/M_U-qU_NvIs Podobnie nie spodziewałem się Marka Goczała, tu gonionego przez Wasilija Griazina:
https://youtu.be/SpTwWg9EsnU Wyświetlacz kamery zaczął mi mocno szwankować już na Prokopie wyświetlając taki obraz jak na niedostrojonym kanale telewizjnym. Podjąłem decyzję o przejściu na telefon, myśląc, że nagrywane filmy będą wyglądać jak na wyświetlaczu. W domu okazało się, że nagrywane kolory były ok. Hołowczyc chyba z awarią wspomagania:
https://youtu.be/P2ejiy8rQVU Przygoński z ostatniej miejscówki dnia:
https://youtu.be/VRF--G5iCYY Nie czekaliśmy już do ciężarówek, bo zajęło by to jeszcze wiele czasu. Zamiast tego pojechaliśmy na serwis do Drawska. Na serwisie było widać duże poruszenie przy Mini Peterhansela. Legenda Dakaru nawet pomagała przy mocowaniu maski. Okazało się, że w samochodzie lidera rajdu wymieniana była skrzynia biegów. Przed niedzielą Francuz miał zapas kilkunastu minut nad drugim Ten Brinke, więc w normalnych warunkach powinien wygrać rajd.
niedzielaDzień przywitał nas słońcem, chociaż było chłodno, głównie z powodu wiatru. Byliśmy dwukrotnie na tym samym oesie - tzw. kaloryferze. Do tej pory byłem tu tylko raz w 2018 roku i pomimo tego, że długo widać rajdówki, to oes niezbyt przypadł mi do gustu. Jakoś wtedy nie odważyłem się wejść w głąb trasy przez taśmy. Tym razem onieśmielił mnie do tego znajomy. W pewnym momencie przechodziliśmy koło krewkiego safeciarza. Rozpoznałem w nim osobę z którą miałem styczność w piątkowy wieczór, a nie chcąc powtarzać spotkania zacząłem się wycofywać. Znajomy jednak przekonał mnie żeby pozostać. Był to dobry pomysł, bo miejscówka stwarzała wiele możliwości - kolejny watersplash:
https://youtu.be/PYsGQvTHZNc prostą:
https://youtu.be/1cxiiLCqBUw zakręt:
https://youtu.be/vCpZtrAg1E0 i taką partię:
https://youtu.be/Q90IvANW4B4 Po jakimś czasie zszedłem niżej uzyskując taki widok:
https://youtu.be/aeGp1z_Gv5U I taki:
https://youtu.be/YlRpcJguy1E Kiedy usłyszałem pierwszą ciężarówkę natychmiast przeszedłem w pierwotne miejsce tak żeby wyciągnąć jak najwięcej z ich przejazdu. W praktyce za dużo nie nagrałem, bo w widocznych fragmentach trasy często ciężarówki jechały jednocześnie. Pierwszy pojawił się Valtr z uszkodzoną skrzynią:
https://youtu.be/QROjXI1SDW4 Za nim Macik:
https://youtu.be/y9i0-dlcdkM Stiblik niestety nie jechał. W oczekiwaniu na Macika w zakręcie szybkie przerzucenie się na Valtra:
https://youtu.be/ARNqxFt8W48 I szybko na Macika, który ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zakopał się i nie był w stanie sam wyjechać:
https://youtu.be/SljVYzlbLSA Początkowo ciężarówka została podpięta do terenówki jednego z sędziów, ale Iveco ani drgnęło. Następnie w ruch poszła saperka, aby oswobodzić koła i ponownie próbować wyciągnąć ciężarówkę, ale nadal bez skutku. Jednocześnie trwała organizacja cięższego sprzętu do pomocy. Na trasę wyruszyli już zawodnicy z Pucharu Polski:
https://youtu.be/m35RrZMyVNk Użycie fadromy oswobodziło czeską załogę:
https://youtu.be/87x1Invr1bs Niedługo po tym zobaczyć w akcji można było motocyklistów i kierujących quadami, tu Giemza:
https://youtu.be/-60mEF8QzCwNa drugą pętlę zostaliśmy w tym samym, tylko ja przeszedłem na przeciwległą skarpę. Taki stąd był widok na prostą:
https://youtu.be/ceKy3ZHTs0U Kolejny fragment trasy:
https://youtu.be/oIIfnA3Q910 I ostatni:
https://youtu.be/iN_kLIt_dsY Tym razem mieliśmy zostać tylko do ciężarówek (taki ukłon w moją stronę), bo mieliśmy jeszcze zaliczyć metę. Długie oczekiwanie i w końu jest Valtr, tylko jak na złość wzmógł się wiatr, co utrudniało nagrywanie:
https://youtu.be/DVvgOOVQNng Wygląda na to, że wiedział co się stało z Macikiem na poprzednim przejeździe, bo tu pojechał szeroko:
https://youtu.be/l6xZzt_YJ-k Wspomnianego Macika i ponownie Stiblika niestety nie było. Szkoda.
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.