Może i się czepiam, może tylko ja mam takie odczucie, ale po pierwsze kamerzysta nr 1 stoi w nieciekawym miejscu, ale to szczegół, co mnie bardziej dziwi to fakt że obok załoga wydzwoniła, nie wiadomo co z nimi, a ten dalej nagrywa, zamiast podejść i zapytać :/
No wg mnie się czepiasz. Widac że dzwon nie jakiś groźny a bardziej widowiskowy,a czasami swoją drogą człowieka przytnie. Widziałem kiedyś konkretnego i efektownego dzwona i było podobnie w moim wypadku.