Pomocy! Gdzie zaczac?

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Pomocy! Gdzie zaczac?

Postprzez marcinhc » piątek, 3 sie 2007, 19:17

Witam! Jestem na tym forum nowy, nie jezdze jeszcze nigdzie, ale za rok mam zamiar poczynic pierwsze kroki w kierunku sportu samochodowego. I tu pojawia sie kilka pytan, ktore drecza mnie niemilosiernie.

Kocham wszelki motosport, wyscigi, rajdy, rallycross (moze poza f1) i nie wiem na co sie zdecydowac. Powiecie zeby wybral to co mnie najbardziej kreci, ale ja chcialem ten problem przeanalizowac "przyszlosciwo".

No wiec najbardziej mnie kreci rallycross, ale ten sport juz prawie nie istnieje. Daleko na jakiekolwiek zawody, jeden konkretny tor w Polsce, brak zawodnikow, brak perspektyw.

Rajdy to najpopularniejsza forma zmagan, ale tu z kolei nie ma bezposredniej rywalizacji co jest pewnym minusem. No i trzeba skombinowac pilota.

Wyscigi torowe. Piekny sport, jednak w Polsce jeden tor, sport "grzeczny", brak wiekszych emocji.

Wyscigi gorskie to chyba przyszlosc polskich sportow motorowych. Sporo stawka, potezne machiny, niskie koszty startow, jednak takze brak bezposredniej rywalizacji.


Przejdzmy do pytan.

1. Przede wszystkim sport to biznes. Aby startowac i sie liczyc trzeba miec sponsora. Gdzie najlatwiej sponsora dostac? Gdzie leca najwieksze pieniadze? (tu pewnie nie dostane odpowiedzi, albo dostane w stylu: "nigdzie nie ma sponosorow", "jak jestes dobry to wszedzie masz sponsora")


2. Czy jest roznica w kosztach miedzy samochodem o duzej pojemnosci, jednak starszym i przygotowanym niskimi kosztami, a smaochodem mniejszym, nowszym, ale takze przygotowanym nie na "full wypas". (poza takimi kosztami jak paliwo, bo to jest oczywiste) I czy samochodem o wiekszej pojemnosci, ale jednak starszym bede mogl walczyc o wyzsze pozycje, czy jednak nie warto inwestowac w grata?


3. Czy nie jest leszpym rozwiazaniem od poczatku zaczac startowac za granica (Niemcy, Czechy, Slowacja)? Wiadomo jak tam wyglada podejscie do zawodnikow, jaki jest profesjonalizm, jaka jest przyszlosc. Czy koszty startow za granica sa duzo wyzsze, czy moze duzo nizsze? Czy warto sobie zupelnie odpuscic Polske i np. licencje, sponosorow zdobywac tam, za granica? I czy jest to mozliwe? Wiem, ze w niemieckich rajdach regularnie startuje Polak (u poludniowych sasiadow, wiadomo, startuje wielu Polakow).

4. Chcialbym w pelni poswiecic sie motosportowi. Czy jest szanas sie z tego utrzymac? Od jakiego momentu? Jesli zaczne wygrywac klase? Caly rajd? Czy moze wystarczy przybywac w srodku stawki zeby z tego godnie zyc? Jesli sie temu poswiece, bede mial wieksza szanse na sukces, ale bede musial miec z czego zyc. Jesli wyzyc sie nie da bede musial troche odpuscic i rajdy traktowac tylko hobbistycznie.

5. I jeszcze jedno. Gdzie sa najwieksze koszty jesliby startowac takim samym autem?


Prosze o odpowiedzi. Nie interesuje mnie typowo "polskie" podejscie, czyli biadolenie jak jest zle, ze nie mam sznas. Oczekuje rzeczowych odpowiedzi na moje pytania.

Pozdrwiam.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez THIM » piątek, 3 sie 2007, 20:50

No, chłopie, temat rzeka. A właściwie 5 rzek (tyle, co w naszym pięknym mieście :D).

Co do dyscyplin, to nie przedstawiłeś ich dobrze.

Rallycross jeszcze zipie, tory są w Polsce 2, czego wyścigowcy mogą pozazdrościć :? Jak Cię kręci, to to jest właściwy wybór. Słyszałeś o szajowozach i KJS-Rallycross?

