Raven napisał(a):Jest różnica między obrabianiem fotografi, a podkręcaniem "kolorków" żeby "ładnie wyglądało". Sam nigdy nie kadruję w PS, tylko na etapie robienia zdjęcia. Wolę zrobić zdjęcie, niż tylko zarejestrować wydarzenie. Traktuję fotografie jako mniej lub bardziej udaną metodę na utrwalanie chwil, niż jako podstawę to grafiki komputerowej.
Moim zdaniem jest to dorabianie jakiejś dodatkowej ideologii do fotografowania. Oczywiście że kadrowanie można nazwać grafiką komputerową, ale w takim wypadku każdą operację zmniejszania zdjęć czy 'wywoływania' RAWa także należy tak nazywać. Przy takim rozumieniu sprawy, nie istnieje pojęcie fotografii cyfrowej bez grafiki komputerowej.
Ja się przychylam do rozdzielania grafiki komputerowej i obróbki fotografii na zasadach jakie obowiązują w większości uznanych konkursów fotograficznych. Generalnie sprowadza się to do umożliwienia wykonywania operacji na całym zdjęciu (kontrast, jasność, nasycenie itp.) i zabronieniu wykonywania modyfikacji pojedynczych pikseli (stemplowanie, wklejanie czy dorysowywanie elementów).
Poza tym jak można mówić o w pełni przemyślanym kadrze, skoro znaczna część lustrzanek nie daje 100% pokrycia w wizjerze. Czasem po prostu coś wejdzie Ci w kadr i widzisz to dopiero na wyświetlaczu/monitorze.
gieco napisał(a):Mi najbardziej podobają się takie zdjęcia które wychodza prosto z aparatu
Każdy aparat daje inne odwzorowanie kolorów, więc takie tłumaczenie kompletnie do mnie nie trafia. Z tego samego aparatu możesz mieć też bardzo różne zdjęcia, zależnie od tego czy wybierzesz np. kolorystykę naturalną czy nasyconą ("vivid").
Tomek K napisał(a):Ale ogolnie co do "wybrednosci" zawodnikow to hmmm (...)
Niestety nie dotyczy to wyłącznie zawodników, ale bardzo dużej liczby przedsiębiorców. Większość nie traktuje chyba internetu jako poważnego medium, co w dzisiejszych czasach jest dużym błędem.