Ubezpieczenie rajdowe

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Ubezpieczenie rajdowe

Postprzez men » niedziela, 24 sty 2010, 12:01

Witam!

Czy ktoś na forum korzystał z AC rajdowego? Jakie firmy oferują takie ubezpieczenie? Jak sprawa z ewentualną wypłatą w przypadku uszkodzenia auta, szczególnie mechanicznego? Czy polisę trzeba zawrzeć na cały rok, czy można na pojedynczy weekend?
Będę wdzięczny za wasze doświadczenia. Chodzi o start w imprezie RPP a autko to Saxo a-grupa.

I jeszcze może ciekawszy temat - polisa na życie na okres rajdu. Chodzi o ubezpieczenie się tylko na okres trwania imprezy na przyzwoitą sumę - na przykład równą mojej hipotece :-) Ktoś stosował coś takiego?

Pozdrowionka
www.medelski.pl
men
 
Posty: 42
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 21:08


Re: Ubezpieczenie rajdowe

Postprzez Góral » niedziela, 24 sty 2010, 13:09

men napisał(a):Czy ktoś na forum korzystał z AC rajdowego? Jakie firmy oferują takie ubezpieczenie? Jak sprawa z ewentualną wypłatą w przypadku uszkodzenia auta, szczególnie mechanicznego? Czy polisę trzeba zawrzeć na cały rok, czy można na pojedynczy weekend?

Witam,
swego czasu dość mocno siedziałem w temacie ubezpieczeń. Do około 2002 r. sprawa była dość jasna, wykupywało się polisę AC do której była 300% zwyżka za udział w rajdzie i woila. Funkcjonowały też ubezpieczenia "dwutygodniowe", o ile kojarzę to koszt na pucharowego peugeota wahał się od 800 we wczesnym do 1200 w późnym okresie pucharu. Niestety boom polskich rajdów z tego okresu spowodował też wzrost liczby ubezpieczeń, a tym samym dzwonów i wypłat odszkodowań. I firmy zaczęły się z tego rakiem wycofywać. Zasada jest taka, że firma nie może odmówić ubezpieczenia OC, ponieważ jest do jej zawarcia zobligowana ustawą. Nawet gdy powiesz, że chcesz jeździć w rajdach i dobiją Ci zwyżkę za rajdowe OC (w Polsce mało kto to robi, jeśli znasz wątek poświęcony ubezpieczeniu rajdów to nie ma co tego rozwijać).

Z Ac sytuacja wygląda gorzej, firma może, bez podania przyczyny, odmówić ubezpieczenia rajdówki (częściej zdarza się to instruktorom nauki jazdy, bo są z nami w tej samej kategorii, choć mają łatwiej bo jest ich więcej). Obecnie większość firm nie oferuje nawet takiej opcji. Nie jestem obecnie za bardzo na bieżąco, ale o ile wiem PZU nadal robi te ubezpieczenia. Próbowałbym też w którejś z młodszych na polskim rynku firm - nie mają tak dużego doświadczenia i szukają klientów (może Vienna Insurance?).