Rajdy mają tą zaletę, że są w Polsce najpopularniejsze i zaczynają się od KJS. Nie ma np. wyścigowych KJS.

Nie wiem, co grzecznego jest w wyścigach. Patrz Puchar Picanto.

Górskie są bardzo ciekawe, ale nie mów, że to przyszłość. Ten sport jest jakby "z braku laku", z całym szacunkiem. Osobiście bardzo mi się podobają.

1. Jak chcesz mieć sponsora, to poproś tatę/wujka/kolegę/brata/dziadka/znajomego albo nie licz na pełne pokrycie kosztów. Brutalne, ale prawdziwe.

2. W każdych zawodach masz klasy pojemnościowe, więc rywalizujesz z takimi samymi autami. Lepiej ucz się jazdy słabszym autem.

3. Sam się przymierzam do wyścigów górskich w Czechach, Berg Trophy, tam nie trzeba licencji. Zresztą poczytaj ten temat w dziale wyścigi, tam masz porównanie Polska - cywilizacja.

4. Zapomnij. Widać, że jesteś całkiem zielony ;)

5. Najdroższe są rajdy, potem RC, płaskie, górskie. Najtańsze KJS.

To się rozpisałem, stawiasz piwo ;)

Jak wiecie lepiej, to mnie poprawcie.
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez marcinhc » piątek, 3 sie 2007, 21:44

Czyli rallycross ma jakas przyszlosc? Tylko martwia mnie koszta w tym sporcie.

Pod wzgledem kosztow najlepsze bylyby GSMP i mozna na kazdej licencji o ile sie nie myle.

a jka wyglada rallycross i gorskie za granica?

Odpowiedz na pytanie czy jezdzic za granica jest dla mnie bardzo wazna.


Aha, i nie musicie odpowiadac na wszystkie pytania tak jak to zrobil THIM (ale wielkei dzieki ci za to :D), mozecie odpowiedzic tylko na jedno na temat ktorego cos wiecie. wiem ze odpowiedz na wszystkie zajmuje duuuuuuuzo czasu. Z gory dzieki!
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Albert(Zambrów) » wtorek, 7 sie 2007, 10:20

Musisz zdecydowac co cie kreci najbardziej. Napewno musisz zacząc od KJSów, bo inaczej nie ma sensu sie scigac. Trzeba cos pojeździc zanim sie zrobi licencje.

1.Sponsora jest znaleźć BARDZO trudno, szczególnie w Polsce. Co najważniejsze, zaden sponosr nie da ci kasy na ładne oczy. Musisz miec konkretna oferte, cos co przyciagnie sponsora, zacheci do wylozenia Ci tych pieniedzy. Wypadaloby mieć jakies sukcesy, przynajmniej jakis tytuł wyjeżdzony w okregu, bo inaczej to nie ma szans. Co najwazniejsze, musisz miec cholerne szczęscie, bo inaczej to i najlepsza oferta i nieprzecietny talent, nie dadzą ci kompletnie NIC.

2.w tej kwesti sa rozne opinie. Napewno technika jazdy bedzie inna. Podstawowoym zgadanieniem jest myślenie za kierownica. Musisz myslec, gdzie jest ukryty czas. Jak nie bedziesz uzywal głowy do jazdy, to nawet topowe auto nie pomoze ci w uzysakniu wyników. Kwestia kosztów. Ja smigalem Kadettem GSi, brat nadal jeździ Kadettem GSi, i zaden z nas nie narzeka. Wiadomo, auta wiekowe lubia się troche podroczyc z włascielem, ale czy ktokowiek mówil, że auto bedzie bezawaryjne. Nawet nowe auta, przy jeździe w KJS czesto odmawiają posłuszeństwa.

Musisz przemyslec co chcesz robic i na ile cie stac. Jak nie stac cie na utrzymanie szybkiego auta, to kup wolne. Ale ja osobiscie uwazam, że najlepiej jest kupic od razy szybkie. Albo sie rozwalisz, albo sie nauczysz. powtarzam jeszzce raz "Myślenie".

3.Nawet nie myśl o startach za granicą. Na początku nausz sie jeździc, a dopiero potem mysl nad tym co zrobic zeby jeździc bez komplikacji.

4.Nie ma szans, chyba że masz fart, albo swoją stajnie rajdówek.

