[']

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Postprzez rallykage » poniedziałek, 19 cze 2006, 20:17

Krzyh00 napisał :

to przekroczenie granic swoich mozliwosci jest powodem do dumy? nie jest powiedziane ze trzeba zaliczyc dacha zeby robic dobre czasy, bo zwiazku to nie ma zadnego, oczywiscie wcale nie neguje ze i najlepszym dachy sie zdarzaja, co jednak nie oznacza ze sa przez to lepszymi kierowcami...

Amen. Kończe pisać bo rzeczywiście nie ma sensu i nie okazja ku temu. Jeśli kogoś obraziłem ostrą wypowiedzią to przepraszam.
VFTS
Avatar użytkownika
rallykage
N2
 
Posty: 136
Dołączył(a): niedziela, 29 maja 2005, 21:35
Lokalizacja: Orzesze


Postprzez bzyq » poniedziałek, 19 cze 2006, 21:55

Bezsensowna ta rozmowa. Zamiast ubolewac nad smiercia ludzi, toczycie gadke na temat wyzszosci swiat bozego narodzenia nad swietami wielkiej nocy.
Zgadzam sie z poprzednikami. Ryzyko jest wliczone w ten sport.
Kiedys padlo stwierdzenie ( nie jestem pewny, ale to chyba sam Janusz Kulig powiedzial ), ze jak nie wydzwonisz chociaz raz w sezonie, to znaczy ze nie jedziesz na 100% wlasnych mozliwosci.
Wypadki byly, sa, i beda. Miejmy tylko nadzieje, ze nie beda ciagnac za soba wiecej ofiar.
Co do zalogi Puga, to zejdzcie z nich. Gdzies trzeba szlifowac wlasne umiejetnosci. Nikt nie wsiada do samochodu, i nie jest od razu mistrzem kierownicy. Wedlug mnie ( zaraz mnie zjecie ) kierowca mial prawo do popelnienia bledu. Moze zle dobral punkt hamowania, moze przecenil wlasne mozliwosci....
Edek z krainy kredek ;p
bzyq
A6
 
Posty: 1247
Dołączył(a): poniedziałek, 20 wrz 2004, 15:20
Lokalizacja: Krosno

Postprzez padre-mk3 » poniedziałek, 19 cze 2006, 22:26

zgadzam sie z przed mowca kazdy (prawie) narzeka na to ze telewizja bedzie szukac przy tej okazji sensacji i wogole ale co poniektorzy na tym forum sa jeszcze gorsi!ludzie zdarzyla sie tragedia na rajdzie i nie ma sensu zeby pisac kto zawinil a kto nie!bo to i tak nie wroci zycia tej dwojce mlodych ludzi ani pewnosci siebie dla kierowcy i pilota!naleza sie szczere kondolencje rodzinom zmarlych i trzeba trzymac kciuki za zaloge za szybki powrot do realizmu!
tak poza tym to mam nadzieje ze niektorzy wezma sobie ta cala sytuacje do serc i zaczna w koncu uwazac!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

[`] [`] [`] [`]
Avatar użytkownika
padre-mk3
A5
 
Posty: 761
Dołączył(a): piątek, 21 kwi 2006, 10:01

Postprzez Gucio » poniedziałek, 19 cze 2006, 22:42

Wiedziałem, że tak będzie. Można gdybac, ale tragedii nie cofniemy :cry:
EOS 7D,400D/50 1.8/17-50 2.8/70-200 F4 L/580EX II :mrgreen:
http://www.image-sport.net moja stronka :)
Leszek!!
Avatar użytkownika
Gucio
S2000
 
Posty: 3508
Dołączył(a): poniedziałek, 2 maja 2005, 23:54
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez FanGrzyb » poniedziałek, 19 cze 2006, 22:47

(*) Kondolencje dla rodzin ofiar tego wypadku (*)
Avatar użytkownika
FanGrzyb
A5
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota, 20 sie 2005, 17:51
Lokalizacja: Babica k/ Rzeszowa

Postprzez Buncol » poniedziałek, 19 cze 2006, 23:29

Ja nie wiem co sie ostatnio dzieje, wczoraj oprocz tego, ze zginely dwie osoby na rajdzie, to jeszcze moj znajomy popelnil samobojstwo :roll: :cry:
Obrazek
Buncol
A6
 
Posty: 1151
Dołączył(a): wtorek, 5 paź 2004, 16:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez RallyDriver » wtorek, 20 cze 2006, 03:37

Whitek napisał(a):
RallyDriver napisał(a):Ani to, ile przejechałeś kilometrów, ani jakim autem, ani w jakich warunkach nie świadczy o tym, czy zdarzy się wypadek czy nie.

