Pomocy! Gdzie zaczac?

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Postprzez marcinhc » wtorek, 7 sie 2007, 18:08

No bez przesady. Malucha za 4 tys. chcesz kupic?
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez MisiekClio » wtorek, 7 sie 2007, 19:21

wow!!
W zasadzie nic nowego do dyskusji nie dodam, ale jestem zszokowany jedna rzecza:

- ze sa ludzie, ktorzy naprawde licza na to, ze za 10-15-20tys. inwestycji zaistnieja w motorsporcie... Nie pisze tego absolutnie z sarkazmem, czy zlosliwoscia, po prostu nie miescilo mi sie do tej pory to w glowie...

Mowisz, ze chcesz sie poswiecic motorsportowi. hmmm...

Chcialbys znalezc sponsorow - rozejrzyj sie dobrze po swojej rodzinie. Moze ktos tam bedzie w stanie Ci pomoc... Jesli nie to musze napisac to, czego nie chciales uslyszec w pierwszym poscie. Nie masz szans na sponsorow. Przyczyny: nie uda Ci sie wyjezdzic zadnego tytulu bez duuuzego budzetu. Bez tytulu raczej nikt nie bedzie chcial z Toba gadac.

Byla mowa o Mistrzu Okregu itp. Ok, wtedy znajdujesz firme "Pan Jozek", oraz "Kwiaciarnia Alina" i oni rzuca Ci po 500pln , banke oleju i kwiatki dla dziewczyny, ale niestety stoisz w miejscu. Mozesz byc przez nastepne 3 lata Mistrzem Okregu i nic wiecej nie zwojujesz. Potem Pani Alince sie znudzi sponsorowanie i kask na kolek...
Nie masz szans na rozwoj... Kolo sie zamyka...

Mozesz jezdzic w kjs, ale ile mozna sie krecic wokol slupkow?? Ten sam problem, brak perspektyw (choc na pewno mozna miec kupe frajdy z kjs, ale pisales, ze chcesz sie temu poswiecic, a kjs to raczej hobby)

Pieniedzy w sporcie sie nie zarabia. Mozna nie dokladac. Mozna tez dostac pensje, jak juz bedziesz kierowca fabrycznym :) Da sie tez dorabiac na co-drive itp, jesli masz wlasny, odpowiednio dobry samochod.

Wiec jak czub np; RSMP zdobywa sponsorow?? Proste, wydaja najpierw tyle kasy, zeby dostac sie do tego czuba, a potem tylko sie utrzymuja na tym poziomie za pieniadze tych sponsorow.

Aha, jesli chodzi o GSMP to zainteresowanie sponsorow ta dyscyplina jest znikome, jesli nie zadne. Tam wykladasz wszystko sam. Sponsorzy zazwyczaj pokrywaja max. kilkanascie % kosztow.

Jesli kochasz motorsport to mozesz sprobowac sie zalapac np: do pracy przy jakims topowym teamie. Niewiele Ci to da, ale poznasz ludzi, ktorzy moga Ci sie kiedys przydac.

Moja osobista rada: zloz fure do kjs, pobaw sie, zdaj licencje, pobaw sie jeszcze troche, naucz sie czegos, wypozycz na 2-3 el. GSMP auto.
Potem zapomnij o tym.

Zajmij sie zarabianiem pieniedzy. Im wczesniej tym lepiej :) Mniej czasu zmarnujesz!!

Po paru ilus latach wroc, i baw sie do poznej starosci w to co kochasz i ku czemu te pieniadze zarabiales!!

Ale ja sie nie znam
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez Karol » wtorek, 7 sie 2007, 22:07

marcinhc napisał(a):No bez przesady. Malucha za 4 tys. chcesz kupic?


Zdajesz sobie sprawe ile kasy kosztuje przygotowanie z takiego malucha auta nawet N grupowego ktory przejedzie wiecej niz pol kjs :?:
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez marcinhc » wtorek, 7 sie 2007, 23:06

1.Ale o czym ty piszesz Karol? Jamowie o cywilnym aucie za 4 tys. Ktore dopiero przygotuje. Orientuje sie mniej wiecej w kosztach przygotowania samochodu. Nie orientuje sie w kosztach startow w poszczegolnych dyscyplinach.

2. Misiek, myslalem, ze najbardziej licza sie umiejetnosci. nie gadaj, ze trzeba zaczynac od full top wypas auto wrc specyfikacja a starty zaczyna sie jak sie uzbiera kase. Gdyby tak bylo w mistrzostwach swiata jezdilyby 60 latenie dziadki milionerzy.