5.THIM juz napisał.

A teraz kilka słow od sebie rzuce. Po pierwsze, głeboko sie zastanów w którą strone chcesz isc. Po drugie, jak juz wymyslisz opracuj kosztorys, ewentualneg pzygotowania auta i startów na najblizsze kilka miesiecy. Po trzeci, jak juz wszystko pukładasz i uda Ci sie, TRENUJ TRENUJ i jeszcz raz TRENUJ. To podstawa wszystkiego. Trenuj i myśl.
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Postprzez stein911 » wtorek, 7 sie 2007, 11:55

Najtańszą dyscyplina sportu moim zdaniem jest drift. Oczywiście nie jest to prawdziwe ściganie tylko taka jazda figurowa, ale nie można odmówić mu też widowiskowości. Na razie jest to dyscyplina mało znana, ale mniej więcej od roku przeżywa w Polsce już prawdziwy rozkwit, a nasi kierowcy to już jest europejska czołówka.

W drifcie na pierwszy plan wychodzą umiejętności kierowcy, jeśli jest dobry osiągnie dobre wyniki nawet w słabo przygotowanym samochodzie. Rzadko zdarza się żeby jeden kierowca wygrał dwa razy pod rząd co świadczy o tym jak wyrównana jest to dyscyplina. Poza tym droższe auto nie jest gwarancją sukcesu. Jest dość szybko, jeździ sie w parach, jest ciekawie.

Ze względu na swoją widowiskowość drift przyciąga zainteresowanie mediów, sponsorów (od początku rywalizacji w Polsce serial ma swojego sponsora), co rok pojawia się sporo nowych zawodników. Co do kosztów, to można zacząć nie mając prawie nic. Wystarczy jakiś RWD z w miarę żwawym silnikiem.
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez marcinhc » wtorek, 7 sie 2007, 14:03

Czemu mam nie myslec o startach za granica? Wiele sie naslyszalem i naczytalem o tamtejszych warunkach, podejsciu do zawodnikow i mozliwosciach.
Czy nie byloby rozsadnym wyjsciem zrobic tam licencje? I startowac tylko w tamtejszych zawodach? Czy ktos sie orientuje czy jest to realne?
Do Czech i Niemiec poludniwo-wschodnich mam blisko, czesto blizej niz na niektore imprezy w Polsce, wiec to nie jest problem.




I jeszcze o driftingu. To prawda ze trzeba tam malo kasy. Widzialem kiedys kolesia ze wsi, ktory mial jakas stara Bete i przyjechal z jednymi oponami. Wygral. Przeprowadzali z nim wywiad, to powiedzial, ze tak sobie przyjechal pierwszy raz no i jakos tak mu wyszlo. :D

Tylko jest jeden problem. Drifting niespecjalnie mi sie podoba sam w sobie. Wygrywa tam ten ktory najladniej jechal bokiem, a nie najszybszy. Ja jednak zastanawialbym sie nad klasycznymi dyscyplinami, gdzie liczy sie szybkosc, umiejetnosc wchodzenia w zakret, a nie tylko jazda bokiem pod publiczke. Mysle, ze takie cos by mnie ograniczalo.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez WAPNO » wtorek, 7 sie 2007, 14:27

Może i nie wniosę żadnych konkretów do tematu bo ich nie znam, ale moim zdaniem warto rozważyć starty zagraniczne tzn. rozpoczęcie kariery w tamtych rejonach(Niemcy, Czechy). Nieraz się słyszy jak to organizatorzy się troszczą o zawodników i myślę, że w obecnych czasach gdy możliwość startowania tam nie stanowi problemów jest to dobra opcja na początek startów. PZMot ten sport tylko niszczy i wielu młodych zawodników się zniechęca, albo nie mogą uzbierać budżetu na starty w Polsce, podczas gdy zagraniczni organizatorzy pomagają jak mogą (na przykład obniżka wpisowego).
WAPNO
A6
 
Posty: 1012
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 13:46
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Karol » wtorek, 7 sie 2007, 15:25

Marcin po pierwsze sprawa najwazniejsza: ile masz kasy na starcie, którą przeznaczasz na starty i auto: 10 tyś, 100 tyś czy 1 melon zł ? Czy może nie masz swoich pieniedzy do zainwestowania i liczysz że sponsor pokryje Ci wszystko?
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez Gucio » wtorek, 7 sie 2007, 15:26