Jest kilka rzeczy o których trzeba pamiętać:
- tak naprawdę opłaca się ubezpieczać samochody drogie, gdzie dzwon będzie szedł w grube dziesiątki/setki tys. złotych. Przy aucie relatywnie tanim (np. wartym 40 tys) może się okazać, że koszty naprawy większości szkód we własnym zakresie są niższe niż strata zniżek z tytuły AC. Z tym wiąże się kolejny punkt,
- opłaca się z AC likwidować tylko duże szkody, nawet jesli auto jest ubezpieczone na cały sezon, to może być tak, że "walniesz" 2 razy i nie skorzystasz z ubezpieczenia wcale i per saldo stracisz na nim. Z czym wiąże sie kolejny punkt:
- najgorszą rzeczą w tego typu umowie jest franszyza. Zwykle jest ona ustalana bardzo wysoko (w związku z poprzednim punktem), co przy relatywnie tanim aucie doprowadza do paranoi - jedyną szkodą którą będzie się opłacało likwidować będzie "totalna kasacja" - np. pożar, ostrzał artyleryjski czy rozwalcowanie naszej rajdówki. Starzy wyjadacze zwykli mieć na to zasadę "jak dzwonić to ostro", choć nie polecam tego podejścia do tematu : )
- kolejna rzecz o której musisz pamiętać wiąże się z tym co pisałem na początku. AC to umowa dobrowolna (wola musi być po obu stronach). To może zadziałać jako Twój atut - cenę ubezpieczenia i jego warunki można dowolnie negocjować. Nie jest to oferta z kartki, ale raczej targowany kontrakt. Jeśli masz więc żyłkę negocjatora i chętny do rozmowy oddział to może uda Ci się ominąć w/w pułapki. Pamiętaj też, że firma czy oddział, a nawet prywatna agencja ubezpieczeniowa (lub brokerska) mogą być zainteresowane reklamą na Twoim aucie i mogą Cię ubezpieczyć barterowo - reklama za polisę. Do takiego sponsoringu też spisuje się umowę i dla firmy to czysty zysk...dopóki nie walniesz. To wymaga pewnego zaufania, znane mi są przypadki zawodników, którzy je zdobywali i dostawali takie ubezpieczenie, ale zgłaszali się tylko z naprawdę dużymi dzwonami.
- ostatnia rzecz - poszczególne oddziały, np PZU, mają dowolność w podejmowaniu ryzyka. Mój oddział regionalny, w latach 2001-2007 (wtedy się interesowałem), w ogóle tego nie robił bo było wielu zawodników, kilka dużych szkód i zrazili się. Oddziały które nie mają zbyt wielu rajdowców w okolicach mogą robić te ubezpieczenia bez mrugnięcia okiem, bo nie mają doświadczeń.

Podsumowując: musisz policzyć sobie czy to Ci się opłaca, ile warte jest Twoje auto, ile zrobisz imprez w ciągu sezonu (to bardzo istotne, no i ważne jest czy masz absolutną pewność, że pojedziesz cały sezon), jakie sa koszty napraw Twojego bolidu, jak często zdarza Ci sie robić wycieczki w plener, itp. Dla każdego taka symulacja opłacalności ubezpieczenia wygląda inaczej.

I jeszcze może ciekawszy temat - polisa na życie na okres rajdu. Chodzi o ubezpieczenie się tylko na okres trwania imprezy na przyzwoitą sumę - na przykład równą mojej hipotece :-) Ktoś stosował coś takiego?


Uwaga wstępna - zakładam, ze powinienieś raczej skłaniać się ku ubezpieczeniu NNW (następstwa nieszczęśliwych wypadków) i KL (koszty leczenia). Nie należy mylić tego z ubezpieczeniem na życie, którym zwykle rajdy nie są objęte, a jego zasady są odmienne. Polisy na życie (stricte) są drogie, długoterminowe i stanowią raczej rodzaj zabezpieczenia finansowego dla rodziny na wypadek Twojego nagłego przejścia do krainy wiecznych łowów. Z doświadczenia wiem, ze wspominanie o rajach może a) zakończyć rozmowę z agentem (odmowa) b) kazać mu przeliczyć składkę tak, że prościej będzie rodzinie zostawić kod do konta numerycznego w Szwajcarii "na wszelki wypadek". Zataić takiej informacji oczywiście nie możesz, bo wtedy nic nie wypłacą. Wszystko o czym tu piszę to przykład modelowy, nazwy polis i warunki mogą być różne, musisz być uważny.

NNW i KL natomiast to ubezpieczenie raczej tańsze, krótkoterminowe (np. rok czy krócej) które kładą nacisk na koszty leczenia szpitalnego, pomocy medycznej, ratownictwa, transportu medycznego itd (także za granicą). To też tylko zarys, poszczególne oferty mogą się nazywać różnie a oferta jest bardzo szeroka.