Nie mysle ze zaistnieje po 5 kjsach i jednej eliminacji. To o czym pisze to w duzej mierze rozmyslania przyszlosciowe. Jestem bardzo mlody, nie mam zamiaru tracic czasu na zbieranie kasy. Mam zamiar zbierac doswiadczenie. Doprawdy zaskakuje mnie twoje podejscie. Czyli mam sobie dac z tym spokoj na najblizsze 20 lat bo i tak nic nie osiagne bez miliona na koncie?

Na poczatek starczy mi sponsoring miejscowej piekarni. Da malo, ale do tej niewielkiej sumki dolorzy sie jeszcze kwiacarnia, szewc, sporzywczak i fabryka zapalek. Jesli pokryj mi to chocby w 15% starty to moge jezdzic z naklejkami ich firm.

Nie chce byc drugim Solowowem, ktory zebral kase i kupil sobie lancera wraz z calym teamem. Chce to robic od poczatku. Jestem napalony i patrze z punktu widzenia nastolatka ktory ma niewiadomo jakie plany, ale nie mam zamiaru postepowac tak ajk to proponujesz. Jesli sie czegos chce to mozna cos zorbic. I znalezc sponsora (skromnego) i wygrac klase byle czym. Ale jak bede siedzial i zbieral kase to ani nie potranuje, ani niczego nie osiagne bo bede za stary. Tyle. Wali mnie czy myslisz ze bede mistrzem polski w tym malym zapyzialym seicento, ale bede jezdzil i powoli piął sie w gore.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Karol » wtorek, 7 sie 2007, 23:17

No jak mierzysz w WRC to inna bajka... Masz racje Loeb czy Gronholm, a nawet taki Pons raczej na biede nie bedzie narzekal do konca zycia.

A tak na podsumowanie -
nic nie osiagne bez miliona na koncie?


Dokladnie, ilosc kasy wydanej na sport rowna sie popularnosci wsrod sponsorow, i wynikowi. Wydasz 100 tys na sezon - moze nawet nie zaistniejesz w RSP PZM, wydasz milion zl w gore - masz szanse na walke o tytul MP za kilka lat jak Ci dopisze talent i szczescie.
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez stein911 » wtorek, 7 sie 2007, 23:39

Jedyna szansa żeby zaistnieć w Twojej sytuacji to droga jaką przeszedł Robert Kubica, czyli jazda od małego. W Twoim przypadku o 10 lat za późno. Jeżdżąc między pachołkami nie wybijesz się spośród wielu Tobie podobnych. A wiec tak jak wspomnieli przedmówcy; ucz się dobrze, zacznij zarabiać a około 30 stać Cię już będzie na jakąś tańszą dyscyplinę motorsportu. Natomiast teraz: kup sobie to auto za 4 kafle, pojeździj w Berg Cup i tym podobnych i szlifuj swoje umiejętności. Tak naprawdę teraz nie wiesz nawet czy jesteś dobrym kierowcą, nie mając prawka. A może za pięć miesięcy przejdzie Ci motorsport i zajmiesz się np wędkarstwem :wink:
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez MisiekClio » środa, 8 sie 2007, 00:01

Niestety zarowno Karol jak i ja mamy racje.... Zrozumienie praw rzadzacych tym sportem to troszke wiecej niz ogladanie ladnych kolorowych pism i rownie kolorowych relacji telewizyjnych. To jest czubek bardzo duzej gory lodowej...

Podoba mi sie jednak Twoj upor. Jesli wystarczy Ci sil i bedziesz mial duzo szczescia to masz jakas szanse.

Nie musisz mnie atakowac. Ja w Twoim wieku rowniez mialem podobne (jak nie wieksze) plany. Mi z tych planow wyszlo tyle, ze gdzies troszke postartowalem w RSMP. Mniej wiecej w tym czasie byles na poczatku podstawowki. Wierz mi, ze budzet mialem wiekszy niz 15-20tys. Mimo to moj sen sie nie ziscil. Mam nadzieje ze jak juz pozarabiam to wroce tym razem juz do regularnych startow.
Ale nie o tym.
Kazdy ma wolna wole. I robi tak jak sam chce.

Solowow dobry przyklad. Taka sama sytuacja miala miejsce w przypadku Kuzaja - chwila startow, kasa,potem dluzsza chwila startow :)
Podobnie np: Stanco. I wielu innych.