Sponsor nigdy nie pokrywa wszystkiego. Tak jest na całym świecie w każdej dziedzinie sportowej.
EOS 7D,400D/50 1.8/17-50 2.8/70-200 F4 L/580EX II :mrgreen:
http://www.image-sport.net moja stronka :)
Leszek!!
Avatar użytkownika
Gucio
S2000
 
Posty: 3508
Dołączył(a): poniedziałek, 2 maja 2005, 23:54
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez marcinhc » wtorek, 7 sie 2007, 16:23

Na auto bede mial jakies 10-15 tys, ale musi sie w tym zmiescic kupno samochodu, klatka, fotel , zawieszenie i reszta tego potrzebnego zlomu. Na stroj, opony i starty bedzie osobna kasa.

No tyle. Na poczatek musi wystarczyc. wiem ze nicwielkiego z a kasa nie zrobie, ale zeby zaczac przygode jest chyba wystarczajaca.

I tu jest kolejny problem. Czy lepiej kupic juz przygotowanego jakiegos seja, albo cienkiego za ta kase, czy kupic cos wiekszego i samemu przygotowac? a moze oplaca sie samemu przygotowywac seja (choc watpie, bo na sprzedaz jest tyle sejow za cena za ktora moglbym miec co najwyzej cywilne auto i klatke od niego).

Nie ukrywam ze mazy mi sie start w jakims fajnie podkreconym klasyku, np. Mini, golf I, jakis stary merc, a najlepiej jakiegos jaonskiego starocia. Stary nissan/datsun, toyota.

Tylko nie iwem czy takiego klasyka warto na poczatek. Bo z czesciami trudno, moze trzebaby bylo robic jakies powazne remonty, i czy bylby konkurencyjny. ale trzeba przyznac, ze frajda nieziemska a na trasie na pewno bylby widoczny wsrod stada sejow, subarakow i lancerow.


I caly czas chetni poczytam co sadzicie o startach za granica, a nawet robieniu tam licencji, szukaniu za granica sponsora (kiedys)
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez prezes-tk » wtorek, 7 sie 2007, 16:35

Za 15 tys. można dostać niezłego SC, nawet przypadkiem wiem, że Maciek Żuchowski ze Szczecina sprzedaje doinwestowane A-0, do tego chyba dodaje przypę kół, felg itp. Szukaj na stronie Pro-Driving Podkalicki lub podobnie (każda wyszukiwarka znajdzie), ogłoszenie jest również od jakiegoś czasu na hodze.
Prezes-tk
www.pensjonatrafa.ta.pl
Avatar użytkownika
prezes-tk
N3
 
Posty: 217
Dołączył(a): sobota, 13 sie 2005, 13:52

Postprzez WRCfan » wtorek, 7 sie 2007, 16:38

W kwestii kosztów może Was to zainteresuje - zestawienie kosztów przygotowania Saxo VTS mojego znajomego w N2 do Pucharu PZM :

1.kupno auta.citroen saxo vts 2002r. z klatka od pawla treli: 28 000pln
2.remont silnika i przystosowanie go do rajdow z robocizna: 6 000pln
3.przygotowanie skrzyni biegow wraz ze zmiana 3 biegu na homologowany w N grupie 4 000pl.
5.szpera quaiff 4 200pln
6.nowy komputer 3 000pln
7.wydech N grupowy 2 500pln OMP
8.komplet do hamowania ferodo plus brembo 2 400pln
9.naprawa regeneracja tylniej belki skretnej 1 800pln
10. wymiana przednich amorow na nowe (stare okazaly sie zlomem) na bilsteina regolowanego wraz z regeneracja tylu 3 000pln
11.koncowki drazkow 400pln
12.zakup szpilek do kol 120pln
13.oleje wszelkie 550pln

daje nam to: 55 970 pln i to dopiero poczatek...