To, że ktoś jest doświadczony - nie oznacza, że wypadków mieć nie będzie , a to , że komuś doświadczenia brakuje nie świadczy o tym, że wypadek będzie mieć.

Ale osoba niedoswiadczona ma o wiele wieksze szanse. Dlatego napisalem ze najpierw powinno sie jechac tak zeby dojechac. Dla zdobycia doswiadczenia.
Skad wiesz ze chlopak mial szanse wyprowadzic auto a nawet pojechac dalej bez wiekszych przygod ale np. nie pozwolily mu na to jego umiejetnosci?

Teoretycznie każdego wypadku można uniknąć, ale to jest rajd - ściganie na czas, a nie walka o przetrwanie, gdzie wygrywa ten kto jest na mecie - bez względu na wynik.. tutaj chcąc być najszybszym, a po to się w rajdach startuje w większości przypadków, trzeba jechać na 100%..


Rajdy i sztuka opanowania samochodu, zdobywania umiejętności to zupełnie co innego niż np. jazda na rowerze. Proszę bardzo, ile razy upadłeś, zanim "nauczyłeś" się jeździć na rowerze?? ... a teraz pytanie nr 2. O ile razy więcej wywróciłeś się na nim wtedy , kiedy byłeś pewien, że umiesz już na nim jeździć ??


Nie podchodzcie do doswiadczenia bezkrytycznie. To ze mlody gniewny czuje sie niesmiertelny wcale mu tej niesmiertelnosci nie daje. Prawo jazdy mam nascie lat a wcale nie uwazam sie za doswiadczonego kierowce i caly czas sie czegos ucze.


Nie ma, nie było i nie będzie - granicy, która wyznacza doświadczenie, skoro uczysz się czegoś ciągle od wielu lat, technika idzie do przodu, to czy będziesz kiedykolwiek na tyle odważnym, żeby nazwać siebie doświadczonym kierowcą (obojętnie, czy będziesz robił w tym kierunku coś czy też nic)??

A stwierdzenie o nieśmiertelnym młodym gniewnym wypadałoby użyć w kierunku bezmyślnych "widzów" a nie załogi czy też samego kierowcy!!
Pozdrowienia, RC
------------------------------
[ TUNIT - make it unique ]
Avatar użytkownika
RallyDriver
N2
 
Posty: 112
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 18:02
Lokalizacja: Świdnica

Postprzez Andrzej » wtorek, 20 cze 2006, 08:45

Krzyh00 napisał(a):
rallykage napisał(a):No ba, a gdzie takie urządzenia sprzedają co to mówią w którym momęcie zdjąć nogę z gazu ?
Wiadomo że lepiej z dystansem, ostrożniej,wolniej pokonać zakręt ale doświadczenia nabywa się za kierownicą na milonach zakrętów i w czasie całej tej nauki jeśli ktoś chociaż raz nie wypadł z drogi to oznacza że jeszcze nie przekroczył granicy swoich możliwości.


to przekroczenie granic swoich mozliwosci jest powodem do dumy? nie jest powiedziane ze trzeba zaliczyc dacha zeby robic dobre czasy, bo zwiazku to nie ma zadnego, oczywiscie wcale nie neguje ze i najlepszym dachy sie zdarzaja, co jednak nie oznacza ze sa przez to lepszymi kierowcami...


O czym ty gadasz.W tym sporcie (jak i w kazdym) chodzi o to zeby wygrywac.Zeby wygrywac trzeba czasem naprawde jechac na granicy ryzyka.Moim zdaniem tu nie chodzi o glupote kierowcy ktory za..... 180km/h przez miasto.W rajdach mozna raczej powiedziec o odwadze.A nie wiem czy zauwazyles ale w polskich rajdach jest wielu kierowcow dojezdzajacych niemal zawsze do mety ale za to w polowie stawki.Czasem to wina sprzetu ale w wiekszosci sa to uzbrojeni chlopcy ktorzy poprostu nie ryzykuja.To jest brutalne ale trzeba powiedziec wprost ze w tym spocie niezbedna jest pewna doza szalenstwa.Leszek moze i dzwoni czasem ale juz nie tak czesto.Dojrzal i wygrywa nawet z doswiadczonymi kierowcami w PCWRC .Ryzyko jest wpisane w ten sport.Szkoda ze wielu kibico nie zdaje sobie sprawy ze kierowca juz i tak ma wystarczajaco duzo stresow a dodatkowo musi sie zastanawiac nad tym czy za szczytem mu jakis idiota nie lezy z aparatem 5 m od drogi.....
Ostatnio edytowano środa, 21 cze 2006, 16:02 przez Andrzej, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Andrzej
A6
 
