przez Lasse » piątek, 15 kwi 2005, 02:10
Kwiatek powiedział mi na Mazowieckim, że za pieniądze jakie proponowało Turbo, nie da się zrobić sensownego programu. Jest gościem kontrowersyjnym, bo mnie zgięło jak usłyszałem, że bycie dziennikarzem Turbo nie jest niczym ekscytującym (sam marzyłbym o takiej robocie), bo czasem lepiej nie wstawać z łóżka, niż coś komuś udowadzniać. Zapytałem wtedy - to ile chciałbyś zarabiać?
Zarabiam to ja na czym innym, a marzy mi się robienie porządnego programu o sporcie samochodowym. Chciałbym na Mazowiecki rzucić z pięć solinych kamer, do tego założyć kilka do środka, wynająć helikopter i pokazać kilku ćwokom, że nawet druga liga potrafi być bardzo widowiskowym sportem! Tyle, że jedna taka relacja kosztowałaby więcej niż kwartalny budżet programu OES. Ale nawet za małe pieniądze, można coś zrobić - tylko że jak mam już to robić, to na własną półkę, a nie ku chwale dyrekcji TVN, która będzie zachwycona, że ma za póldarmo fajne materiały.
Grunt to pewność siebie! Ale z drugiej strony nie dziwię się Kwiatkowi - widziałem jak walczy z kamerą osobiście. I widzę niektóre programy w Turbo.... Pisałem wyżej, co sądze o nowym OES, więc nie będę się powtarzał, ale wielka szkoda, że budżetu kilku beznadziejnych produkcji jak "Waga Ciżeka", "Technoskop" czy "Zasady Walki" nie przekazano OES-owi. Ja tego nie rozumiem, a Kwiatek powiedział mi ponoć szczerze coś typu: Ja mam w Turbo kilku kumpli, ale nie bardzo widzę siebie w tej stacji w przyszłości. Chyba, że dyrektorem programowym zostanie wreszcie ktoś, kto rozumie, na czym polega fascynacja samochodami... W sumie mółbym się zacząć ubiegać o tę robotę:)" - i to jest mniej więcej to, co usłyszałem na ten temat od Kwiatka.
PS. Mam nadzieję, że nie przesadziłem - i nie zostanę zabanowany. Gdyby Konrad Kwiatkowski miał jakieś zastrzeżenia co do mojej wersji wydarzeń, proszę o interwencję...
LASSE