14.nowe pasy(stare juz bez homologacjibyly) 2 200pln OMP po znizkach
15.nowe fotele OMP z homo 4 400pln
16.kuwety kewlarowe 1400pln
17.lampka pilota 240pln
18.gasnica pilota 70pln
19.kuweta na kaski OMP 550pln
20.pas na kola zapasowe OPM 240pln
21.kaski kierowcy peltor 3 500pln
22.kask pilota sparco 1 500pln
23.centralka peltor 800pln
24.sluchawki dojazdowe peltor 1200pln za pare
25.radioCB wraz z montarzem 600pln
26.otuliny klatki OMP 300pln
27.pedaly 250 OMP
28.kierownica OMP corsica 550pln
29.flokowanie deski 800pln (drogo ale profi)

to nam daje: 18 600pln i to dalej nie koniec...
trzeba sie ubrac.

30.komplet bielizny (balaklawa,kalesony,golf,skarpety)OMP 650pln
31.buty OMP 600pln
32.kombinezon OMP 2400pln
33.rekawice OMP 350pln

to koszt: 4 000pln

no a teraz trzeba ten rajd na czyms pojechac:

34. opony typu slick 6 szt kumho 3 600pln
35.opony deszczowe matador wraz felgami stalowymi 4 szt. 3 000pln
36.opony szutrowe silverstone wraz felgami stalowymi 4 szt 4 000pln
37.felgi OZ racing do slickow 6 szt 4 800pln
38.niby medie (kupilem 4 sztuki F1 goodyear na wilgoc jak by co) 880pln

to nam daje: 16 280pln
i to dalej nie wszystko bo to wszystko trza jakos do kupy poskladac i dopilnowac co by auto chodzilo sprawnie i na biezaco dogladac

39.praca mechanika na wylacznosc od 4 miesiecy zasowa to 12 000pln

trza auto na czym wozic.

40.kupno lawety 12 000

to daje nam koszt calosci: 118 850pln

to sa realne pieniadze ktore trzeba wlozyc w PROFESJONALNE auteczko do grupy N

nie policzylem tu oczywiscie hoteli,wpisowego,mechanika dodatkowego na kazdy rajd etc.
-how fast are You in 1/4?
-all depends on how many corners I have to take in that 1/4 :twisted:
Avatar użytkownika
WRCfan
A6
 
Posty: 1103
Dołączył(a): poniedziałek, 10 lis 2003, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez marcinhc » wtorek, 7 sie 2007, 16:57

:shock:


Ja auto kupilbym za poiwiedzmy 4 tys., wyremontowalbym je we w miare wlasnym zakresie, ew z pomoca zaprzyjaznionego warsztatu i znajomych. Klatke walnal u jakiejs zlotej rączki, byle papiery miala (a moze sam zrobie kurs spawacz i poslkejam ta klatke)

Fotele, pasy, felgi wszystko uzywki. Kaski, interkomy tez (o ile bede interkomu potrzebowal).

Lawete kupie gdzies na zlomie, pociagne ją autem matki, a mechanikiem bede sobie sam. Spac moge w aucie, pod namiotem czy gdziekolwiek.

Szpery, kierownice, pedaly i jakies pro modyfikacjew silnika nie beda mi na poczatek potrzebne.

Paliwo bedzie cywilne, oleje i plyny tez.

Nawiecej bedzie kosztowalo chyba zawieszenie, bo uzywanego nie ma sensu, a jakis szmelcow z Castoramy tym bardziej.

A tak przy okazji. Mozna wystartowc w GSMP autem ze sztywnym zaiwasem? Znaczy z pretem zamiast amora? :lol:
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez stein911 » wtorek, 7 sie 2007, 17:26

W kwestii kosztów może Was to zainteresuje - zestawienie kosztów przygotowania Saxo VTS mojego znajomego w N2 do Pucharu PZM


Rajdy to bardzo drogi sport, chyba dość sensowną alternatywą jest wypożyczanie auta, ale zawsze jest jakieś "ale" :wink: . Co ciekawe za takie pieniądze dość profesjonalnie można przygotować np nyskę S13 do driftu i zaliczyć cały sezon występów i trochę potrenować.
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez Karol » wtorek, 7 sie 2007, 17:30

Marcin, za 4 tyś to możesz sobie Nkowym Maluchem polatać taka prawda, klatke byle jaką... Hmmm myślę że docenisz ten wynalazek jak będziesz miał pierwszego dzwona :)

Nie ma co się oszukiwać, Sej A0 kupisz za powiedzmy 20 tyś top spec, strój to 5-10 tyś i nie ma uproś.
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Następna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron