Minelo od piatku troche czasu..... jednak nie wiem może jestem jakiś inny ale nie moge przestać o tym myśleć...
Jestem w pracy od rana ale nie mam ochoty na nic....
Dziś już wtorek ..........
Właśnie szedłem z jednego budynku firmy do drugiego.
Mam taką pracę iż muszę sie pomiędzy nimi czasami przemieszczać...
Są kawałek od siebie.
Pomiędzy nimi leci linia kolejowa, ale jest to linia którą przywożą do firmy stal i złom pociągi towarowe...pociągi z innych miast Polski.
Linia kolejowa, która schodzi do firmy.....wiecie o co chodzi.
Przechodziłem przez tory gdy własnie jechały takie wagony.
Były kilkanaście metrów ode mnie ale przeląkłem się jak sobie pomyślałem o Januszu....
Mnie ogarnął strach gdy widziałem te wagony jadące na mnie.Coprawda nie były kilka ale kilkanaście metrów od mnie.
Szedłem zamyślony i od razu postawiło mnie to na nogi......
To nie sprawiedliwe że dopadła go tak okrutna śmierć
Obok na osobnych torach stoją lokomotywy.
Patrzyłem tak na nie i sobie tak myślałem tylko.......
Teraz siedze przy PC a z okna mam widok na linie kolejową która leci na Kraków.
Jeżdża tam różne pociągi i towarowe i osobowe.... ciągle mam te myśli.
Nie wiem jak Wam ale ta osoba nie była ani do mnie rodziną ani kimś z kim na codzień bym się widywał a jednak zostawiła po sobie coś co kręci mi łezkę w oku....
Był bardzo sympatyczną osobą, osobą z poczuciem chumoru, zawsze gdy odnosił się do innych można było wyczuć w nim ciepło do drugiej osoby...
zawsze dażył szacunkiem innych, był osobą spokojną opanowaną.
Wczoraj do 1 w nocy oglądałem zdjęcia, filmy, na których to widać.
Te rajdy już nie będą tym czym były....... zawsze będzie mi brakować tego pędzącego samochodu wzbudzającego zachwyt miłośników motoryzacji.....
Nie wiem dlaczego ciągle o tym myśle i nie daje mi to spokoju....ciągle zadaje sobie pytanie - "Dlaczego akurat On i dlaczego w tak okrutny sposób...."
Przecież on widział ten pociąg.......... jadący pociąg który był już kilka metrów obok niego....... sam świadek wydarzenia powiedział iż gdy podszedł do samochodu Janusz był blady...... myśle że blady bo zobaczył coś czego nikt z nas nie chciałby zobaczyć.......
Postać tej osoby na zawsze będzie u mnie w pamięci.
Tak się teraz zastanawiam.......... nikt nie wie co go spotka jutro, za godzinę a nawet za chwilę...... czy warto tak gonić za wszystkim ???
Każdy powinien życ tak aby pozostawić po sobie właśnie taki wizerunek jak Janusz Kulig, wizerunek i wzór, bo dla mnie nim właśnie był.......
Być może tak nie odbieracie, ale gdy giną inni jakoś nie przejmuję się tym tak jak losem Janusza..........
Sam urodziłem się 13 ( 13 maj 79) i jak na razie data wydaje mi się bynajmniej dla mnie szczęsliwa... jednak zaczynam się nad nią zastanawiać....
Pozdrawiam Was szanowni klubowicze
Artur K.
Jutro może uda nam się zobaczyć......
-----------------------
GG: 201114
mail:
akolo@op.pl