Posty: 1522
Dołączył(a): niedziela, 28 sie 2005, 18:41
Lokalizacja: Gliwice / Kraków

Postprzez chodek » wtorek, 20 cze 2006, 11:50

panowie lepiej skonczyc te dyskusje, nie wiecie co się dzieje z trzecią ofiarą wypadku bo jakos chyba to nikogo nie intersuje :?
Avatar użytkownika
chodek
A6
 
Posty: 1025
Dołączył(a): niedziela, 13 lut 2005, 16:11
Lokalizacja: Przasnysz/Wa-wa

Postprzez Krzyh00 » wtorek, 20 cze 2006, 12:06

jak dla mnie umie jezdzic ten kto zna swoje granice a nie robi przypał i przegina, ryzykuje za duzo i jak sie uda to wygra, co nie musi sie wcale tyczyc tego przypadku.

Kiedys padlo stwierdzenie ( nie jestem pewny, ale to chyba sam Janusz Kulig powiedzial ), ze jak nie wydzwonisz chociaz raz w sezonie, to znaczy ze nie jedziesz na 100% wlasnych mozliwosci.


i zaloze sie ze powiedzial to pare minut po dzwonie. nie ma to jak dorabiac sobie rozne ciekawe teorie pod swoje bledy :wink:
Avatar użytkownika
Krzyh00
 
Posty: 21
Dołączył(a): środa, 31 sie 2005, 16:38
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez SuN » wtorek, 20 cze 2006, 12:36

chodek napisał(a):panowie lepiej skonczyc te dyskusje, nie wiecie co się dzieje z trzecią ofiarą wypadku bo jakos chyba to nikogo nie intersuje :?

gdzies slyszalem, ze jej stan jest stabilny i nie grozi jej zadne niebiezpieczenstwo
Wałbrzyska Grupa Rajdowa!
GG: 2459573
E-mail: ma4c1n@go2.pl
Moja fotografia - https://www.facebook.com/mjagiellicz
Avatar użytkownika
SuN
A6
 
Posty: 1533
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 15:22
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Beret » wtorek, 20 cze 2006, 12:40

[']
wpsolczucia dla rodzin ofiar, zalogi i safeciarzy z tej strefy...
nindża nie moze byc mientka

MIEJSCE NA TWOJA REKLAME

www.bwyszkowski.pl
www.codrivers.fora.pl

Obrazek
Avatar użytkownika
Beret
A6
 
Posty: 1232
Dołączył(a): sobota, 19 lut 2005, 22:58
Lokalizacja: wawa-piaseczno

Postprzez _misiek055_ » wtorek, 20 cze 2006, 14:02

Krzyh00 napisał(a):jak dla mnie umie jezdzic ten kto zna swoje granice a nie robi przypał i przegina, ryzykuje za duzo i jak sie uda to wygra, co nie musi sie wcale tyczyc tego przypadku.

Kiedys padlo stwierdzenie ( nie jestem pewny, ale to chyba sam Janusz Kulig powiedzial ), ze jak nie wydzwonisz chociaz raz w sezonie, to znaczy ze nie jedziesz na 100% wlasnych mozliwosci.


i zaloze sie ze powiedzial to pare minut po dzwonie. nie ma to jak dorabiac sobie rozne ciekawe teorie pod swoje bledy :wink:

Powiedział to rzeczywiście po dzwonie, ale Bębna a nie swoim.
Avatar użytkownika
_misiek055_
N3
 
Posty: 355
Dołączył(a): sobota, 10 gru 2005, 19:42
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez rallyfan2 » wtorek, 20 cze 2006, 19:22

Na podsumowanie tematu powiem ze po ochlonieciu i zobaczeniu miejsca wypadku ( w Tv) , przyznam ze miesce niewygladalo na jakos szczegolnie niebezpieczne .Moge sie mylic bo moje spostrzenia oparte sa na zdieciach i materiale tv .Stali na wzniesieniu , niestety rozpedzonego auta to nie zatrzymalo .Miejsce bylo oznaczone jako niebezpieczne wiec nie ma co miec pretensji do organizatora.Szkoda bo zgineli mlodzi ludzie , w wieku zblizonym do mojego .Tak widocznie mialo byc
rallyfan2
A6
 
Posty: 1021
Dołączył(a): środa, 9 lut 2005, 19:25

Postprzez wallygator » wtorek, 20 cze 2006, 19:33

dokładnie tak było, niewyglądało na niebezpieczne, ale okazało się takim być :(
wallygator
N3
 
Posty: 312
Dołączył(a): niedziela, 1 sty 2006, 16:47
Lokalizacja: rzeplin kolo wrocka

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości

cron