Coz, trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze faktycznie Ci sie uda

Pozdrawiam,

PS. Co do kosztow wygrania GSMP w jak to nazwales "zapyzialym" Seicento pogadaj z kims kto o tym sporo wie. Jak sie rozejrzysz to znajdziesz takiego na tym forum. Tylko nie wiem czy sie przyzna :)
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez marcinhc » środa, 8 sie 2007, 00:13

Jesli chodzi o zwykla codzienna jazde juz wiem ze jestem dobry. Wiem ze mam smykalke i motoryzacja sie nie interesuje od wczoraj a od malego dziecka. Mam z nia stycznosc i roznej formi od dawna i posiadma tez pewne doswiadczenie, chocby mechaniczne. M.in. to sprawilo ze sam juz nie iwem ktora jej dziedzine najbardziej kocham, czy to rajdy, czy wyscigi. Kiedys probowalem sil w kartingu, jednak wowczas nie mogle sobie na niego pozwolic. Teraz zaczelm sie tym naprawde zywo interesowac bo jestem o krok od staniecia na starcie. Wczesniej to byly mazenia, jednak ciagle siedzialy w mej glowie.

Zreszta darujcie sobie te tatusiowe rady. I tak sie od nich nie zastosuje.

W tym temaci pytalem o cos innego. Do tej pory np. nie uzyskalem satsfakcjonujacego info nt. startow i wyrobienia licencji za granica.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez WRCfan » środa, 8 sie 2007, 01:52

marcinhc napisał(a):Jesli chodzi o zwykla codzienna jazde juz wiem ze jestem dobry.
.


Łał - skąd ?


Zreszta darujcie sobie te tatusiowe rady. I tak sie od nich nie zastosuje.


To po co ten wątek ?
-how fast are You in 1/4?
-all depends on how many corners I have to take in that 1/4 :twisted:
Avatar użytkownika
WRCfan
A6
 
Posty: 1103
Dołączył(a): poniedziałek, 10 lis 2003, 15:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez marcinhc » środa, 8 sie 2007, 02:11

A czy ja pytalem co sadzicie o moich startach i czy waszym zdaniem zostane mistrzem, albo tym bardziej czy uwazacie ze dam rade z takimi pieniedzmi?

Zadalem konkretne pytania i oczekuje na nie odpowiedzi. Po to ten watek. Nie ma on dotyczyc mojej osoby i moich mozliwosci tylko ogolnie poczatkow i zestawienia poszczegolnych dyscyplin.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Konrad » środa, 8 sie 2007, 02:36

Każdy z kolegów powyżej ma sporo racji. Jeśli jednak jesteś młody, góra 24 lata (w co osobiście wątpię, bo nikt z małolatów nie używa już dziś słowa "doprawdy"), to zacznij karierę w Niemczech, w takim VW Polo Cup. Za naprawdę "niewielkie" pieniądze pościgasz się na klasycznych torach typu Hockenheim. Transmituje to wszystko telewizja, a całość odbywa się przy okazji serii DTM, więc nawet Norbert Haug może zwrócić na Ciebie uwagę. To oczywiście już tylko kwestia talentu i szczęścia, bo to conajmniej połowa sukcesu w motorsporcie...

Wydaje mi się, że łatwiej wydobyć na taki początek kariery kilkadziesiąt tysięcy euro od taty, niż namawiać okoliczną kwiaciarnię na 500 złotych, które nie pozwolą Ci nawet zaistnieć w KJS.

Jeśli zaś nie masz bogatego taty, to polecam najlepszą możliwą drogę - idź w ślady wspominanych wcześniej: Leszka Kuzaja czy Michała Sołowowa. Najpierw się dorób, a potem się baw w ściganie. Jak Cię będzie stać (pamiętaj że na kasie się ten sport nie kończy, co widać po wynikach nie mniej bogatych zawodników), będziesz miał motywację, talent i wspominane już wcześniej szczęście... to nie zbankrutujesz po dwóch-trzech sezonach, a (czego Ci osobiście życzę) postawisz sobie także puchar na półce. Puchar, na który trzeba się niekiepsko napracować, czasem nawet przez kilkadziesiąt lat...

Ale wtedy będziesz mógł sobie bez ściemy powiedzieć przed lustrem: - "kocham ten sport i poświęciłem mu się tak, jak wam w 2007. obiecywałem!"
Konrad
N2
 
Posty: 169
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 00:20
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MisiekClio » środa, 8 sie 2007, 10:06

Dodam tylko, ze Polo Cup jest przeznaczony dla zawodnikow w wieku 15-23lat. Auta maja 150 kucy. Jezdzi sie na slickach. 40 aut na torze. Warunkiem startow jest wkupienie sie w jeden z 24 teamow.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez Albert(Zambrów) » środa, 8 sie 2007, 11:07

z budżetem rzedy 15-20 tys, nie przygotujesz auta, i nawet na sezon PPAiK nie starczy, jak Ci nawet kwiaciarnia dorzuci te 500 zł, to choc bys mial w nogach w czary a w rekach wyczucie chirurga, nie wygrasz ze sprzetem. Nie chce mowic, że nie umiesz jeździc, bo nie wiem. Ale chodzi o to, że nie ma co sie tak napalac, bo wiem z doświadczenia.

