
Zakup Auta np. Astra GSi C20XE - 7000zł
Klatka - 2500 zł
Zawieszenie np. Bilstein + jakies tam spręzynki - 2500 zł
kubły np bimarco 2x 800 = 1600 zł
pasy 2x500 = 1000 zł
system gaśniczy - 1500zł
tam pierdoły jak folie na szyby, heble, bla bla bla tez kolo 2000-3000 trzeba szykowac.
Więc wydając okolo 20 000 zł, masz auto ktore przejdzie BK to tyle. Jedziesz bez szpery, na zwykłej skrzyni, na słabych oponach, na seryjnym silniku i hamulcach. Nie ma mowy żeby zawalczyc o cokolwiek, ale jeździsz i zdobywasz doświadczenie.
Mija kilka miesiecy, znajdujesz sposnora:
szpera 4000
skrzynia 2500
komplet opon(jeden na eliminacje) 1200
hamulce(klocki, tarcze, przewody, płyn) kolo 800 zł jak nie lepiej
silnik(walek+elektronika) 4000zł
w ten sposób musisz wydac dodatkowe 12000 zeby choć troche zblizyc sie do konkurencji. Możliwe jednak jest, że cos sie zepsuje, w cos przywalisz, nawet lekko, ale zawsze koszta remontu, i tam tez ładna kwota bedzie potrzebna.
W miedzyczasie, jakis jakis kozak uzbiera kase, wypozycza Clio R3 od Boruty i siedzisz głeboko w dupie.
Albo wariant 2, kupujesz Seja jak pisał prezes, i zaczynasz ganiac. w koncu po kilku sezonach musisz isc wyzej. Sprzedasz seja za jakies moze 10 000, i jestes jeszcze głębiej w dupie, bo masz jeszcze mniej niz na poczatku

W każdym razie, ścigaj sie, wkładaj w to kazdy swój i sponora grosz, tyraj na rajdy, w koncu po 4-5 latach juz cie znudzi ciągłe zapierdalanie, wkurwisz sie i przestaniesz jeździc. Zaczniesz zarabiac pieniądze. Jak w koncu zarobisz jakąs kase, to najwyzej pojeździsz w ME.
Prawdopodobnie wiekszosc kierowców z ME tak własnie miała. Sołowow, Travaglia, Czopik i reszta. Najpierw zarobili, potem jeździli, co widać po wieku.
PS nie ublizam tylko stwierdzam fakty.