Chłopaki na Bemowie odcieli częsc dachu z jakiegos vana i spawali do niego klatkę, wie ktoś o co w tym wszystkim chodzło

?
Swoją osobą umilał imprezę Szaya, na motoorkiestrze byłem półtorej godziny, a w tym czasie chyba wogole nie ruszył tyłka z samochodu, mógł zastpąpic tego "profesjonalnego" konferansjera, który jak dla mnie trochę przynudzał, gdyby Szaya poprowadzil imprezę, mogo by byc o wiele ciekawiej
Peugoeot postawił pod namiotem replikę 206 WRC, szczerze nie bardzo wiem po co.
Strażacy pozbawili dachu malucha, który przyczepiony potem do terenówki i ciągnięty bez kół dawał niezlą radochę panom w zielonych kamizelkach