Sam mialem plan ścigac sie w okregu tylko, i co? przejechalem 4 kjsy i koniec scigania. Teraz kase zbieram, zeby przynajmniej w kjs pojeździc.

Ale mimo mojego negatywnego podejscia, zycie Ci jak najlepiej.
...każdy ponad każdym, wszyscy najmądrzejsi...

Rajdy wporzO!

Banasik Rally Team OGIEŃ :!:
Avatar użytkownika
Albert(Zambrów)
A6
 
Posty: 1350
Dołączył(a): czwartek, 28 sie 2003, 13:04
Lokalizacja: Zambrów

Postprzez marcinhc » środa, 8 sie 2007, 12:40

Hmm... Moze sie troche nie rozumiemy. Mam 10-15 patykow na przygotowanie auta. Moze faktycznie nie ma co sie pchac w przygotowywanie od zera z takim budzetem, ale jednak nie zaprzeczycie ze nie kmozna za taka cene kupic jakiejs slabszej rajdowki. Na poczatek do zorbienia licencji i tak wystarczy. Na pewno lepsza taka opcja niz malec. Nie chce ta rajdowka zdobyc mistrzostwa swiata. chce na niej sie pouczyc, zdobyc doswiadczenie i moze zablysnac. Z czasem pewnie przyjdzie czas na cos szybszego, mocniejszego. Piszecie jakbym chcial w ciagu roku zdobyc wszystkie tytyuly w Polsce autem klasy N0. Rany, kto zaczynal przygode od pro teamu i miliona na koncie?

Bardzo mozliwe ze mi sie nie uda, ale nie mam zamiaru na starcie zakladac takiego scenariusza.

aha, i chyba nie wszyscy przejrzeli wątek od poczatku bo zakladaja ze mam ponad 24 lata, albo ze chce za 15 tys przejezdzic caly sezon.
marcinhc
 
Posty: 42
Dołączył(a): czwartek, 2 sie 2007, 20:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Karol » środa, 8 sie 2007, 13:29

marcinhc napisał(a): Rany, kto zaczynal przygode od pro teamu i miliona na koncie?


Jeżeli milion potraktujemy jako " milion" to przypuszczam że 75 % obecnej stawki RSMP i RSP PZM.

aha, i chyba nie wszyscy przejrzeli wątek od poczatku bo zakladaja ze mam ponad 24 lata, albo ze chce za 15 tys przejezdzic caly sezon.


Piszesz że masz 10-15 tyś na przygotowanie auta. Ok. Ale licz się z tym że taka kwota wystarczy jedynie na przygotowanie Malucha :!: Ja mając taką kasę kupiłbym już zbudowaną rajdówkę, chociaż licz się też z tym, że to co kupisz świezo po prawku może nie przetrwać do rozpoczęcia kariery, jeżeli chciałbyś jeździć w rajdach najpierw trzeba przejeździć pare KJS.

Nawet 20 tyś zł to są żadne pieniądzse na przygotowanie rajdówki/wyścigówki (jeden pieron w sumie), przygotowanie N grupowego Seicento z serii to kwota ok. 50 tyś zł W tej cenie podałem już cene seryjnego auta, kwota nie wzięta z moich przeliczeń tylko z faktury osoby która sobie takiego Seja budowała :) A weź pod uwagę, że to auto było do wyścigów i nie miało jeszcze dodatkowego wyposażenia dla pilota oraz systemu gaśniczego wymaganego w rajdach. Także naprawdę radzę Ci policzyć dokładnie, skoro mowisz że 10-15 tyś przeznaczasz na auto, ile potem będziesz miał na starty i ubiór.

Możesz oczywiście kupić Nkowego lub A grupowego Seja za te 15 tyś, i przejeździć np 8 rund w PZM za 20 tyś z jakimś tam utrzymaniem auta, ale skoro chcesz auto przygotować to zostaje Ci Maluch i liczenie się że będzie trzeba przygotować ze dwa-trzy motory na sezon.

Bardzo mozliwe ze mi sie nie uda, ale nie mam zamiaru na starcie zakladac takiego scenariusza.


Oczywiście że nie ma tu takiej reguły, natura zna przypadki gdzie nawet na takim zadupiu jak Polska ludzie bez kasy potrafili się dostać na jakiś tam poziom sprzętowy i budżetowy. Jednak radzę Ci nastawić się na to, że możesz wydać np 200 tyś zł ze swoich prywatnych pieniędzy i osiągnąć NIC np przez ciągłe awarie auta (zakładając że machanie takim kółkiem będzie Ci w miare dobrze wychodziło), i żeby potem nie było rozczarowania.
[/b]
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron