Mój osobisty błąd!!! Bogdan Herink był Kimś, o Kim musimy pamiętać. Ale widzę, że nawet wobec moich osobistych zaniedbań, Jego dokonania i osobowość, wciąż są żywe. pwrc: Bogdan niespodziwanie przewiózł mnie kiedyś na prawym, po uliczakch nadmorskiego miasta. Tego nigdy nie zapomnę - byłem nastolatkiem, bardzo szczęśliwym nastolatkiem. Nie był może tak znany, jak dzisiejsi kierowcy, ale... czego nie napiszę, będzie za mało...
Moglibyście podać jakieś szczeguły dotyczące tego zawodnika bo niestety nie kojarze, a chciałbym wiedziec jak najwiecej o rajdach samochodowych i ludziach zwiazanych z rajdami...
dokładnie tak. ja też nie słyszałem nic, a chciałbym wiedzieć to co powinien wiedzieć kibic rajdowy, nie tylko przyjemne rzeczy ale także te nieprzyjemne. jakieś szczegóły jego śmierci...
pzdr
szkoda że tak się skończyło lubię takich ludzi jak on - ludzi którzy nie robią zbędnego szumu.... szkoda że nie znałem tego kierowcy, bo napewno był ciekawym człowiekiem. no cóż tak bywa
tak na marginesie - całkiem fajnie się przezentuje to Renault
pzdr
Herinka kojarze jako bardzo dobrego kierowce - glownie z opowiadan ale widzialem (nie na zywo) jego jazde - naprawde swietnie wymiatal clio!!! Szkoda ze o "dawnych" sie zapomina
Pawel dzieki ze przypomniales!!! Niedlugo kolejna smutna rocznica - ale dla mnie bedzie to dzien radosci bo takiego Bublewicza pamietam!!! Usmiechnietego i zyczliwego i jego jazde - tak powinnismy go zapamietac. Mam nadzieje ze cos redakcja przygotuje...
Mam nadzieje takze - ze kiedys pojawi sie tzw. dzial zasluzonych bo o Herinku i Bublu trzeba pisac nadal!!! I przypominac o nich Jakimi byli ludzmi
20 II - minie dziesiąta rocznica od wypadku Bublewicza. Dla kumpla Marian jest idolem cały czas przypomina mi jego sukcesy osiągnięcia mówi o komentarzach na jego temat itd. Mi natomiast spodobała się opowieść o testowaniu przez Bublewicza fabrycznego Croswortha (najnowsze WRC) kiedy to po przejażdzce z Marianem Taylor (tester Forda) wyskakuje z auta i cedzi przez zęby "Fucken, crazy Driver..."
Ale więcej napisze może w rocznce jego śmierci... w ramach hołdu
warto podkreslić, że to Bogdan był nr1 w teamie Reanault ( a nie o wiele bardziej znany Doskocz)
Oczywiscie że tak,o wiele mocniej kojarzę Herika z Renault niz Doskocza.Doskocz w czasach wspólnych ich startów w Clio Maxi miał zdaje się więcej po prostu więcej szczęścia.Niestety,miał go też wiecej do zdrowia
Gdzie dwóch albo trzech spotyka się w imię Alfy Romeo,
tam Cuore Sportivo jest między nimi.
www.pyrateam.cuoresportivo.pl
Bogdan był dla mnie człowiekiem z innej bajki. Ja byłem strasznie młody, a ON był o wiele lat starszy i był wtedy wielką gwiazdą. Kiedy zabrał mnie na przejażdżkę, skończyło się "proszę pana" itd. Był kimś wyjątkowym, był FACETEM przez duże F. Zresztą naprawdę ciężko mi cokolwiek napisać ad hoc. Tak naprawdę - to ON pokazał mi czym są "nowoczesne" rajdy. A co ważniejsze, pokazał mi, że można być gwiazdą i nic sobie z tego nie robić...
przeglądalem stare tematy i zobaczylem post który zwał sie BOGDAN HERINK.
Postanowilem zobaczyc co tu jest napisane... niestety smutno mi sie zrobilo gdy przeczytalem post PWRC.
Już mija ponad rok od kiedy został napisany. Czyżby ludzie zapomnieli że 7 lat temu (jak sie nie myle) zmarł tak wybitny rajdowiec? Przykre.
Szczerze mówiąc nie wiedziałem co i jak, dopiero ten zeszłoroczny post otworzył mi oczy. Po przeczytaniu posta, pomyślałem że 10 stycznia 2004 ktoś powininen napisać coś na forum - a tak sie nie stało ...
Pana Bogdana Herinka nie widzialem na żywo niestety, ale słyszalem wiele dobrego, tak jak pisze reszta z was o tej osobie.
No cóż, nie wiem co jeszcze napisać, pamiętajmy o nim...