Tu myślę, że będzie prościej w porównaniu do AC - wiele firm ma tego typu ubezpieczenia (dotyczące tzw. sportów ekstremalnych) i raczej nigdy nie odmawiają. Nie wiem jak z krótkoterminowymi, ale z zasady są droższe niż całoroczne (tu popatrz punkt poprzedni - ilość imprez w roku, zastanów się też czy uprawiasz jakiś inny sport i czy będziesz startował za granicą). Wysokość sumy ubezpieczenia zależy od Ciebie i wpływa na składkę. Zwróć uwagę na:
- Ogólne Warunki Ubezpieczenia, musi w nich być wyraźnie zaznaczone (lub odpowiednio nie zaznaczone) jakie rodzaje aktywności nie są objęte ubezpieczeniem. Nie ufaj nikomu kto będzie Ci wyjaśniał zasady, musi tam być wyraźnie napisane "u. obejmuje sport motorowy" itp lub też moze być sformułowanie "obejmuje sporty wysokiego ryzyka" a rajdy/sport motorowy/sport uprawiany przy pomocy maszyn i urządzeń napędzanych silnikami spalinowymi NIE znajduje się na liście "wyłączeń" spod klauzuli ubezpieczenia.
- takie ubezpieczenie powinno też obejmować Ciebie w życiu codziennym, czyli każde nieszczęście jakie może Ci sie przytrafić+rajdy/narciarstwo alpejskie/skoki spadochronowe/bungee itp

Trudno mi podać jakąś konkretną firmę którą mógłbym polecić, z wyjątkiem osób do 26 r. życia, które mogą kupić kartę EURO<26 w wersji Sport-Świat, która obejmuje rajdy a jej koszt to chyba 110 zł.

Życzę powodzenia. Napisz może do jakich wniosków doszedłeś i czy/gdzie/za ile udało Ci sie ubezpieczyć. Może ta wiedza przyda się innym. Pozdrawiam!
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez men » niedziela, 24 sty 2010, 13:26

Góral,

Wielkie dzięki za to naprawdę ciekawe wprowadzenie do tematu

Pozdrowionka
www.medelski.pl
men
 
Posty: 42
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 21:08

Postprzez THIM » niedziela, 24 sty 2010, 15:25

Góral, też dziękuję, sporo się dowiedziałem ;)
Ostatnio (rok, może dwa temu) wykupowałem kartę Planeta Młodych (konkurencja dla Euro 26 - bo u nich ponoć jest problem z wyegzekwowaniem kasy) i sporty samochodowe były poza listą sportów ekstremalnych, więc nawet najdroższa opcja ich nie obejmowała. Ale wtedy jeździłem w Berg Trophy, tam jest ubezpieczenie organizatora, a ja potrzebowałem PM na inny sport podwyższonego ryzyka. Ponoć na licencjach PZMot też jest jakieś ubezpieczenie, ale nie wnikałem w szczegóły.
Co do ubezpieczenia auta, to ja słyszałem, jak wynajmowałem w tym roku, że można ubezpieczyć na weekend za chyba 700 zł, przy czym pierwsze 2000 zł za "spustoszenie" płacisz sam. Ale też nie znam szczegółów. Wiem tylko, że tego nie wykupiłem i żałuję :D
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez bzyq » niedziela, 24 sty 2010, 17:20

Tak naprawdę Licencja zawodnika ma polisę NNW, i to stąd się biorą takie ceny za wydanie.
Edek z krainy kredek ;p
bzyq
A6
 
Posty: 1247
Dołączył(a): poniedziałek, 20 wrz 2004, 15:20
Lokalizacja: Krosno

Postprzez voytec » niedziela, 24 sty 2010, 17:33

W. vel 'Góral' - konkretnie i syntetycznie to ująłes! Tak wygląda rzeczowa odpowiedź.


Góral napisał(a):Nawet gdy powiesz, że chcesz jeździć w rajdach i dobiją Ci zwyżkę za rajdowe OC (w Polsce mało kto to robi, jeśli znasz wątek poświęcony ubezpieczeniu rajdów to nie ma co tego rozwijać).


Ale czy istnieje spisne literą prawa ubezpieczeniowego coś takiego jak "OC komunikacyjne od uczestnictwa w sportach samochodowych"? Czy, jako osoba wnikliwie intersująca się swego czasu tematem, mógłbyś wskazać taki zapis? Bo jeśli nie ma, to na jakej podstawie towarzystwa ubezpieczeniowe doliczają zwyżke, jeśli nie reguluje tego ustawa o OC?

Z Ac sytuacja wygląda gorzej, firma może, bez podania przyczyny, odmówić ubezpieczenia rajdówki (częściej zdarza się to instruktorom nauki jazdy, bo są z nami w tej samej kategorii, choć mają łatwiej bo jest ich więcej).


Dokladnie tak jest, że przy rozmowie o ubezpieczeniu AC rajdówki bardzo często pada skorelowanie z autem służącym do nauki jazdy.
Ale jaka jest to konkretnie kategoria? Pojazdy specjalnego przeznaczenia? Podwyższonego ryzyka? Czy reguluje to jakaś ustawa (chociażby konsumencka), czy wystarczy wewnętrzne zarządzenie w danym towarzystwie ubezpieczeniowym?

Starzy wyjadacze zwykli mieć na to zasadę "jak dzwonić to ostro", choć nie polecam tego podejścia do tematu : )


Oj tak. Co więcej, niejednokrotnie zdarzało się, że jeszcze "poprawiano" skutki dzwona, a potem likwidator zachodzil w głowę, np. gdzie mogą rosnąć drzewa o tak regularnych kształtach pnia.. :wink:
Oczywiście, ja także nie polecam takiego podejścia i praktyk (i mrugam okiem jak na reklamie Bosmana, ale to przecież tylko taki tik :wink: )


Uwaga wstępna - zakładam, ze powinienieś raczej skłaniać się ku ubezpieczeniu NNW (następstwa nieszczęśliwych wypadków) i KL (koszty leczenia). Nie należy mylić tego z ubezpieczeniem na życie,


Dokładnie - tylko dodatkowe NNW i KL, tym bardziej, że można je wykupować na określony czas (np. zazwyczaj obejmujący czas wyjazdu zagranicznego, a w Twoim przypadku byłby to termin rajdu/rajdów).
Jeśli chciałbyś się klasycznie ubezpieczyć na życie z obopólnie przyjętą klauzulą, żę uprawiasz dyscyplinę sportową podwyższonego ryzyka znacznego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia to oczywiście znajdziesz towarzystwo, które podejmie taką umowę (przykład sportowca, pierwszy z głowy: Adam Małysz - nie uwierzę, żę nie jest odpowiednio wysoko ubezpieczony na życie (pomijam kontrakt sponsorski z Generali), a potencjalnie ponury żniwiarz czai sie na ww. już na każdym treningu na skoczni, czyli wyjątkowo często; inny to Holo, itp., itd.), ale składka będzie odpowiednio sowita, zatem trzeba przekalkulować opłacalność.
Jeśli to zataisz to naprawdę nie warto wydawać kasy, bo w razie czego (odpukać!) ubezpieczyciel, w zgodzie z temidą, odmówi wypłaty odszkodowania upoważnionym do odbioru - w końcu ten biznes nie opiera się tylko na wyliczeniach statystycznych i dobieraniu pod to wyskości składek, ale w dużej mierze również na umiejętnym wykorzystywaniu prawa, a zwłaszcza luk w jego zapisach.

bzyq napisał(a):Tak naprawdę Licencja zawodnika ma polisę NNW, i to stąd się biorą takie ceny za wydanie


To oczywiste, ale nie opiewa ona na szczególnie wysokie wartości, zatem nawet PZM proponuje dodatkowe rozszerzenie ubezpieczenia zawodnika, za rzecz jasna właściwą dopłatą.

'men', również jestem ciekawy Twoich wniosków i efektów poszukiwań optymalnej oferty, także post factum nie zapomnij się z nami tym podzielić.

Pozdr.!
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka..."
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp

Postprzez Góral » niedziela, 24 sty 2010, 21:31


Ale czy istnieje spisne literą prawa ubezpieczeniowego coś takiego jak "OC komunikacyjne od uczestnictwa w sportach samochodowych"? Czy, jako osoba wnikliwie intersująca się swego czasu tematem, mógłbyś wskazać taki zapis? Bo jeśli nie ma, to na jakej podstawie towarzystwa ubezpieczeniowe doliczają zwyżke, jeśli nie reguluje tego ustawa o OC?


Ustawa mówi o obowiązku ubezpieczenia i zakazuje odmowy zawarcia takowego ale wskazuje także, że firma świadcząca usługi ubezpieczeniowe samodzielnie kształtuje taryfy w tym zakresie. Polityka towarzystw jest w tym zakresie dość spójna.

Dokladnie tak jest, że przy rozmowie o ubezpieczeniu AC rajdówki bardzo często pada skorelowanie z autem służącym do nauki jazdy.
Ale jaka jest to konkretnie kategoria? Pojazdy specjalnego przeznaczenia? Podwyższonego ryzyka? Czy reguluje to jakaś ustawa (chociażby konsumencka), czy wystarczy wewnętrzne zarządzenie w danym towarzystwie ubezpieczeniowym?


Tego ustawa nie reguluje, to są ubezpieczenia dobrowolne, umowa zawierana jest na podstawie kodeksu cywilnego. Utarło się, że pojazdy nauki jazdy, rajdówki, taksówki, pojazdy prototypowe itp. są jedną, osobną kategoria z racji zwiększonego ryzyka i również w tym zakresie firmy maja podobną politykę.
np. http://www.hdi-asekuracja.pl/_items/BUK/OWU/owu_ac.pdf
par. 4 pkt 2
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez voytec » niedziela, 24 sty 2010, 22:59

Góral napisał(a):Ustawa mówi o obowiązku ubezpieczenia i zakazuje odmowy zawarcia takowego ale wskazuje także, że firma świadcząca usługi ubezpieczeniowe samodzielnie kształtuje taryfy w tym zakresie. Polityka towarzystw jest w tym zakresie dość spójna.


Uściślę o co mi chodziło:
OK jeśli chodzi o ustalenie, że wolnorynkowo (chociaż bardziej pasuje tutaj kartelowo) stosują domiar składkowy od "sportowego" OC, ale skoro ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, w tym komunikacyjnych, nie wprowadza podziału na pojazdy cywilne (poza militarnymi) i do sportu, to na jakies podstawie TU tworzą dodatkową podgrupę w OC?? To już przecież nie jest umowa cywilno-prawna jak w AC, tutaj działa ustawa i tak musi być, bo to są fundamenty istnienia Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który ostatecznie zabezpiecza roszczenia.
(Dz. U. z 2003r. Nr 124 poz. 1152 z późn. zm.) Rozdział 2.
I tutaj TU mogą regulować wedle własnych procedur w OWU, ale dalej muszą być w zgodzie z ustawą. Owszem, podwyższają składkę OC ze względu na wiek właściciela (ja jestem poza grupą ryzyka, ale swoja drogą jest to zwykła dyskryminacja; ciekawe, co na to przepisy unijne), region/aglomeracje obejmującą rejestrację auta, bez/szkodowy przebieg dotychczasowego ubezpieczenia itp., czyli standardowo, ale co wtedy, kiedy jako "cywil" i zawodnik dotąd nie dzwoniłem i/lub nie likwidowałem szkody w żadnym TU?? Dla mnie póki co to jest zwykłe naciąganie, podkreślam - w przypadku OC określanego jako sportowe. Mylę się?




Dziekuję!
Dodałbym do tego jeszcze par. 3, pkt 2, ust.5
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka..."
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp

Postprzez Góral » niedziela, 24 sty 2010, 23:42

Przyznam się szczerze, że jeśli chodzi o OC to nie interesowałem się tym w szczegółach. Przed chwilą patrzyłem na OWU kilku towarzystw i nie widziałem zwyżek za rajdy, choć to jeszcze o niczym nie świadczy. Pamiętam natomiast, że jeżdżąc KJSy po licencję lat temu kilka, miałem taką zwyżkę w składce. Natomiast delegacja ustawowa jest bardzo szeroka. Firmy kalkulują składkę według ryzyka, które jest pojęciem bardzo pojemnym. Należy przyznać, że niektóre pomysły towarzystw są kontrowersyjne (mój tata zwykł mawiać, że już od przyszłego roku we wnioskach znajdą się pozycje "numer buta"/większy to większe ryzyko wciśnięcia np dwóch pedałów na raz/ czy numer kołnierzyka/bardzo duży rozmiar=nadwaga, a to jak wiadomo może być przyczyną kłopotów;). I choć zwyżka za wiek dla wielu jest dyskusyjna (i co roku próg rośnie, za chwilę za młodzież będą uznawać jak w ZSMP osoby do 35 r.ż.) to jednak zwyżka przy rajdach wydaje się zasadna, bo zgodzimy się chyba że tu ryzyko naprawdę istnieje.

Chciałem też dodać, że firmy nie są pozostawione w tym zakresie bez kontroli, dawniej musiały przedstawiać taryfy do zatwierdzenia przez KNUiFe a obecnie Komisji Nadzoru Finansowego.

W tym tygodniu postaram się odświeżyć moją wiedzę w tym zakresie i napiszę coś więcej.
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez men » niedziela, 24 sty 2010, 23:57

voytec napisał(a):'men', również jestem ciekawy Twoich wniosków i efektów poszukiwań optymalnej oferty, także post factum nie zapomnij się z nami tym podzielić.


Hej

Po namyśle odpuszczam AC, mój samochód jest tani do naprawy w razie kolizji, a sam nigdy nie miałem kolizji, która skończyłaby się czymś więcej niż zbitą lampą, czy to w rajdach, czy to na ulicy.

Natomiast interesuje mnie nadal temat zabezpieczenia na wypadek zdarzenia pozbawiającego mnie zdrowia na dłuższy czas lub skutkującego wycieczką na tamten świat. Czy ktoś z was zna jakieś rozwiązania tego typu?
www.medelski.pl
men
 
Posty: 42
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 21:08

Postprzez Ohlins » poniedziałek, 25 sty 2010, 09:46

men napisał(a):
voytec napisał(a):'men', również jestem ciekawy Twoich wniosków i efektów poszukiwań optymalnej oferty, także post factum nie zapomnij się z nami tym podzielić.


Hej

Po namyśle odpuszczam AC, mój samochód jest tani do naprawy w razie kolizji, a sam nigdy nie miałem kolizji, która skończyłaby się czymś więcej niż zbitą lampą, czy to w rajdach, czy to na ulicy.

Natomiast interesuje mnie nadal temat zabezpieczenia na wypadek zdarzenia pozbawiającego mnie zdrowia na dłuższy czas lub skutkującego wycieczką na tamten świat. Czy ktoś z was zna jakieś rozwiązania tego typu?


Ja ubezpieczałem AC Seja na jeden rajd tzn na 2 tygodnie auto wycenione na 9tys zł koszt ubezpieczenia w PZU 450zł szkody wypłacają powyżej 500zł. Jak szukałem to problem był bo nikt nie chciał ubezpieczyć na 2 tygodnie. Generalnie trzeba chodzić i szukać np w moim mieście w Hestii powiedzieli ze ubezpieczą ale na cały rok za 1800zł a w Krakowie w hestii odmówili wogóle. U mnie w PZU wycenili 700zł i odmówili:) a w Krakowie za 450zł ubezpieczyłem.
Aha i nie byłem właścicielem tego seja zero zniżek tylko właściciel był powyżej 25 roku życia.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Ohlins
A6
 
Posty: 1969
Dołączył(a): środa, 10 gru 2003, 09:54
Lokalizacja: Bochnia

Postprzez Beret » poniedziałek, 25 sty 2010, 10:36

kolega za civica vti placil jakies 2000 rocznie czy nawet mniej. auto ubezpieczone na jakies 15 tysiecy. ubezpieczalnia pzm insurance a obliczali (kwota podstawowa-znizki)200%zwyzki
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez kmederski » poniedziałek, 25 sty 2010, 15:46

na ktoryms z naszych portali rajdowych jakis czas temu bylo ogloszenie, ze ktos oferuje ubezpieczenia rajdowe(chyba jakies dziewcze, moze do tego i urodziwe :wink:). Byl podany numer komorki. Poszukajcie - niestety nie pamietam gdzie to bylo. Ale kto szuka ten znajdzie :wink:
kmederski
N3
 
Posty: 446
Dołączył(a): środa, 18 lis 2009, 13:26
Lokalizacja: kolwiek

Postprzez Góral » poniedziałek, 25 sty 2010, 16:21

Ja ubezpieczałem AC Seja na jeden rajd tzn na 2 tygodnie auto wycenione na 9tys zł koszt ubezpieczenia w PZU 450zł szkody wypłacają powyżej 500zł. Jak szukałem to problem był bo nikt nie chciał ubezpieczyć na 2 tygodnie. Generalnie trzeba chodzić i szukać np w moim mieście w Hestii powiedzieli ze ubezpieczą ale na cały rok za 1800zł a w Krakowie w hestii odmówili wogóle. U mnie w PZU wycenili 700zł i odmówili:) a w Krakowie za 450zł ubezpieczyłem.
Aha i nie byłem właścicielem tego seja zero zniżek tylko właściciel był powyżej 25 roku życia.
Pozdrawiam


Powiem szczerze, że 450 to bardzo tanio, choć jakoś sceptycznie traktuję informację o braku zniżek. Poza tym PZM jako jedna firma powinna mieć w całym kraju jedną tabelę stawek. Skoro wyszły więc różnice w cenie to panowie musieli coś pokombinować z franszyzą, sumą ubezpieczenia lub właśnie ze zwyżką za udział w zawodach.

To fajnie ilustruje mój przykład - jeśli Sej warty jest 10 tys. a ubezpieczenie te 450 to po całym sezonie ppzm koszt ubezpieczenia wyniesie połowę wartości auta. A każda zgłoszona szkoda będzie wpływała na wzrost składki w następnym roku, tak na rajdówkę jak i na każdy inny samochód (a większość kierowców rajdowych ma droższe auta i często kilka na siebie). Tak więc takie ubezpieczenie opłaca się tylko w przypadku:
- potężnego dzwona, z całkowitą kasacją auta
- wynajęcia rajdówki na jedna imprezę
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez Ohlins » poniedziałek, 25 sty 2010, 18:17

Góral napisał(a):
Poza tym PZM jako jedna firma powinna mieć w całym kraju jedną tabelę stawek. Skoro wyszły więc różnice w cenie to panowie musieli coś pokombinować z franszyzą, sumą ubezpieczenia lub właśnie ze zwyżką za udział w zawodach.


nie wiem czemu wyszła taka różnica, możliwe ze u mnie powiedzieli mi 700zł bo ja sie tylko orientowałem i przywalili mi zwyżkę 150% za mniej niż 25lat a w Krakowie się tylko zgodzili i tam wyliczyli tylko bo właściciel był powyżej 25. Bo zwyżka 300% składki podstawowej jest. No i w sumie była to placówka franczyzowa.
Avatar użytkownika
Ohlins
A6
 
Posty: 1969
Dołączył(a): środa, 10 gru 2003, 09:54
Lokalizacja: Bochnia

Następna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron